Masowa śmierć ryb w Odrze była spowodowana mieszanką kilku chemikaliów, Polska odrzuca to twierdzenie

Do masowej śmierci ryb w Odrze prawdopodobnie przyczyniło się kilka substancji. Tak stwierdził rzecznik niemieckiego ministerstwa środowiska, który zaprzeczył też twierdzeniom polskiego ministra środowiska, jakoby Niemcy rozpowszechniały nieprawdziwe informacje o pestycydach w rzece, która stanowi granicę między obydwoma krajami.

Zdarzenie wieloprzyczynowe

Poszukiwania przyczyn śmierci ryb w Odrze wciąż się nie zakończyły. Jak dotąd mamy kilka substancji organicznych i nieorganicznych, które mogły to spowodować. Wydaje się, że to koktajl chemikaliów– powiedział Andreas Kübler, rzecznik niemieckiego Ministerstwa Środowiska.

Według informacji ministerstwa żadna z podanych substancji sama nie spowodowała śmierci ryb – dodał rzecznik, precyzując, że „należy jeszcze założyć, że może to być incydent wieloprzyczynowy„.

Polska odrzuca wniosek

Polska minister środowiska Annama Moskwa odpowiedziała na zarzuty dotyczące poziomu pestycydów w rzece w weekend, mówiąc, że Niemcy rozpowszechniają fałszywe wiadomości.

W Polsce substancja jest badana i wykrywana poniżej progu oznaczalności, czyli nie ma wpływu na ryby i inne gatunki– napisała w sieci społecznościowej i mikroblogowaniu na Twitterze. Na tym tle Kübler powiedział, że Niemcy są „zaskoczony i trochę smutny„.

Nigdy nie mówiliśmy, że polska strona ponosi odpowiedzialność za stosowanie pestycydów i że przez to ryby padły„, stwierdził.

katastrofa ekologiczna

Martwe ryby zostały po raz pierwszy zauważone przez rybaków w południowo-zachodniej Polsce pod koniec lipca, ale władze niemieckie twierdzą, że Polska oficjalnie powiadomiła o nich dopiero w drugim tygodniu sierpnia.

Polski rząd stara się znaleźć winnych śmierci. Usunęli już z rzeki dziesiątki ton martwych ryb. Premier Polski nazwał masową śmierć ryb katastrofą ekologiczną.

Morton Nicholls

„Zagorzały miłośnik zombie. Praktyk mediów społecznościowych. Niezależny przedsiębiorca. Subtelnie czarujący organizator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *