SZOKUJĄCE słowa szefa polskiej dyplomacji: Na sali zapadła cisza! Żołnierze NATO są już na Ukrainie

Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski na konferencji z okazji 25. rocznicy członkostwa Polski w NATO (Źródło: X/ Igor Sushko)

WARSZAWA – Możliwość wysłania pomocniczych sił zbrojnych na Ukrainę to jedna z najbardziej gorących debat na Zachodzie. Wojna na Ukrainie trwa już ponad dwa lata. Po ostatnich starciach sytuacja przechyliła się na korzyść Federacji Rosyjskiej. Ponieważ Zachód wspiera Ukrainę od początku konfliktu, nie może poprzestać na obecnym rozwoju sytuacji w wojnie. Państwa członkowskie NATO nie są jednak zjednoczone w kwestii wysłania wojsk. Stwierdzenie polskiego Ministra Spraw Zagranicznych, że to już miało miejsce, wywołało jeszcze ostrzejszą reakcję.

archiwalne wideo

Podsumowanie wojny na Ukrainie – dzień nr. 744 (Źródło: Facebook/Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy)

Od kilku tygodni w krajach Zachodu dyskutuje się o zasadniczym posunięciu, które mogłoby zmienić charakter wojny na Ukrainie. Do tej pory Zachód wysyłał Kijów „tylko” amunicję, broń i systemy uzbrojenia, ale Francuzi zaproponowali zasadniczą propozycję: wysłanie własnych żołnierzy do kraju objętego konfliktem. „Rosja nie może nam dyktować, jak mamy pomóc Ukraińcom w nadchodzących miesiącach czy latach. Moskwa nie może tworzyć czerwonych linii” – dodał. powiedział francuski minister spraw zagranicznych Stéphane Séjourne.

Reakcja Wielkiej Brytanii

Gdyby NATO zaakceptowało francuską propozycję, oznaczałoby to nie tylko wysłanie europejskich żołnierzy na Ukrainę, ale także bezpośrednią konfrontację z Federacją Rosyjską w wojnie totalnej, której wszystkie kraje na świecie chcą uniknąć. Brytyjczycy zareagowali niemal natychmiast, nie akceptując wysłania wojsk. „Kraje zachodnie nie powinny wysyłać żołnierzy na Ukrainę, nawet w celu szkolenia lokalnej armii. Musimy unikać stawiania Putinowi nowych celów. Jednym z nich jest stacjonowanie zagranicznych żołnierzy na Ukrainie”. powiedział były brytyjski premier David Cameron w wywiadzie dla „Süddeutsche Zeitung”.

Zobacz galerię (2)

(Źródło: Facebook/Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy)

Inne państwa NATO, w tym Słowacja, skłaniają się ku żądaniom Wielkiej Brytanii. Oficjalna deklaracja nie zapewniłaby Francuzom niezbędnego wsparcia. Wielu ekspertów uważa, że ​​Paryż ma na celu jedynie zastraszenie Moskwy.

Duże ryzyko

Na konferencji pod nazwą „25 lat członkostwa Polski w Sojuszu Północnoatlantyckim”, co miało miejsce w piątek 8 marca, minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski powiedział, że wysłanie wojsk to już nie tylko pomysł, ale trwająca akcja. Informuje o tym polski portal Wiadomości. „Żołnierze NATO są już na Ukrainie. Chciałbym podziękować przedstawicielom krajów, którzy zdecydowali się podjąć takie ryzyko. Wiedzą, kim są”. powiedział.

Swoje przemówienie natychmiast rozpoczął poseł Michał Kobosko: – Ale tego nie powiesz. Sikorski odpowiedział: „że tego nie powie, w przeciwieństwie do niektórych polityków europejskich”.

Tajemnica publiczna

Wypowiedzi polskiej dyplomacji wywołały w Rosji falę komentarzy. Rzeczniczka Departamentu Dyplomacji Maria Zacharowa jedynie to stwierdziła „Nie mogli tego dłużej ukrywać”. Konstantin Kosaczow, wicemarszałek Dumy Państwowej Rosji i członek izby wyższej rosyjskiego parlamentu, powiedział, że NATO jest coraz bardziej zaangażowane w konflikt na Ukrainie. Serwis informuje Izwiestia. „Słowa Sikorskiego nie są nieznane i nie są nowym odkryciem. To tajemnica poliszynela. Cała odpowiedzialność za śmierć Ukraińców i personelu krajów zachodnich spadnie na barki NATO” – dodał. » dodał na zakończenie.

Joy Perry

„Amatorski ewangelista popkultury. Gracz. Student przyjazny hipsterom. Adwokat kawy. Znawca Twittera. Odkrywca totalny”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *