Weterynarze chcą od Polaków informacji na temat soli w żywności – Kraj – Aktualności

Słowaccy lekarze weterynarii chcą dowiedzieć się od swoich polskich kolegów, czy Słowacy są również zagrożeni przez żywność zawierającą sól drogową przepakowaną na sól kuchenną, sprzedawaną firmom spożywczym u naszych północnych sąsiadów.









01.03.2012 17:18, aktualizacja: 20:25

Skandal żywnościowy w Polsce jest prawdopodobnie bezprecedensowy w Europie: sól drogowa występuje w pieczywie, produktach mięsnych i konserwach rybnych. Markíza przypomniała, że ​​wiele osób, zwłaszcza z północnej Słowacji, robi zakupy w Polsce kilka razy w tygodniu i istnieje możliwość, że takie produkty przywiozą do domu. Nasze władze proszą Polaków o natychmiastową odpowiedź na kilka odpowiedzi. Zdaniem szefa Państwowej Administracji Weterynarii i Żywności Jozefa Bíreša chcą wiedzieć, „czy takie produkty zostały przywiezione na Słowację, które fabryki są dotknięte – zarówno polska, jak i słowacka, które je otrzymały, a także produkty, które zawierają tych surowców, producent w Polsce i importer na Słowacji”.

Polscy prokuratorzy zatrzymali już i postawili zarzuty pięciu osobom, których firma kupowała sól techniczną hurtowo i przepakowywała ją jako sól spożywczą. Zdaniem Markízy ostrożność powinni zachować nie tylko Słowacy, którzy kupują żywność w Polsce, ale także ci, którzy korzystają z wyprzedaży ambulatoryjnych od polskich sprzedawców bezpośrednio na wsiach. Nie można lekceważyć zagrożeń, jakie stwarza sól drogowa. Bíreš stwierdził, że na pewno zawiera substancje szkodliwe dla zdrowia, jednak nie mają one dokładnego składu tej soli. Polscy higieniści skontrolowali już 30 000 zakładów – mleczarni, zakładów mięsnych, piekarni – wszędzie tam, gdzie można było pozyskać sól drogową od nastawionych na zysk handlarzy.

Nie ma powodu do paniki z polską solą – uważa ministerstwo

„Chcemy zapewnić konsumentów, że nie ma na razie powodów do paniki. Przede wszystkim musimy poczekać na oficjalny komunikat ze strony polskiej” – poinformował sekretarz wydziału komunikacji medialnej MPRV Juraj Kadáš.

Według niego Ministerstwo Rolnictwa oraz Państwowa Administracja Weterynarii i Żywności (ŠVPS) Republiki Słowackiej nie zarejestrowały jeszcze polskiej inicjatywy ani nie figuruje ona w tak zwanym unijnym systemie wczesnego ostrzegania o niebezpiecznej żywności i paszach (RASFF), który pełni funkcję systemu ostrzegania dla innych państw członkowskich w podobnych przypadkach. Przykładem jest przypadek bakterii E-coli w zeszłorocznych warzywach.

„Słowaccy inspektorzy w dalszym ciągu prowadzą kontrole we wszystkich sklepach i magazynach dystrybucyjnych. Zauważamy, że większość pakowanej na naszym rynku soli kuchennej pochodzi z Austrii” – zapewnił Kadáš.

Tysiące ton polskich produktów spożywczych, zwłaszcza mięsnych, konserw rybnych, pieczywa i ciastek, zawiera sól drogową wykorzystywaną do utrzymania dróg. W tym kontekście Poznańska Prokuratura zatrzymała i postawiła zarzuty pięciu osobom, których firma kupowała tę sól techniczną hurtowo i odsprzedawała ją po przepakowaniu po cenie ponad trzykrotnie wyższej niż sól spożywcza. Poinformował o tym portal novinky.cz.

„Oskarżeni, którym grozi do 8 lat więzienia, od 1999 roku skupują miesięcznie trzy tysiące ton soli, która wykorzystywana jest także do produkcji farb oraz w przemyśle obuwniczym. Po przepakowaniu odsprzedawali, ale jako stołową sól” – wyjaśniła poznańska prokurator Magdalena Mazurová.

Oszustwo w Polsce zostało wykryte przez dziennikarzy telewizji TVN24 i jeszcze przed emisją relacji zgłosili sprawę policji i prokuraturze. Główna higienistka Polski podjęła już decyzję o skontrolowaniu około 30 000 zakładów mięsnych, piekarni, mleczarni oraz innych przedsiębiorstw i zakładów spożywczych, w których mogła być stosowana sól drogowa.

Joy Perry

„Amatorski ewangelista popkultury. Gracz. Student przyjazny hipsterom. Adwokat kawy. Znawca Twittera. Odkrywca totalny”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *