Były węgierski minister Géza Jeszensky: Słowacka polityka zagraniczna jest lepsza niż nasza

11.11.2022 o 20:25 I Płatna zawartość

Manewrujemy w pobliżu Rosji i Ukrainy – mówi.

Choć nie miał broni w ręku, w wieku 15 lat brał udział w walkach rewolucji węgierskiej w 1956 roku. Nie tylko jako student, ale później także jako nauczyciel historii publikował antymarksistowskie artykuły w czasopisma samizdatowe.

Ostro skrytykował rządzącą Węgierską Socjalistyczną Partię Robotniczą, a po rewolucyjnych przemianach w Europie Wschodniej znacząco przyczynił się do rozwiązania Układu Warszawskiego. Jako niekomunistyczny premier spraw zagranicznych był przy narodzinach Wyszehradzkiej Trojki, utworzonej w lutym 1991 r. przez Czechosłowacką Republikę Federalną, Polskę i Węgry.

Chociaż GÉZA JESZENSKY (81 l.) w czwartek 10 listopada skończył 81 lat, nadal jest aktywny, chodzi po górach, wiosłuje, jeździ na nartach, studiuje i pisze. Od wybuchu wojny Ukraina często wypowiada się przeciwko rosyjskiej agresji czy aktualnemu stanowisku węgierskiej polityki zagranicznej.

Kontynuacja artykułu pod reklamą wideo

Kontynuacja artykułu pod reklamą wideo

Spotykamy się przy okazji uroczystości zamknięcia wspólnego węgiersko-słowackiego projektu, który połączył dwie różne i stosunkowo odległe kolejki wąskotorowe z miasta Nagyborszóna do Koszyc. Co sądzisz o podobnych działaniach?

– Jakakolwiek współpraca między Węgrami a Słowacją jest bardzo ważna. Jednak jeszcze ważniejsza jest współpraca elit politycznych, organizacji, a przede wszystkim studentów. Muszą wymienić swoje doświadczenia i poznać się. Połączenie dwóch linii kolejowych jest zatem bardzo dobrym przykładem dla innych powiatów, jak współpracować i zbliżać Słowację i Węgry.

Powiązany artykuł Były szef węgierskiej dyplomacji: Orbán oszukuje Węgrów, że Bruksela jest wrogiem Kontynuuj czytanie

Jako niekomunistyczny premier spraw zagranicznych kilkakrotnie odwiedzał Pan Słowację, zawsze Czechosłowację, później Słowację. Jakie wrażenia wyniosłeś z naszego kraju?

– Ze Słowacją łączy mnie piękna przyroda i długa historia rodzinna. Urodziłem się w Budapeszcie, ale w rodzinie Jeszenszky z Nagyjeszen, która miała szlacheckie korzenie w hrabstwie Túróc, dziś turecki na Słowacji.

Dawno temu jeden z członków rodziny zginął w bitwie jako żołnierz i za to jego rodzina otrzymała część ziemi w Turkach. Ci, którzy tam zostali, nadal nazywają się Jesenský i są Słowakami. Ci, którzy pojechali na Węgry, nazywają się Jeszenský i są Węgrami.

Powiązany artykułJeszenszky: Węgrzy wyobrażali sobie bardziej harmonijne stosunki ze Słowacją

Historia towarzyszy Ci zawodowo praktycznie przez całe życie. Jak postrzega Pan obecny stan interpretacji Traktatu z Trianon w środowisku nauk historycznych po obu stronach Dunaju?

– Myślę, że w sprawie Trianon nigdy nie będziemy mieć tego samego zdania i interpretacja będzie inna. Jednak jako historyk i obywatel uważam, że Węgrzy mieszkający na Słowacji powinni mieć takie same warunki i prawa jak Węgrzy mieszkający na Węgrzech. Po pierwsze, podczas używania języka lub zarządzania agendą obywatelską w urzędach.

W 1868 r., kiedy już nie żyłem, powstała w parlamencie węgierskim ustawa, która wcale nie była zła, tylko nie była skończona. Mówił o tym, że Słowacy powinni mieć takie same warunki, o jakich ja mówiłem w przypadku Węgrów mieszkających na Słowacji.

helpdesk@sme.sk, abyśmy mogli Ci pomóc.” data-msg-btn-logout=”Zaloguj się jako inny użytkownik” data-msg-btn-close=”Pozostań zalogowany” >

Milton Harris

„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *