O sensie i absurdalności wstępowania do partii politycznych

Autor jest filozofem i byłym politykiem

Naciski na łączenie prawicowych partii politycznych traumatyzują słowacką scenę polityczną, a także obsesyjne pytania o przyszłą koalicję: fuzja ma zapewnić, że głosy elektorskie prawicy nie zostaną utracone; a kwestią współpracy powyborczej jest tylko wiedzieć, kto wejdzie do koalicji ze Smerem, a tym samym pozwoli Robertowi Fico wrócić do władzy.

Zatrzymajmy się trochę nad „połączeniem”. Tak naprawdę jego siłą napędową jest nie tyle ewentualna utrata głosów prawicy, ile raczej stworzenie trwałej bariery, która uniemożliwiłaby Fico utworzenie rządu. To z jednej strony. I wysiłki polityków, którzy nie są w stanie zdobyć odpowiedniego poparcia wyborczego, aby pozostać w centrum uwagi parlamentu. Po prostu zgromadzić nieprzekonujących polityków, niezdolnych do legitymizacji siebie jako aktorów parlamentarnych w politycznej rywalizacji.

Integracja nie polega na przezwyciężaniu fragmentacji, ale na gromadzeniu niekompetencji. Dlaczego wyborcy mieliby oddawać więcej głosów pięciu niekompetentnym tylko dlatego, że wrzucają siebie do tego samego koszyka? I dlaczego ta piątka miałaby być wartością dodaną w powyborczej polityce parlamentarnej: nie mogąc odnieść sukcesu w politycznej rywalizacji, powinni poprowadzić kraj ku świetlanej przyszłości?

Sprawa KDH i Heger

Jednocześnie rzeczywistość członkostwa jest jeszcze smutniejsza, jeśli spojrzymy na nią z perspektywy wartości. Dobrym przykładem jest spór między Hegerem i jego Demokratami a Majerskiem i jego KDH. Spór, w którym Majerský ma rację. Ale ta prawda ujawnia prawdę o KDH: prawdę, którą znamy od dawna, ale która nie była przedmiotem naszej debaty od czasu nominacji Jána Čarnogurskiego na premiera po dymisji Mečiara w 1991 roku. Po prostu została wykluczona z debaty publicznej. (Psychanalityk z pewnością zgodzi się ze mną, że została zepchnięta w społeczną nieświadomość).

Ten artykuł jest przeznaczony wyłącznie dla subskrybentów Denník N.

Czy jesteś abonentem?

Milton Harris

„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *