Wojna toczona na Ukrainie przez rosyjskiego agresora poruszyła wiele istnień, napisała historie wielu bohaterów. Jednak ze świata gwiazd sportu opowiedziała już historię o rzekomej wielkiej zdradzie.
Z perspektywy ukraińskiej opinii publicznej po jednej stronie spektrum znajdują się na przykład bracia Kliczko, byli wielcy bokserzy, czy byli tenisiści Serhij Stachowski i Ołeksandr Dołhopołow, którzy wstąpili do milicji. Z drugiej strony, nalepkę rzuciło wielu jego rodaków, w pierwszej kolejności były wielki piłkarz Anatolij Tymoszuk.
O ile w Czechach wielu kibiców dziwi się, że np. czescy hokeiści w KHL w dalszym ciągu bez słowa walczą o Puchar Gagarina, o tyle na Ukrainie oczywiście debaty o tym charakterze są znacznie bardziej burzliwe.
Osoba żyjąca poza rzeczywistością zbombardowanego Kijowa może być zdenerwowana, że Ukraiński Związek Piłki Nożnej prowadzi obecnie postępowanie dyscyplinarne przeciwko byłemu supergwiazdzie Anatolijowi Timoczukowi, który pozostaje w lidze rosyjskiej jako asystent trenera Zenita Sankt Petersburg i odmawia potępienia Rosjan armia, inwazja na Ukrainę.
Jednak nawet po tym, jak Tymoszuk stracił z tych powodów licencję trenerską, odebrano mu zdobyte tytuły w lidze ukraińskiej i skreślono go z listy reprezentantów, sprawa się nie skończyła. Pojawiły się dokumenty stanowiące akt wiążący o współpracy byłego piłkarza z rosyjskimi służbami specjalnymi.
Autentyczność podpisów Tymoszuka na dokumentach nie została jeszcze zweryfikowana, jednak ze względu na rolę wroga publicznego Tymoszuk na Ukrainie będzie prawdopodobnie trudny do zdobycia. Więc gdyby spróbował jeszcze raz pewnego dnia.
Jednocześnie Tymoszuk od lat był jedną z ikon ukraińskiego futbolu, a kibice go pokochali, podobnie jak Czesi Nedvěd, Koller czy Šmicer. Dzieje się tak pomimo tego, że Tymoszuk grał na nieco mniej atrakcyjnych i bardziej wycofanych pozycjach, szczególnie jako stoper lub defensywny pomocnik.
Trzykrotnie został wybrany piłkarzem roku na Ukrainie, a w jednym z plebiscytów wraz z fenomenalnym strzelcem Andrijem Szewczenką i bramkarzem Ołeksandrem Szowkowskim zostali uznani za najważniejszych ukraińskich graczy w epoce postsowieckiej. Na mundialu i Euro dołącza w barwach Ukrainy, często z opaską kapitańską. I ze 144 meczów międzynarodowych, co jest niezłym kawałkiem. Dla porównania: bramkarz Petr Čech posiada 124 starty w Czechach.
Na poziomie klubowym prawie nie było konkurencji, której nie wygrałby Tymoszuk. Z Szachtarem Donieck zdobył krajowe trofea, z Zenitem Sankt Petersburg zdobył trofea rosyjskie, a do Superpucharu Europy dodał także Puchar UEFA. W ciągu czterech sezonów w Niemczech wygrywał także, aż do Bayernu Monachium, w tym w Lidze Mistrzów 2012-13, chociaż oglądał tylko finał Wembley z Dortmundem z ławki.
Sława blond piłkarza przekroczyła nawet granice planety Ziemia. Wtedy to w niekonwencjonalny sposób jeden z mistrzostw Zenitu, w których wziął udział Tymoszuk, uczcił kibic drużyny, rosyjski kosmonauta Jurij Małaszczenko. W kosmosie pomachał przed kamerą koszulką Zenit z plakietką z nazwiskiem Tymoszuka na plecach.
Po piłkarskim epilogu w Kajracie w Kazachstanie Tymoszuk rozpoczął karierę trenerską. Od 2017 roku pracuje jako asystent w Zenit St. Petersburg. Współpracował tu z Mirceą Lucesko, Robertem Mancinim, a teraz z Siergiejem Semakiem. I zraził w tym okresie ukraińskie środowisko.
Trzeba powiedzieć, że jego była żona Naïa również intensywnie nad tym pracuje. Po rozwodzie problemy Tymoszuka wynikają ze spłaty alimentów. A wściekła była żona od dawna dostarcza mediom pożywne cytaty o swoim byłym mężu. Na przykład, jak rzekomo potajemnie przemycał z Ukrainy cenne ikony prawosławne.
Innym razem mówiła, że choć Timoczuk pochodzi z Łucka na zachodniej Ukrainie, to wcale nie lubił Dynama Kijów i jako długoletni szachtarista nadal trzymał się wschodniej części kraju, która była bardziej zorientowana. wobec Rosji. „Nigdy nie wróci na Ukrainę” – przepowiadała kilka miesięcy temu pani Nada. Jak dotąd wydaje się mieć rację.
Podczas gdy na przykład Andrij Woronin, długoletni kolega Tymoszuka w ukraińskiej reprezentacji narodowej, nie można było dalej jako asystent trenera Dynama Moskwa po tym, jak „rosyjska armia zniszczyła nasze miasta i strzelała do cywilów”, Tymoszuk milczy i zostaje. w Zenit St. Petersburg. Na Ukrainie został już wymazany ze swojej piłkarskiej historii.
Magik tygodnia: Jaroslav Šilhavý
Czeski futbol będzie walczył o udział w mundialu w przyszłym tygodniu, a najlepiej w przyszłym tygodniu. Pierwszy w play-off ze Szwecją, jeśli uda się z Polską. To powinien być absolutny szczyt, coś, co działo się od czterech lat.
Zamiast tego na konferencji prasowej nominacji wyglądało to jak uczta pogrzebowa. Ten, który zwykle następuje po pogrzebie. Tylko tutaj wyglądało na to, że go wyprzedził. Wtedy trener Šilhavý musiał ponuro powiedzieć, kogo tęskni, kogo boli, kogo już nie zamierza reprezentować… Tylko na kogo nie może liczyć. A ta lista była dziwnie długa.
Trener musiał jednak umówić się na spotkanie. Jeśli naprawdę jest magikiem, po weekendzie musi zrobić największą sztuczkę. I nie dopuścić do tej pogrzebowej atmosfery w obozie czeskiej drużyny. Jest to podstawowy warunek, aby cud stał się jeszcze większy, postępowy.
Interwencje tygodnia
Gdzie idziesz Chelsea? Sytuacja wielkiego londyńskiego klubu po nałożeniu sankcji na majątek Romana Abramoviča była głównym tematem nowego odcinka podium Przewoźników Wodnych.
Poszukujemy organizatora MS 2023. Jeśli światowa drużyna hokejowa odwoła turniej zaplanowany w Petersburgu, są dwie możliwości. Albo przyspieszą czeską organizację mistrzostw świata, albo zaproponują turniej Szwajcarii, która przypadkiem go przegrała.
Biathlon też pomaga. Czeski Związek opiekował się ukraińskimi nadziejami biathlonu.
Co trafili gdzie indziej?
Z Eng przed startem F1. Co nowego w świecie Formuły 1 przed rozpoczęciem nowego sezonu? Nad Tomas Enge odpowiedziałjedyny czeski kierowca, który brał udział w Mistrzostwach Świata F1, z ekspertem Robertem Sarą w klasie Premier. (Sport.cz)
I rosyjscy tenisiści. „Oczywiście ofiarami są Ukraińcy, ale innymi ofiarami byliby sportowcy z Rosji lub Białorusi, jeśli nie pozwolisz im grać” – dodał. wziął udział w debacie Czeska legenda Martina Navrátilová o ewentualnym wykluczeniu tenisistów z turniejów. (New York Times)
Spartan bez przerwy. 24-godzinny maraton wywiadów ze Spartanami, ich kibicami i ludźmi z otoczenia klubu był transmitowany na kanale YouTube AC Sparta Praga. Wydarzenie obejmowało udaną zbiórkę pieniędzy na pomoc Ukrainie. Dla tych, którzy go nie widzieli, mam nadzieję, że wkrótce będzie dostępny rejestracja akcji. (Youtube)
Niepokojące wiadomości nadeszły również w tym tygodniu z futbolu Slavia. Chodzi o stan zdrowia jego szefa Jaroslava Tvrdíka. Chociaż się z nim zgadzam, w wielu kwestiach mamy różne poglądy. Ale teraz to nie ma znaczenia, ponieważ każdy z nas ma tylko jedno zdrowie. Oczywiście życzę Jaroslavowi Tvrdíkowi szybkiego i pełnego powrotu do zdrowia.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.