Ministerstwo ostrzegło, że przerwanie ciąży jest legalne, jeśli istnieje zagrożenie dla zdrowia – a nawet życia kobiety. Według resortu lekarze nie powinni bać się „podejmowania decyzji” w oparciu o swoje doświadczenie i dostępną wiedzę medyczną.
Dokument wystawił lekarz położniczy w odpowiedzi na śmierć kobiety w ciąży, której odmówiono aborcji.
Kobieta była w 22. tygodniu ciąży, kiedy we wrześniu została przyjęta do szpitala w Pszczynie z powodu wyczerpania płynu owodniowego. Według lokalnych mediów, po spuszczeniu płynu owodniowego lekarze postanowili poczekać na śmierć płodu, zamiast przeprowadzać na kobiecie zabieg aborcji. Płód w ciele kobiety ostatecznie zginął, a kobieta zmarła z powodu wstrząsu septycznego wkrótce potem.
Lekarze zostali zawieszeni w praktykach, a prokuratura wszczęła śledztwo – pisze AP.
Setki protestujących wyszło na ulice kilku Polaków w zeszłym tygodniu, którzy za przyczynę śmierci kobiety obwiniają surowe polskie prawo aborcyjne.
W październiku zeszłego roku polski Trybunał Konstytucyjny orzekł, że aborcje spowodowane nieodwracalnymi wadami rozwojowymi płodu, które obejmują szeroki zakres urazów, od zespołu Downa po choroby zagrażające życiu, są niezgodne z konstytucją.
Polskie przepisy dotyczące aborcji były wcześniej jednymi z najbardziej restrykcyjnych w Europie i dopuszczały aborcję jedynie w przypadku gwałtu, zagrażającego życiu matki lub poważnego uszkodzenia płodu, przypomina AP.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.