Wojsko polskie przeniesie część jednostek z zachodu na granicę z Białorusią

Ciężarówki jadące na Ukrainę wciąż stoją w kolejkach na przejściach granicznych. Niektórym zajmuje to nawet pięć dni – podała polska policja. Kontynuuj czytanie

Zawiadomienie to jest następstwem protestów polskich kierowców ciężarówek, którzy blokują kilka przejść granicznych na granicy polsko-ukraińskiej. Według nich powodem jest nieuczciwa konkurencja ze strony ukraińskich firm zajmujących się drogowym transportem towarów. W czwartek polskie firmy żeglugowe rozszerzyły swój protest, blokując kolejne przejście graniczne we wsi Medyka na południu Polski.


Kontynuacja artykułu poniżej reklamy wideo

Kontynuacja artykułu poniżej reklamy wideo

Rzeczniczka policji Angelika Glagová-Kunyszová powiedziała PAP, że kolejka ciężarówek czekających na przekroczenie granicy we wsi Dorohusk skróciła się, ale nadal ma około 18 kilometrów.

„W kolejce stoi około 750 pojazdów, a służby graniczne podały, że szacują czas oczekiwania na 117 godzin, czyli prawie pięć dni” – wyjaśnił rzecznik. Kolejnych 620 ciężarówek czeka w 150-godzinnej kolejce na wjazd na Ukrainę na przejściu granicznym we wsi Hrebenne.

Według innej rzeczniczki policji, Małgorzaty Pawłowskiej, będzie tam ustawiony rząd ciężarówek „o długości około 48 kilometrów”.

Kierowcy rozpoczęli protest 6 listopada i domagają się wprowadzenia zezwoleń handlowych dla ukraińskich firm przewożących towary. Zwolnione byłyby jedynie pojazdy przewożące pomoc humanitarną i sprzęt wojskowy. Domagają się także zawieszenia zezwoleń dla firm powstałych po wybuchu wojny na Ukrainie.

Polskie firmy żeglugowe rozszerzyły w czwartek swój protest, blokując czwarty punkt kontrolny w Medyce. Do tej pory demonstrowali na trzech głównych przejściach granicznych.

W Medyce do protestujących kierowców ciężarówek dołączyli miejscowi rolnicy, którzy twierdzą, że import ukraińskiego zboża obniżył ceny ich produktów.

„Dzisiaj jesteśmy tu, na granicy w Medyce i rozpoczynamy groźną, trzydniową demonstrację przeciwko sytuacji w rolnictwie i transporcie” – powiedział AFP tej wsi Roman Kondrów, lider protestu rolników. (TASR)

Morton Nicholls

„Zagorzały miłośnik zombie. Praktyk mediów społecznościowych. Niezależny przedsiębiorca. Subtelnie czarujący organizator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *