Rosja wysłała dziś oddział spadochroniarzy na wspólne ćwiczenia na Białorusi w ramach nieprzewidzianego alarmu bojowego, powiedział Interfax, odnosząc się do oświadczenia rosyjskiego Ministerstwa Obrony. Ćwiczenia odbywają się w południowo-zachodniej Białorusi, w graniczącym z Polską obwodzie grodzieńskim. Tysiące migrantów, głównie z Bliskiego Wschodu, próbują teraz infiltrować Białoruś. Jak zauważył AFP, kryzys w Europie Wschodniej budzi coraz większe zaniepokojenie społeczności międzynarodowej.
Skoki spadochronowe
Wojskowe samoloty transportowe Ił-76 biorą również udział w ćwiczeniach taktycznych wojsk rosyjskich i białoruskich, które według oświadczenia wystartowały z rosyjskich lotnisk i obecnie poruszają się przez białoruską przestrzeń powietrzną.
Ministerstwo zapewniło rosyjskich spadochroniarzy po skokach z samolotów i wspólnym ćwiczeniu z wojskami białoruskimi wróci do stałych załóg w Rosji.
Interfax zwrócił uwagę, że Rosyjsko-białoruskie ćwiczenia wojskowe odbywają się na tle pogarszającej się sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, gdzie obozują tysiące migrantów chęć wejścia do Unii Europejskiej.
Niepotrzebne prowokacje, zdaniem ministra Kulhánek
„Rosja musi powstrzymać się od niepotrzebnych prowokacji, a zamiast tego wykorzystać swój wpływ na reżim Łukaszenki, aby powstrzymać nadużywanie migracji jako środek nacisku na niektóre państwa członkowskie UE” – powiedział Denikowi N. minister spraw zagranicznych Jakub Kulhánek.
W środę i czwartek rosyjskie bombowce Tu-22M3 i Tu-160 przeleciały nad Białorusią, aby pokazać poparcie dla najbliższego sojusznika Moskwy.
Polska zgromadziła tysiące żołnierzy na granicy białoruskiej, postawiła zasieki z drutu kolczastego i ogłosiła stan wyjątkowy w strefie przygranicznej.
„W rejonie Kuźnicy Białostockiej armia białoruska bezskutecznie próbowała przeciągnąć 35 osób, głównie kobiet i dzieci, na stronę polską”. Jak powiedział Onetowi rzecznik województwa podlaskiego Tomasz Krupa. Dodał, że dziś rano białoruskich żołnierzy pilnuje grupa około 200 osób.
Zemsta sankcji
Unia Europejska podejrzewa Mińsk o podżeganie do kryzysu migracyjnego w odwecie za sankcjeże UE wypowiedziała się przeciwko autorytarnemu reżimowi białoruskiego przywódcy Aleksandra Łukaszenki za łamanie praw człowieka w tłumieniu ubiegłorocznych protestów przeciwko Łukaszence i manipulowaniu wyborami prezydenckimi.
Jednak białoruskie linie lotnicze Belavia zapowiedziały, że przestaną przewozić obywateli Syrii, Iraku i Jemenu z Turcji na prośbę Ankary. Decyzja Turcji została przyjęta przez UE, która zagroziła liniom lotniczym sankcjami za transport migrantów.
Dziś polscy pogranicznicy poinformowali, że od początku obecnego kryzysu migracyjnego w sierpniu br. odnotowali około 33 200 prób nielegalnego przekroczenia granicy.. W ubiegłym roku było ich tylko 88. Tylko w czwartek straż graniczna odnotowała 223 takie przypadki.
Znaczna część migrantów pochodzi z irackiego Kurdystanu, władze lokalne pracują, aby pomoc humanitarna mogła do nich dotrzeć, pisze agencja DPA. Ambasada Iraku w Moskwie oferuje imigrantom z Bliskiego Wschodu pomoc w powrocie do domu, ale większość twierdzi, że nie są zainteresowani.
Kierunek Niemcy, trasa alternatywna przebiega również przez Czechy
W Internecie pojawiają się nagrania rozmów migrantów, którzy przybyli na Białoruś. Jeden z nich, opublikowany przez białoruską opozycyjną telewizję Nexta, pokazuje mapa Europy pokazuje, jak dostać się do Niemiec, gdzie wydaje się, że zmierza duża liczba uchodźców, i jak ominąć granicę między Białorusią a Polską. Ten trasa alternatywna przebiega przez Ukrainę, Słowację i Czechy lub ze Słowacji do Austrii.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.