Internet pamięta wszystko. Ale to nie musi być prawda na zawsze

Wiele linków prawdopodobnie przestanie działać.

Tekst został pierwotnie opublikowany na stronie internetowej Washington Post.

Zarejestrowałem się na Facebooku w ostatniej klasie liceum, gdy sieć społecznościowa rozszerzała się poza środowisko akademickie. Nawet wtedy nauczyciele, rodzice i znawcy mediów mówili to, co mówią dzisiaj – nie umieszczaj w Internecie niczego, czego nie chciałbyś rozpowszechniać w nieskończoność.

To wciąż dobra rada do dziś, ale jasne jest również, że pamięć internetu nie jest tak niezatarta, jak nam powiedziano.


Kontynuacja artykułu pod reklamą wideo

Kontynuacja artykułu pod reklamą wideo

W statusie opublikowanym w zeszłym tygodniu na portalu społecznościowym Twitter, jej CEO Elona Muska powiedział, że serwis społecznościowy rozpocznie „czyszczenie” kont użytkowników, jeśli będą oni nieaktywni przez długi czas.

Ma to dotyczyć kont, które nie były używane przez „kilka lat”. W takim przypadku konta zostaną „zarchiwizowane” w taki czy inny sposób. Nie jest jasne, co dokładnie oznacza „archiwizacja”.

treść do widzenia

Około miesiąca temu popularny serwis graficzny Imgur ogłosił, że zmienia warunki korzystania z usługi. Według nowego, platforma zaczęła usuwać „stare, nieużywane i nieaktywne treści, które nie są powiązane z kontem użytkownika, a także nagość, pornografię i treści o charakterze jednoznacznie seksualnym”.

Rozprawa Imgura jest niepokojąca, ale nie jest wielką niespodzianką. O wiele bardziej niepokojący jest pomysł, że osadzone obrazy i linki do treści Imgur w Internecie mogą całkowicie przestać działać, jeśli te obrazy nie zostały wyraźnie przesłane przez użytkownika z kontem i jeśli nie były odwiedzane wystarczająco często.

Jeden zapalony użytkownik Twittera porównał nawet tę zmianę do spalenia Biblioteki Aleksandryjskiej, co może być bardziej odpowiednie, niż wielu zdaje sobie z tego sprawę.

Imgur pomógł memom i żartom wizualnym rozprzestrzenić się w sieci. Jednak istniały i nadal istnieją poradniki tworzone przez użytkowników, wyjaśniające wszystko, od różnych form błędów poznawczych po najlepsze sposoby opieki nad kurami.

Podczas gdy wiele z tych przydatnych obrazów przetrwało, inne są bliskie usunięcia, bez szans na ponowne odkrycie i udostępnienie.

Zgnilizna łącza

To nie jest nowy problem. Zapisując swoje przemyślenia na temat tego artykułu, otworzyłem folder zakładek w przeglądarce internetowej i zacząłem klikać zapisane wpisy, aby sprawdzić, czy fragmenty internetu, które kocham, nadal istnieją. Wyniki były dość ponure.

Eseje pisarza, którego kochałem. Piękne internetowe portfolio zdjęć autorstwa japońskiego artysty. Wszystko to zniknęło. Ludzie, gnicie linków jest prawdziwe, a wraz z nim następuje powolne i stałe znikanie rzeczy, które kiedyś kochaliśmy w Internecie — lub nadal kochamy, choć ich nie ma.

Nawet rzeczy, które zdecydujesz się umieścić online na własny użytek lub dla wygody, mogą mieć datę ważności. Google ogłosiło nową politykę, która usunie konta osobiste, które nie były używane przez dwa lata. Obejmuje to „treści z obszaru roboczego Google, takie jak poczta e-mail, Dokumenty, Dysk, Meet, Kalendarz, ale także YouTube i Zdjęcia Google”.

Pocieszające jest to, że Google jest jasne; rozpocznie usuwanie kont dopiero w grudniu 2023 r. i przed usunięciem wyśle ​​wiele wiadomości na konta, których to dotyczy. Mimo to przesłanie jest jasne – większość rzeczy nie będzie online na zawsze.

Zdobyta wiedza? Nie spodziewaj się najgorszego możliwego scenariusza. Zachowaj fragmenty swojego cyfrowego życia, które są dla Ciebie naprawdę ważne. Jeśli nie wiesz, od czego zacząć, oto kilka pomysłów.

Więc co robić?

1. Zapisz skrawki internetowe. Jeśli jesteś na stronie internetowej z obrazem, który chcesz zachować, kliknij go prawym przyciskiem myszy (lub naciśnij i przytrzymaj, jeśli używasz telefonu) i zapisz go. Ponieważ nie wszystkie witryny na to pozwalają, może być konieczne zrobienie zrzutu ekranu.

Jeśli zależy Ci bardziej na zachowaniu poszczególnych witryn, istnieje kilka prostych opcji. Na komputerze możesz zapisać stronę jako plik PDF lub użyć rozszerzenia przeglądarki, takiego jak SingleFile, które utworzy niemal idealną kopię. Następnie możesz go wyświetlić w przeglądarkach Chrome, Firefox i Safari.

Ale jeśli próbujesz wykonać kopię zapasową pełnych wersji całych stron internetowych, pomocne będą narzędzia takie jak WAIL i ArchiveBox.

2. Wykonaj kopię zapasową urządzeń. Wśród wiadomości, zdjęć, dokumentów, wiadomości e-mail i plików do pobrania urządzenia obejmują takie smartfon A Tablet ilość informacji, które prawdopodobnie chcesz zachować.

3. Nie polegaj wyłącznie na chmurze. Apple i Google prawdopodobnie nie są bezpośrednio zagrożone upadkiem. Ale to nie znaczy, że musisz ufać swoim osobistym treściom, aby były dostępne w jednym miejscu. Przechowuj wszystkie ważne pliki lub dokumenty w chmurze, ale np. także na dysku zewnętrznym, który możesz bezpiecznie przechowywać w domu.

4. Pobierz swoje ulubione statusy. Nie jest do końca jasne, kiedy — lub czy — Twitter rzeczywiście zacznie usuwać stare, nieużywane profile użytkowników. Jeśli przeraża Cię myśl o zniknięciu czyjegoś profilu, możesz podjąć kroki, aby upewnić się, że te tweety i zdjęcia są gdzieś przechowywane.

5. Archiwizuj także wiadomości poczty głosowej. Można to zrobić na kilka sposobów, np. wyeksportować wysokiej jakości pliki audio ze smartfona lub nagrać z prostszego telefonu z funkcją głośnomówiącą i komputera z mikrofonem. Tak czy inaczej, nie pozwól nikomu głos wyszedłeś, zanim byłeś gotowy.

Poręczne narzędzie

Obecnie polegam na Raindrop.io, bezpłatnej usłudze, do której mogę łatwo zalogować się z dowolnego telefonu lub komputera, z którego korzystam. Tworzenie zakładek jest bardzo proste, podobnie jak kategoryzowanie i tagowanie tych linków, więc nie wtrącam się do nich niepotrzebnie.

W końcu przepisy, które kocham, nie powinny współistnieć z kuszącymi projektami mody na Instagramie.

I chociaż możesz zapłacić za dodatkowe funkcje i bonusy, bezpłatna wersja jest inteligentna i wystarczająco użyteczna, aby łatwo się poruszać, jeśli nie chcesz lub nie możesz zapłacić za oprogramowanie.

Andrea Paul

„Subtelnie czarujący fan mediów społecznościowych. Introwertyk. Skłonny do napadów apatii. Przyjazny rozwiązywacz problemów. Nieuleczalny wichrzyciel”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *