Polscy strażnicy graniczni 32 Afgańczyków, w tym 26 mężczyzn, 5 kobiet w średnim wieku i 15-letnia dziewczynka, odmówili wjazdu do Polski, a tym samym do UE. Jednak białoruscy żołnierze nawet nie pozwalają uchodźcom na powrót do swojego kraju. To stworzyło impas na granicach.
„To nieludzkie i oburzające, że Polska wraz z Białorusią więzi na granicy ludzi, których życie w ojczyźnie jest zagrożone” – powiedział telewizji Polsat Maciej Konieczny, lewicowy poseł na Sejm.
– Granica Polski, która jest jednocześnie granicą Schengen, musi być chroniona, to nasz obowiązek, ale ignorowanie zasad humanitarnych jest niedopuszczalne – dodał Konieczny.
Według niego Afgańczycy przez kilka dni jedli tylko trawę i liście drzew, mieli do picia brudną wodę z bagien. Potrzebują i domagają się ochrony międzynarodowej, a polscy pogranicznicy uniemożliwiają im to, łamiąc prawo międzynarodowe – powiedział Konieczny.
Morawiecki bez kompromisów
„Ta grupa uchodźców afgańskich nadal przebywa na Białorusi, dokąd przybyli legalnie ze swojego kraju. Zgodnie z prawem międzynarodowym Białoruś jest za nich odpowiedzialna i ma obowiązek zapewnić im ochronę” – zareagował premier Mateusz Morawiecki w obliczu zaistniałej sytuacji. .
Wykluczył też możliwość wjazdu osób, które próbują nielegalnie wjechać na terytorium Polski. Według niego takie rozwiązanie doprowadziłoby do znacznego wzrostu napływu uchodźców do Polski.
„Myśl, że pewnego dnia dziesiątki tysięcy ludzi przekroczą granicę polsko-białoruską jest powodem do niepokoju i prawdopodobnie niepokoi rząd Morawiecka” – podał portal natemat.pl.
Od tej pory potok, którego nie wolno przekraczać (powód: takie są rozkazy!), ok. 200 m od granicy, również strzeżony jest przez policję. Rano przyjechało 8 samochodów, w tym 2 vany. pic.twitter.com/07PdJfP3ws
– Fundacja Ocalenie (@FundOcalenie) 23 sierpnia 2021
Polska straż graniczna poinformowała na Twitterze, że ośmiu Białorusinom pozwolono wrócić do kraju, pozostawiając na granicy 24. Jednak według organizacji humanitarnej Fundacja Ocalenie, 32 Afgańczyków nadal przebywa w strefie przygranicznej.
W poniedziałek rano Polska wysłała na granicę jeszcze osiem radiowozów i dwa vany. Organy ścigania mają pomóc w monitorowaniu sytuacji.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.