Zakopane przygotowuje się na sylwestrowe horrory

Słynny polski ośrodek narciarski Zakopane przygotowuje się na horrory, które nadejdą wraz z nadejściem nowego roku. Właściciele sklepów metodycznie zakrywają witryny i wejścia do sklepów płytą wiórową, a lokalni mieszkańcy poruszają się po swoich domach.

Jak podaje Gazeta Wyborcza, mieszkańcy zazdroszczą słowackim sąsiadom, że na południe od Tatr Sylwester jest spokojniejszy.

Zakopane zasłynęło „zasłynięciem” z pijackich wybryków podczas masowych obchodów Walentynek w lutym ubiegłego roku, podczas pandemii wirusa koronowego, kiedy sytuacja wymknęła się spod kontroli. Niezależnie od tego miejscowi nie lekceważą zapobiegania zachowaniom wielotysięcznego tłumu ludzi trzymających w rękach fajerwerki i butelki z alkoholem.

„Dla mieszkańców Zakopanego Sylwester i Sylwester to jeden z najgorszych okresów w roku. Ulice są zakorkowane, chodniki zapełnione ludźmi, w sklepach ustawiają się długie kolejki. Niektórzy robią zakupy nawet kilka dni przed wakacjami, wychodzę w tym czasie tylko po podstawowe artykuły pierwszej potrzeby.” napisał pamiętnik.

„Zakupy w tej chwili to koszmar. Można je wyposażyć tylko szybko i bez kolejek od razu po otwarciu sklepów. Wolę nie jeździć do Zakopanego od Świąt do Nowego Roku, zaopatrzyłem się we wszystko, czego potrzebowałem wcześniej”, Tomasz opowiedział gazecie z jednej z okolicznych wsi.

Przed sylwestrem do polskiej metropolii tatrzańskiej jadą także konwoje policjantów, którzy będą starali się opanować pijany tłum. Przed barami, restauracjami i pubami, które zdecydują się na otwarcie, grupy bramkarzy będą starały się o to, aby przed wejściem mogły wejść wyłącznie osoby z rezerwacją, a przed wejściem nie doszło do bójek.

Bule i bule zostały zastąpione dyskoteką

Dawno, dawno temu, w ostatnią noc w roku, zakopiańskie lokale gastronomiczne pracowały pełną parą. Każdy hotel, zajazd i pensjonat organizowały zabawę sylwestrową, podczas której odbywały się wyszukane bale i tańce. Zastąpiła je masowa dyskoteka zorganizowana przez prorządową telewizję TVP.

„Teraz nie ma już zapotrzebowania na taką rozrywkę. Tylko luksusowe hotele organizują dla swoich gości imprezy taneczne. Restauracje przygotowują kolacje z muzyką na żywo w wykonaniu lokalnych wspinaczy, ale nie budzi to dużego zainteresowania”, » mówi Agáta Wojtowiczová z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.

Na rozrywkę organizowaną przez TVP narzekają także inni zakopiańczycy, gdyż duża scena jest gotowa zwykle już w połowie grudnia, a próby do koncertu noworocznego rozpoczynają się zaraz po świętach Bożego Narodzenia i często trwają do późnych godzin nocnych. Wykonawców można usłyszeć w promieniu kilku kilometrów, nawet w parku narodowym.

„Nie da się tego słuchać. Od południa do wieczora. Kilka razy z rzędu to samo. Wszystko huczy, jakby nie można było grać cicho. Dostaję to w sylwestra, ale to Co się dzieje wcześniej to już przesada. A kiedy koncert się kończy, zaczynają się gromadzić goście. Krzyki, kłótnie i ogrom śmieci są w stanie wytrzymać do późnych godzin porannych. Dookoła jest płot naszego domu, ale wszędzie walają się śmieci i potłuczone butelki”. – mówi Anna, która mieszka niedaleko miejsca, w którym odbywa się sylwestrowy program TVP.

Władze lokalne chwalą rozrywkę. Twierdzą, że to promocja Zakopanego. Jednak lokalni mieszkańcy mają odmienne odczucia. Wielu z nich uważa, że ​​rozrywka nie jest ani tania, ani korzystna dla miasta. „Zakopane przestało być uzdrowiskiem. Stało się miejscem poszukiwanym przez osoby o niskim poziomie kulturowym”, powiedziała Anna.

Zabawa sylwestrowa przyciągnie gości na kilka godzin. Do Zakopanego przybędą specjalnie wyposażonymi pociągami i wyruszą zaraz po przedstawieniu. Pozostawiają po sobie góry śmieci. „To nie są goście, jakich chce ośrodek turystyczny. Wymarzony gość spędzi w Tatrach kilka dni” » mówi Agáta Wojtowiczová z Izby Gospodarczej.

Na Słowacji uroczystości są spokojniejsze

Sylwester to także czas, kiedy noclegi drożeją o 30 proc. i więcej. Jak wynika z portali rezerwacyjnych, w Sylwestra zajętych jest 80 proc. miejsc. „Sylwester w sobotę, Sylwester w niedzielę, dlatego wielu gości interesuje tylko dwie noce” – mówią hotelarze. Dla nich Sylwester to czas większych dochodów, ale i większego ryzyka. Często po wizycie gości sylwestrowych konieczne są naprawy.

Jak podaje gazeta, zakopiańczycy z zazdrością patrzą na swoich słowackich sąsiadów, bo na południe od Tatr sylwestra świętują zupełnie inaczej.

„W Tatrzańskiej Łomnicy świętujemy to spontanicznie. Spotykamy się – mieszkańców i naszych gości, w śródmiejskim parku około pół godziny przed północą. O północy składamy śluby, są fajerwerki i po godzinie wracamy do domu. – opisał gazecie jeden z lokalnych mieszkańców, Peter.

„W Liptowskim Mikulaszu organizujemy dyskotekę na rynku. Oprócz lokalnych zespołów wystąpi disc jockey, a goście będą mogli kupić lokalne specjały na stoiskach wokół placu. – wyjaśnił mieszkaniec.

Frederick Howe

„Irytująco skromny fan Twittera. Skłonny do napadów apatii. Gracz. Certyfikowany geek muzyczny. Twórca. Zapalony odkrywca. Student-amator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *