Zdaniem celników import taniego paliwa z Polski może skutkować konfiskatą zakupionego paliwa, a nawet samochodów. Zgodnie z czeskim prawem, oprócz paliwa, które kierowca ma już w baku, można wwieźć tylko 20 litrów bez dokumentu podatkowego.
W Polsce ceny paliw i innych towarów gwałtownie spadły w tym roku, ponieważ samorząd obniżył podatki. Wiele osób z Czech, Słowacji i Niemiec jeździ na stacje benzynowe i sklepy na granicy z Polską.
Aby złagodzić wpływ rosnących cen od początku lutego, polski rząd obniżył stawki podatku od wartości dodanej (VAT) na paliwo z 23% do 8%, a na żywność z 5% do zera na sześć miesięcy. Ponadto od stycznia Polska również obniżyła akcyzę.
Różnice w cenach paliw w porównaniu z Czechami są więc znaczne. Podczas gdy np. w położonych blisko granicy z Polską miastach regionu Hradec Králové i Morawsko-Śląski litr benzyny kosztuje według serwisu Paliwo około 37 koron i litr oleju napędowego, zwykle ponad 34 koron, tuż za granicą w Polsce to około 29-31 koron za benzynę i około 29 koron za olej napędowy. Czeski klient zaoszczędzi w ten sposób w Polsce kilkaset koron, przepompowując pełny zbiornik.
Według czeskich i polskich mediów, wielu Czechów, Słowaków i Niemców opuściło granicę na stacje benzynowe w Polsce. Import paliw do Czech jest jednak ograniczony prawnie. „Prawo przewiduje, że paliwa osobiste można przewozić do Czech w standardowych wbudowanych zbiornikach pojazdu plus dodatkowe 20 litrów, bez konieczności udowadniania pochodzenia paliwa jednym z dokumentów podatkowych” – powiedział przewoźnik. , słowo zwyczajów Hana. powiedziała Prudičová.
Przy imporcie dużych ilości paliwa ludzie muszą posiadać dokument podatkowy, dokument sprzedaży lub dokument przewozowy. Muszą wówczas podać nazwę sprzedającego i kupującego, ilość sprzedanego paliwa, kwotę akcyzy, datę wystawienia i numer dokumentu sprzedaży. Zwykły paragon z polskiej stacji benzynowej prawdopodobnie nie wystarczy.
Według Prudičovej celnicy przeprowadzają inspekcje importu paliw, nawet za pomocą prześwietleń X. Gdy stwierdzą import przekraczający limit, a kierowca nie ma dokumentu podatkowego, celnicy mogą skonfiskować nie tylko paliwo, ale w niektórych przypadkach również samochód do kierowcy. Właściciel paliw może wówczas nałożyć na niego podatek w drodze postępowania administracyjnego.
Według mediów konwoje samochodów, głównie marek czeskich i niemieckich, zatrzymywały się na polskich stacjach benzynowych m.in. w pierwszym tygodniu lutego. Jak podaje serwer, niektórzy ludzie z granicy też chodzą do Polski z puszkami w rękach. W tym samym czasie czescy klienci napływali także do polskich domów towarowych po tanią żywność czy drogerie.
2 lutego polski serwis informacyjny Onet poinformował także o kolejkach samochodów słowackich marek na polskich stacjach benzynowych. Jak poinformował serwer, na granicy polsko-słowackiej oprócz zbiorników swoich samochodów ludzie pompowali paliwo także w puszkach, a nawet beczkach. Polskie władze przygotowują kontrole na granicy polsko-słowackiej ze względu na duże zainteresowanie obcokrajowców – pisze Onet.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.