Wtorkowe wydarzenia były dla władz zagranicznych pewnym zaskoczeniem. Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP zapowiedźże jest gotowy do transportu wszystkich swoich myśliwców MiG-29 do bazy lotniczej Ramstein i przekazania ich Stanom Zjednoczonym.
Ministerstwo uzgodniło procedurę z polskim prezydentem i rządem, ale chyba zapomniało szczegółowo o tym porozmawiać z pozostałym i dość ważnym graczem – Amerykanami.
„O ile wiem, nie konsultowano się z nami wcześniej”, cytat Agencja AP twierdzi, że podsekretarz stanu USA Victoria Nuland. Podczas wtorkowego spotkania na temat sytuacji na Ukrainie dyplomata powiedziała nawet amerykańskim prawodawcom, że o polskich planach dowiedziała się dopiero w drodze na spotkanie.
Polska nie przedstawiłaby nawet swojej propozycji podczas niedawnej wizyty szefa amerykańskiej dyplomacji Antony’ego Blinkena.
Później Pentagon mniej więcej odrzucił polską propozycję. „Po wydaniu dzisiejszego oświadczenia jesteśmy w kontakcie z polskim rządem. Jednak, jak już powiedzieliśmy, decyzja o przeniesieniu samolotów należących do Polski na Ukrainę należy do polskiego rządu” – powiedział we wtorek. . deklaracja Rzecznik Departamentu Obrony USA John Kirby.
Zgodnie z polskimi pomysłami Sojusz Północnoatlantycki powinien przekazać samoloty Ukrainie, której armia też je dysponuje, aby mogła wykorzystać maszyny do obrony przed rosyjską agresją. Jednocześnie Polska wezwała innych sojuszników NATO do działania w tym samym duchu. Stany Zjednoczone nie wierzą jednak, że polska propozycja jest „zrównoważona”.
„Będziemy nadal konsultować się z naszymi sojusznikami i partnerami w sprawie dalszej pomocy bezpieczeństwa dla Ukrainy. Polska propozycja ujawnia tylko część złożoności problemu” – powiedział rzecznik Pentagonu, dodając, że sprawa była „trudna i wymagająca logistycznie”. .
Ta przeszkoda jest w dużej mierze uwięziona w potencjalnym bezpośrednim konflikcie między Sojuszem a Rosją, którego NATO stara się uniknąć. Perspektywa zobaczenia myśliwców oddanych „do dyspozycji rządu Stanów Zjednoczonych” z bazy USA/NATO w Niemczech do przestrzeni powietrznej nad Ukrainą jest zatem pod tym względem zbyt ryzykowna.
Rosja przed ze względu na broń skierowana do Ukraińców do walki z Rosją, wyrażała swoje niezadowolenie i uzupełniała je groźbami. Według nich wsparcie ukraińskiego lotnictwa byłoby równoznaczne z pójściem na wojnę i mogłoby sprowokować represje. Jednak prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wielokrotnie wzywał do dostaw samolotów bojowych.
Sekretarz stanu USA Blinken powiedział w niedzielę, że Stany Zjednoczone rzeczywiście współpracują z Polską w zakresie planów dostaw myśliwców na Ukrainę. Jednak polski rząd dał jasno do zrozumienia, że nie wyśle swoich myśliwców bezpośrednio na Ukrainę, ani nawet nie zezwoli na korzystanie z polskich lotnisk.
Gdyby Warszawa zdecydowała się na wysłanie myśliwców, według Blinkena, Waszyngton pomógłby wzmocnić polskie lotnictwo amerykańskimi samolotami F-16. Jednak zdaniem obserwatorów Stany Zjednoczone wyraźnie niechętnie oficjalnie wspierają lub bezpośrednio uczestniczą w wysyłaniu polskich samolotów na Ukrainę.
W pozytywnym duchu wręcz przeciwnie Wyrazić Brytyjski sekretarz obrony Ben Wallace. Poinformował we wtorek, że Polska będzie miała jego poparcie w decyzji o dostarczeniu bojowników do Kijowa. Podkreślił jednak, że Warszawa rozumie, że wysłanie samolotów na Ukrainę „może doprowadzić do bezpośredniego ostrzału z takich krajów jak Rosja czy Białoruś”.
Temat byłby zgodny z Informacja Wiceprezydent USA Kamala Harris, która przyjedzie do Polski w środę wieczorem, również powinna była zająć się stroną CNN. Wizyta miała się odbyć w duchu podziękowania, bo Polacy udzielili azylu dużej liczbie uchodźców na swoim terytorium, ale jak Uwagi na przykład agencja AP, wiceprezes, „będzie spadochronem wśród niespodziewanych zawirowań dyplomatycznych”.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.