Ratownicy medyczni znaleźli martwych trzech zaginionych polskich turystów

Zgubili się w piątek w masywie Gerlachov Peak.

WYSOKIE TATRY. Tragicznie zakończyły się poszukiwania trzech polskich turystów, którzy zgubili się w piątek w masywie Gerlachov Peak.

pogotowie górskie poinformowała, że ​​pod tarczą Kotla znalazła trzech zaginionych Polaków.

„Ratownicy przeprowadzili intensywne poszukiwania w sobotę i niedzielę wszelkimi dostępnymi sposobami – zlokalizowanie telefonu komórkowego, przeszukanie powietrza za pomocą śmigłowców, poszukiwanie ratowników na ziemi za pomocą drona”.

Telefony nadal działały

W poszukiwaniach asystowali również polscy ratownicy górscy z TOPR, którzy wykorzystali urządzenie do poszukiwania sygnału mobilnego w terenie, m.in. telefony komórkowe nadal byli aktywni.

„To był chyba polski przewodnik górski UIMLA (Od redakcji Międzynarodowego Przewodnika Górskiego) z dwoma klientami zamierzającymi wejść na Gerlachovský štít, ratownicy skupili się zatem na lokalizacjach Batizovská i Velická próba. »

Ratownicy dodali, że obecnie trwają pilne akcje ratunkowe i nastąpi transport szczątków do Starego Smokowca.

„Przewodnik górski UIMLA nie ma kwalifikacji do towarzyszenia klientom w terenie wspinaczkowym, przyczyny wypadku będą dalej badane.”


Artykuł jest kontynuowany pod reklamą wideo

Artykuł jest kontynuowany pod reklamą wideo

Pogotowie górskie zostało poproszone przez znajomego, również Polaka, który skontaktował się z linią ratunkową za pośrednictwem polskiego ratownictwa TOPR.

Pierwotnie czterech przyjaciół wyjechało z Polski w Tatry. Poszli do Gerlacha podczas procesu Batizova.

Jednak jeden z członków grupy udał się na Sedlo pod Ostrvou. Musiał jednak spotkać się z przyjaciółmi wieczorem przy samochodzie, który stał zaparkowany w Tatrzańskiej Poliance.


Powiązany artykuł Na Gerlachovské štít zgubiło się trzech polskich turystów. Nie udało nam się ich jeszcze znaleźć Czytać

Ciężkie warunki

Ostatni kontakt telefoniczny grupy z nim odbył się między 10:00 a 11:00.

Trójka Polaków zapowiedziała, że ​​wystąpią w procesie Batizova, ale ze względu na trudne warunki powinno to potrwać dłużej niż oczekiwano.

Oszacowali swój powrót około godziny 17:00, ale ostatecznie wrócili dopiero o północy. Telefony nie odbierały i nie odpowiadały na wiadomości tekstowe.

Szukali ich przez całą sobotę, ale bez powodzenia.

Śledzenie ich telefonów komórkowych wykazało, że wciąż są w górach. Szukali ich ratownicy górscy i lotniczy.

pogotowie górskie W niedzielę ostrzegła odwiedzających góry, że wyjątkowo niekorzystne warunki panują w środowisku alpejskim prawie wszystkich obszarów górskich.

„Wszystkie obszary na dużych wysokościach są pokryte twardym śniegiem i lodem! Istnieje duże ryzyko poślizgnięcia się! Zalecamy używanie odpowiednio kabłąków wspinaczkowych i pełnego sprzętu oraz sprzętu zimowego. rozważ podróżowanie w takich warunkach.”

Sześć zwycięstw w jeden dzień

O wymagających warunkach świadczy również liczba wyjść ratownictwa górskiego. Poza przypadkiem polskich turystów, w sobotę interweniowali jeszcze sześć razy.

Jako pierwsza otrzymała prośbę o pomoc dla słowackiej turystki, która zraniła się w kostkę na szlaku turystycznym Stary Smokowiec – Hrebienok.

Na miejscu wypadku została wyleczona i przewieziona do Starego Smokowca, gdzie została umieszczona pod opieką wezwanej ekipy pogotowia ratunkowego.

Niedługo potem z ratownictwem górskim skontaktowało się dwóch turystów, którzy utknęli na szlaku turystycznym pod Wielką Svišťovką w kierunku Chaty na Zelenom.

„Znaleźli się na oblodzonym terenie, skąd bali się kontynuować i powrót w takich warunkach nie wchodził w rachubę” – informują ratownicy.

Zwrócili się zatem o współpracę z Dywizjonem MSW. Po przybyciu na miejsce dwójka turystów wraz z ratownikami przy pomocy helikoptera ewakuowała się z terenu.

„Turyści zostali wysadzeni na lądowisku dla helikopterów w Tatrzańskiej Łomnicy, skąd zostali przetransportowani samochodem terenowym do Starego Smokowca. Ponieważ obaj turyści nie odnieśli obrażeń, na własną prośbę jechali sami. »

Czterech turystów utknęło

Prośba o pomoc przyszła również z Małej Doliny Studeńskiej. Turysta wpadł pod Veľký Hang, co według spikera spowodowało poważną kontuzję głowy z upadkiem z około 200 metrów.

Po przygotowaniu do transportu powietrznego pacjentka została wyciągnięta z terenu i przetransportowana na heliport w Starym Smokowcu, gdzie została przekazana zespołowi ratownictwa medycznego.

Zaraz potem ratownicy interweniowali na torze saneczkowym pod Hrebienokiem, gdzie słowacki turysta uszkodził nogę.

Po leczeniu i porodzie wróciły na Hrebienok, gdzie inny turysta doznał bolesnego urazu barku.

„Ostatnia prośba o pomoc nadeszła z autostrady. Wokół miejsca wczorajszego upadku słowackiego turysty znalazło się czterech turystów utkniętych z psem, którzy bali się dalej poruszać po terenie lodów.”

Ratownicy górscy i ratownicy lotnictwa ewakuowali z pola unieruchomionych ludzi i przetransportowali ich drogą powietrzną do Domu Śląskiego.

Milton Harris

„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *