Polska podejmuje zdecydowane działania na rzecz ochrony granicy państwowej: czego zabroni nowe prawo?

Sejm przyjął w środę nowelizację ustawy o ochronie granic państwowych.

245 posłów głosowało za nowelizacją warsztatu rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS), 167 było przeciw, a 25 wstrzymało się, podała agencja PAP. Znowelizowana ustawa umożliwia wprowadzenie czasowego zakazu pobytu na określonym obszarze strefy przygranicznej. Zakaz nie będzie dotyczył mieszkańców okolicy, osób podróżujących do studentów lub studentów oraz osób korzystających z przejść granicznych.

Zgodę na obecność innych osób, w szczególności dziennikarzy, może wyrazić komendant właściwego posterunku straży granicznej. Rozszerzony zostaje również zestaw środków przymusu, które mogą być stosowane przez funkcjonariuszy straży granicznej oraz znosi się granicę wieku osób ubiegających się o przyjęcie do służby granicznej.

Zdaniem autorów nowelizacja ma na celu zapewnienie skuteczności działań straży granicznej w celu ochrony granicy w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa państwa lub porządku publicznego. Stało się to konieczne ze względu na trwający kryzys na granicy polsko-białoruskiej, gdzie zgromadziły się tysiące migrantów.


Posłowie wcześniej odrzucili wszystkie poprawki zgłoszone przez partie opozycyjne. Ich przedstawiciele twierdzą, że PiS chce, aby nowelizacja trwale zablokowała dostęp dziennikarzom krytycznym do granic. Nowelizacja będzie teraz przedmiotem obrad wyższej izby parlamentu – Senatu, która może wprowadzić do niej zmiany.

W związku z kryzysem migracyjnym polski rząd ogłosił 2 września stan wyjątkowy na trzykilometrowym pasie ciągnącym się wzdłuż granicy z Białorusią. Nierezydenci, dziennikarze i organizacje humanitarne nie mają wstępu na ten obszar. Stan wyjątkowy zakończy się 2 grudnia, a konstytucja nie pozwala na jego przedłużenie.

Jak podał kanał informacyjny TVN24, polska organizacja prasowa Press Club Polska poinformowała w środę, że że ludzie w polskich mundurach wojskowych pobili trzech fotoreporterów i zakuli ich w kajdanki. Stało się to we wtorek po południu we wsi Wiejki, około ośmiu kilometrów od granicy z Białorusią, poza strefą zakazu. W odpowiedzi MON odmówił użycia siły. Twierdzi, że fotoreporterzy byli w przebraniu i nie nosili znaków identyfikacyjnych.

Białoruskie siły zbrojne robią w nocy dziury w ogrodzeniu z drutu kolczastego

Milton Harris

„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *