Ukraińcy przegrywają z Rosjanami, przygotowują się do wojny, polski generał mobilizuje się

Zdaniem Andrzejczaka, który do października 2023 roku był szefem Sztabu Generalnego RP, Polska powinna należeć do grupy państw posiadających broń nuklearną, co gruntownie wzmocniłoby jej pozycję obronną.

Na froncie ukraińsko-rosyjskim nie wydarzy się żaden cud – powiedział generał w wywiadzie Dla telewizji Polsat. Nawet niedawna zmiana na stanowisku Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy nie zmieniła sytuacji strategicznej kraju. Oleksandr Syrskyj, który zastąpił Valerija Zalužnégo, wciąż ma te same problemy, co jego poprzednik. Również pod dowództwem Syrskiego armia ukraińska musiała się wycofać, bo nadal brakowało jej żołnierzy, sprzętu i amunicji.

„Ukrainie brakuje ponad 10 milionów mieszkańców. Szacuję, że straty Ukrainy należy liczyć w milionach, a nie w setkach tysięcy. Ten kraj nie ma wystarczających zasobów ludzkich, armia nie ma z kim walczyć z najeźdźcami” – stwierdził Polski generał.

Za stratę można uznać nie tylko zabitych, ale także rannych lub tych, którzy w inny sposób opuścili bitwę. Oświadczenie Andrzejczaka dotyczy także mężczyzn, którzy uciekli z kraju przed nakazem poboru do wojska.

Reelekcja Putina nie wróży dobrze

Zdaniem Andrzejczaka reelekcja Władimira Putina na prezydenta Rosji „nie wróży dobrze nie tylko Ukrainie, ale także Polsce, gdyż w Rosji może narodzić się nowa fala mobilizacji”.

„Z jednej strony trzeba ludzi uspokajać, z drugiej nie ukrywajcie, że trzeba przygotować się do wojny. Od nas zależy, czy za dwa, trzy, czy za pięć lat będzie konflikt zbrojny Naszym zadaniem jest jak najbardziej opóźnić to zagrożenie” – powiedział.

Trzęsienie ziemi w polskiej armii: Dwóch najwyższych generałów złożyło rezygnację ze stanowiska

w Europie

Jednocześnie generał zwrócił uwagę, że strategia obronna Polski jest przestarzała. Według niego Polska musi zasadniczo zmienić np. produkcję amunicji. „Trzeba go produkować więcej, szybciej, w zróżnicowanych i nowych firmach na Śląsku, nie tylko na potrzeby Polski, ale także na potrzeby jej sojuszników” – powiedział.

Andrzejczak pełnił funkcję Szefa Generalnego Sił Zbrojnych RP w latach 2018–2023. Kiedy były minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak w rządzie Prawa i Sprawiedliwości chciał osobiście dowodzić armią, Andrzejczak podał się do dymisji. Wcześniej walczył w Iraku i Afganistanie, jest absolwentem Akademii Obrony Armii Czeskiej.

(W artykule poprawiliśmy cytat gen. Andrzejczaka, że ​​Ukraina straciła dziesiątki milionów istnień ludzkich. Generał mówił o stratach całkowitych, a nie tylko zabitych.)

Obowiązkowe trzy procent na obronność Duda proponuje państwom NATO

w Europie

Ida Richards

„Total twitterowy guru. Maven zombie. Myśliciel przez całe życie. Hardcore alkoholowy ninja. Przyszły idol nastolatków”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *