Czapki z głów dla bramkarza, bez pochwał dla innych. Polska zaufała losowi bez strzelania na bramkę

Argentyńscy piłkarze wygrali środowy mecz grupy C Mistrzostw Świata 2022 w Katarze z Polską 2:0 i awansowali do 1/8 finału z pierwszego miejsca. Alexis Mac Allister i Julian Alvarez swoją ogromną przewagę po zmianie stron zamienili na precyzyjne ciosy. Polska zajęła drugie miejsce z lepszym wynikiem niż Meksyk, który również miał cztery punkty.

Po nieudanym pierwszym meczu z Arabią Saudyjską dopiero zwycięstwo nad Polską zagwarantowało Argentynie 100% prowadzenie, dla którego nawet remis wystarczył do awansu do fazy pucharowej. Szczęsny jako pierwszy interweniował po strzale Messiego, który w 10. minucie trafił w rzut rożny.

Południowoamerykanie od początku starali się narzucić tempo, ale czysto defensywny przeciwnik działał niezawodnie z tyłu i dobrze krył przestrzenie. Argentyńczycy dominowali w posiadaniu piłki i cały czas starali się stwarzać zagrożenie. W 28. minucie faworyt miał podwójną szansę po przenikliwym podaniu w tył obrony, ale Alvarez, a po nim Acuna, nie zdobyli pierwszego gola dla Polski w turnieju.

​Szczesny był bohaterem pierwszej połowy. Potrzymał swoją drużynę przeciwko strzałowi kolegi z drużyny Juventusu, Di Marii, Alvarez i Messi również wybili mu zęby. Jednak wślizg polskiego bramkarza na Messiego w polu karnym został uznany przez sędziego po konsultacji z VAR-em za faul, a Argentyńczycy uzyskali przewagę w polu karnym. Messi umieścił piłkę w polu karnym, ale Szczęsny genialnie zablokował jego prawą próbę.

To, czego nie udało się Argentyńczykom przez całą pierwszą połowę, to pierwszy atak po zmianie stron. Mac Allister wbiegł na podanie w centrum pola karnego i strzałem z pierwszego strzału wywalczył dla Szczęsnego zaklęcie – 0:1.

W 50. minucie polska strona miała rzadką okazję do wyrównania po strzale głową Glika, ale ten niewiele brakowało do bramki. Mimo prowadzenia Argentyńczycy rzucili się na przeciwnika i chcieli jak najszybciej przypieczętować prowadzenie. Udało im się to w 67. minucie, kiedy Alvarez przedarł się w pole karne i podkreślił ogromną przewagę faworyta – 0:2.

Alternation La. Martinez strzelił trzeciego gola swoim butem, ale zawahał się przy dobrej okazji. Polacy nie mogli myśleć o sukcesie bez bezpośredniego strzału na bramkę, aw końcówce skupili się tylko na tym, żeby nie stracić bramki i zdobyć żółte kartki. W meczu rozgrywanym równolegle pomagali im Saudyjczycy, którzy w doliczonym czasie gry strzelili Meksykowi i definitywnie wyeliminowali środkowoamerykanów z mistrzostw.

W sobotę 3 grudnia o godzinie 20:00 CET w Al Raján w Argentynie zmierzy się z drugą drużyną grupy D z Australii. Polska, druga w „céček”, zmierzy się z Francją w niedzielę, 4 grudnia o godzinie 16:00 CET.

​Polska – Argentyna 0:2 (0:0)

Cele: 46. ​​Mac Allister, 67. Alvarez, ŻK: Krychowiak – Acuna. Oni zdecydowali: Makkelie – Steegstra, de Vries (wszyscy Holendrzy), 44 089 widzów.

Polska: Szczęsny – Cash, Glik, Kiwior, Bereszyński (72. Jędrzejczyk) – Bielik (62. Szymański), Krychowiak (83. Piątek) – Zieliński, Świderski (46. Skoras), Frankowski (46. Kamiński) – Lewandowski.

Argentyna: E. Martinez – Molina, Romero, Otamendi, Acuna (59. Tagliafico) – Mac Allister (84. Almada), De Paul, Fernandez (79. Pezzella) – Di Maria (59. Paredes), Messi, Alvarez (79. La Martinez).

Morton Nicholls

„Zagorzały miłośnik zombie. Praktyk mediów społecznościowych. Niezależny przedsiębiorca. Subtelnie czarujący organizator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *