Analitycy z Instytutu Polityki Edukacyjnej (IVP) i Jednostki Optymalizacji Zasobów (ÚHP) przedstawili model wkładu, który mógłby zrekompensować regionalne różnice w konkurencyjności wynagrodzeń nauczycieli na Słowacji.
W modelu podzielili Słowację na 16 regionów. Gdyby wprowadzono maksymalny zasiłek, dochody nauczycieli mogłyby dorównać dochodom innych osób z wyższym wykształceniem w regionie.
Korekty wynagrodzeń najbardziej potrzebują nauczyciele i pracownicy zawodowi w zachodniej Słowacji. Tak stwierdzili analitycy IVP i ÚHP we wspólnym komentarzu, o którym poinformowało Ministerstwo Edukacji, Nauki, Badań Naukowych i Sportu Republiki Słowackiej (MŠVVaŠ) w komunikacie prasowym.
Nierówności płacowe w regionach
Mierząc atrakcyjność zawodu nauczyciela konkurencyjnością płac okazuje się, że nie we wszystkich regionach jest ona taka sama. Tam, gdzie względne wynagrodzenia są wyższe, nauczyciele zarabiają mniej niż inni pracownicy z wyższym wykształceniem na rynku pracy. Tutejsze szkoły też częściej poszukują nowych pracowników.
Porównując średnie wynagrodzenia pracowników z wyższym wykształceniem z wynagrodzeniami nauczycieli, kwoty, jakie zarabiają nauczyciele, różnią się znacznie w zależności od regionu. W porównaniu z pracownikami z wyższym wykształceniem nauczyciele pracujący w regionach Trnava i Bratysława mają relatywnie najniższe wynagrodzenia. W danych regionach szkoły mają też więcej wolnych miejsc. Wykazuje niską atrakcyjność
nauczycieli w niektórych regionach, co również może uzasadniać konieczność częściowego wyrównania różnic.
Jesteśmy w tyle za średnią państw Unii
„Całkowite dostosowanie wynagrodzeń do poziomu wynagrodzeń pracowników z wyższym wykształceniem (bez pułapów na granicach regionów) wymagałoby rocznego budżetu w wysokości 195 mln euro. Jednak przy wykorzystaniu 50 mln euro prawie cała Słowacja byłaby w stanie uzyskać pensje w wysokości około 90% wynagrodzeń pracowników z wyższym wykształceniem na danym obszarze (rok 2020), co odpowiada średniej w kraju UE w OECD w 2019 roku” – czytamy w komunikacie prasowym.
Analitycy zwracają uwagę, że chociaż regionalne zróżnicowanie płac pomogłoby poprawić sytuację w regionach o wyższych płacach relatywnych, to nie zastąpi ogólnych podwyżek płac. Gdyby takie składki również zostały wprowadzone, przeciętny poziom wynagrodzeń nauczycieli i specjalistów utrzymywałby się poniżej średniej dla krajów OECD UE.
Kontrowersyjny Bonul Bödöra ponownie zdobył lukratywne, wielomilionowe kontrakty państwowe
Firma ochroniarska Bonul, na czele której stoi Miroslav Bödör, ojciec oskarżonego oligarchy Norberta Bödöra, po raz kolejny dobrze radzi sobie na rynkach publicznych.
Jak donosi jours Plus 7, firma zdobyła w tym roku dwa atrakcyjne kontrakty o wartości kilku milionów euro od państwa. Kontrowersyjna Esbéska straciła poświadczenie bezpieczeństwa, ale wciąż odnosi sukcesy w korporacyjnych konkursach. Otrzymał zlecenie Państwowej Administracji Rezerw Materiałowych i Poczty Słowackiej.
W czerwcu br. Bonul otrzymał zlecenie od Krajowej Administracji Rezerw Materiałowych. Przez dwa lata będzie chronił ośrodki firmy w Víľaš, Kysucky Nové Mesto, Slovenská Ľupča i Čachticy. Kwota kontraktu przekracza 750 tys. euro, ale jej łączna cena maksymalna, łącznie z opcją, może wzrosnąć nawet do 1,5 mln euro.
Ryzyko nadużycia zaufania
Państwowa spółka podała, że kryterium oceny ofert była najniższa oferowana cena, co przedstawiła firma Nitrian. Druga w kolejce Esbéska poprosiła o siedem tysięcy euro więcej za swoje usługi.
„Dostrzegamy i zdajemy sobie sprawę, że wynik tego przetargu może podważyć zaufanie obywateli i mediów do Administracji Państwowych Rezerw Materiałowych, ale firma nie została wykluczona z udziału w przetargu i nie może być racjonalnie wykluczona. Urząd powinien zawsze najpierw postępuj zgodnie z obowiązującymi przepisami i zrobiliśmy to zgodnie z prawem” – napisała w swoim zawiadomieniu Państwowa Administracja Rezerw Materiałowych.
Plus 7 jours zwraca uwagę na fakt, że zarządzanie rezerwami państwowymi miało w przeszłości problemy z powodu kontraktów z Esbéska de Bödör.
W 2018 roku ogłosił przetarg na ochronę swoich obiektów i inne usługi za 12 mln euro, ale kontrakt miał kilka problemów. Na przykład wybrany kandydat musiał mieć 120 pracowników zwolnionych ze służby wojskowej lub specjalny certyfikat bezpieczeństwa C4. Miały go tylko trzy firmy na Słowacji, w tym Bonul.
Przetargi szyte na miarę
Fundacja Stop Korupcji jako pierwsza zwróciła uwagę na sprawę, twierdząc, że przetarg był skrojony na miarę firmy Bödör. Urząd Zamówień Publicznych najpierw zablokował przetarg, potem go unieważnił.
W zeszłym roku zamknęli sprawę faktem, że rezerwy materialne państwa zostały ukarane grzywną w wysokości 12 500 euro za naruszenie prawa zamówień publicznych.
W 2020 roku Kajetána Kicurę na stanowisku szefa Administracji Państwowych Rezerw Materiałowych zastąpił Ján Rudolf. W ciągu pierwszego miesiąca urzędowania podpisał kilka umów z Bonulą. Tłumaczył to koniecznością pilnowania gmachów państwa. Ogłosili też dwa przetargi publiczne, oba wygrała firma DUG.
Firma nie była jednak w stanie przedstawić certyfikatów bezpieczeństwa. W ten sposób rozpoczęła się druga kompania zakonu, a był nią Bonul, Jan Rudolf bronił się wówczas ponad 7 dni.
Aż do dwukrotnego spadku sprzedaży
Firma ochroniarska Bödör otrzymała również w tym roku zamówienie na 2,4 mln euro wraz z podatkiem od Poczty Słowackiej.
Za tę kwotę Bonul musi monitorować transport gotówki między urzędami pocztowymi a usługami bankowymi w zachodniej Słowacji przez następne cztery lata. O zwycięzcy rynku ponownie zdecydowała cena, ponieważ oferta jedynego konkurenta była wyższa o 200 000.
Poczta podzieliła przetarg na trzy części zgodnie z geograficznym podziałem kraju, oddzielnie kupując usługi dla wschodniej, środkowej i zachodniej Słowacji. W zeszłym roku eseročka z Nitry wygrała dwa takie przetargi, w tym roku wygrała także trzeci.
Dane z portalu Finstat wskazują, że czasy największych sukcesów Bonulu chyba już minęły. W ciągu ostatnich dwóch lat sprzedaż SBS spadła znacząco, ponad dwukrotnie – z ponad 55 mln w 2019 r. do 22 mln w ubiegłym roku.
Mowa o poświadczeniu bezpieczeństwa, które spółka utraciła w zeszłym roku, a jej pozycja w zamówieniach publicznych jest znacznie osłabiona. Mimo to, oprócz poczty i państwowych rezerw materiałowych, z tą firmą nadal współpracuje Ministerstwo Gospodarki i Słowackie Przedsiębiorstwo Gospodarki Wodnej.
Źródło WebNoviny.sk © SITA Wszelkie prawa zastrzeżone
„Zagorzały miłośnik zombie. Praktyk mediów społecznościowych. Niezależny przedsiębiorca. Subtelnie czarujący organizator”.