Polska blokuje europejskie porozumienie w sprawie światowego podatku minimalnego – euractiv.sk

Ani Polska, ani Węgry nie zatwierdziły planów naprawczych, jeden kraj blokuje pakiet sankcji, drugi międzynarodowe porozumienie przeciwko uchylaniu się od płacenia podatków. Państwa członkowskie zachowują jednak prawo weta.

Ministrowie finansów Unii Europejskiej powinni byli uzgodnić w tym tygodniu zastosowanie globalnego podatku minimalnego dla dużych międzynarodowych firm w wysokości 15%. Plan ten był przedmiotem międzynarodowego porozumienia na szczeblu OECD. Ale ostatecznie ministrowie w ogóle o tym nie rozmawiali nie negocjowaliumowa jest blokowana przez Polskę.

Globalny podatek minimalny ma zapobiegać uchylaniu się od płacenia podatków. Duże międzynarodowe firmy są przyzwyczajone do wykorzystywania kreatywnej architektury podatkowej do znajdowania luk w przepisach każdego kraju i unikania w ten sposób wkładu do budżetów publicznych.

W tym celu zatrudniają armię księgowych i doradców, z którymi ministerstwa finansów nie mogą konkurować. Niektóre państwa, nawet te rozwinięte, wspierają je w tym procesie ustalając bardzo niskie stawki podatku od osób prawnych iw ten sposób starają się przyciągnąć część ich działalności na swoje terytorium ze szkodą dla sprawiedliwego opodatkowania na obszarze, na którym faktycznie się znajdują. I tak, w tej grze w kotka i myszkę, wiadomości finansowe zajmują mały koniec kija, a dziury są łatane tylko wtedy, gdy firmy znajdują nowe.

Propozycja, która spotkała się z szerokim poparciem wśród krajów OECD, ma na celu zapobieżenie temu poprzez ustanowienie minimalnego podatku, jaki muszą płacić te przedsiębiorstwa. Niezależnie od raju podatkowego, do którego przenoszą swoją produkcję, inwestycje czy biura, muszą odliczyć co najmniej 15% swoich zysków.

Nie ma planu idealny, ale jest ambitny i stanowi krok we właściwym kierunku. Ustawodawstwo, które na to pozwoli, musi teraz zostać przyjęte przez wszystkie strony, w tym przez Unię Europejską.

Co Polska mówi, że chce

Polska przyszła w ostatniej chwili z warunkiem, że poprze minimalny globalny podatek tylko wtedy, gdy będzie on wiążąco powiązany z kolejnym nowym podatkiem dla 100 największych firm świata. Jest to tak naprawdę część umowy międzynarodowej, a projekt prawodawstwa europejskiego przewiduje również, że taki środek zostanie przyjęty później. To jednak nie wystarcza stronie polskiej i domaga się, aby oba instrumenty weszły w życie w podobnym terminie.

Przywódcy nie zgodzili się jednak na taki tryb postępowania, aw negocjacjach nawet Polska o to nie zabiegała. Przedłużanie wszystkich negocjacji przemawia teraz do stron, które nie są zainteresowane globalnym podatkiem minimalnym, takich jak amerykańscy republikanie.

Czego naprawdę chce Polska

Polska ma świadomość, że ma prawo weta w sprawach podatkowych. W przypadku Węgier zablokowali pakiety stymulacyjne o wartości miliardów dolarów, ponieważ odmawiają spełnienia warunków, które wszystkie kraje członkowskie musiały obiecać, że je otrzymają. W przypadku Węgier przede wszystkim korupcja, aw przypadku Polski cofnięcie reform sądownictwa, które od 2015 r. oddalają kraj od trajektorii rządów prawa.

W ostatnich tygodniach Polska widziała, jak Węgry wykorzystywały swoje prawo weta w innym obszarze, z pakietem sankcji, który prawdopodobnie obejmował embargo na rosyjską ropę, zablokowane przez węgierską opozycję. Rząd Viktora Orbána nie boi się powiedzieć, że jest gotów wycofać weto tylko wtedy, gdy otrzyma w zamian pieniądze na pokrycie ekonomicznych skutków sankcji, najlepiej w kwocie hojnie przekraczającej plan nieodpłatnego monitowania.

Polska, jako jeden z najostrzejszych krytyków rosyjskiej agresji, nie chce blokować sankcji. I nawet jeśli strona polska odrzuca związek między tymi problemami, wydaje się, że Komisja wie, że kluczem do zniesienia polskiego weta w sprawie światowego podatku minimalnego jest właśnie zatwierdzenie miliardowego planu naprawczego.

Można więc mieć tylko nadzieję, że kiedy w najbliższych tygodniach ujrzymy ogłoszenie o wydaniu planu naprawczego dla Polski, nie będzie ono zawierało rozwodnionych postulatów pożytecznej reformy wymiaru sprawiedliwości tym razem.

Co z tego wynika

Węgierskie i polskie sagi dowodzą, że nawet najlepsze plany reform mogą zostać zniweczone przez istnienie narodowego prawa weta w procesie decyzyjnym. Obywatele europejscy w ramach Konferencji w sprawie przyszłości Europy domagają się, aby obowiązywały one tylko w przypadku decydowania o nowych członkach bloku i zmiany fundamentalnych wartości UE.

Jednak państwa członkowskie, w tym Słowacja, nie podjęły takiego kroku nie czują. Wizja przyszłego wykorzystania tego narzędzia do własnych celów maskuje gorzki posmak pozostawiony przez jego obecne wykorzystanie w Polsce i na Węgrzech.

Artykuł był częścią Europejskiego Tygodnia Gospodarki, przygotowanego we współpracy z Dziennik N.

Milton Harris

„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *