WARSZAWA – Polski Zarząd Transportu Lotniczego (PAZP) wydał ostrzeżenie dla krajowych pilotów w związku z utrzymującymi się od poniedziałku anomaliami w sygnale GPS. Instytucje państwowe nie komentują przyczyn zamieszek, ale polskie media powiązały je z ćwiczeniami wojskowymi.

Portal Business Insider Polska pisze, że tajemnicze problemy z sygnałem GPS mogą zauważyć także osoby pływające po Bałtyku. Problemy te są najbardziej widoczne na morzu oraz w północnych województwach Polski, w mniejszym stopniu na wschodzie i w centrum kraju. Specjalistyczny portal GPSJam.org, monitorujący sygnał GPS głównie w Europie i Ameryce Północnej, wskazuje na wysoki poziom zakłóceń sygnału na dużej części terytorium Polski. Jeszcze kilka dni temu nie było problemów z sygnałem GPS.

Według serwera Onetu podobna sytuacja panuje we wschodniej Rumunii, południowo-zachodniej części Morza Czarnego i wschodniej części Morza Śródziemnego. Portal bezpieczeństwa Sekurak jako prawdopodobną przyczynę podaje ćwiczenia wojskowe. Władze wydały już z wyprzedzeniem ostrzeżenia o możliwych zakłóceniach sygnału GPS w niektórych obszarach. Wojsko polskie powiedziało jednak Onetowi, że nie wie, czy przerwy w sygnale GPS mają związek z jego działalnością, czy też z działalnością wojsk sojuszniczych.

Onet cytuje także Tomasza Szulca z działu analiz Europejskiego Centrum Projektów Pozarządowych, który uważa, że ​​sygnał GPS może być zakłócany przez rosyjskie siły zbrojne. Ministerstwo Obrony Rosji często informuje o ćwiczeniach jednostek stacjonujących w obwodzie kaliningradzkim. Przykładowo we wtorek myśliwce Su-27 miały przeszkolić się w walkach powietrznych nad neutralnymi wodami Morza Bałtyckiego, a w ćwiczeniach specjalnych brały udział okręty rosyjskiej Floty Bałtyckiej.