Złapali go w Argentynie.
Architekt Zagłady. Mimo to niemiecki przywódca nazistów Adolf Eichmann, który został stracony w Izraelu 60 lat temu, jest nazywany dubbingiem.
Eichmann urodził się 19 marca 1906 w Solingen w Nadrenii-Westfalii. Kiedy miał pięć lat, zmarła jego matka i razem z ojcem i pięciorgiem rodzeństwa przeprowadzili się do Linzu w Austrii. Nie ukończył szkoły przemysłowej i zmienił pracę, dopóki nie pracował dla pewnej amerykańskiej firmy – Vacuum Oil Company – jako podróżnik służbowy. Pisze o tym portal holocaust.cz.
Później, w latach 30. działał jako członek partii w NSDAP – Narodowo-Socjalistycznej Partii Robotniczej Niemiec. Po przyłączeniu Austrii przez nazistów do swojego imperium mógł pokazać cały swój talent organizatorski.
Po wybuchu wojny wpływy Eichmanna znacznie wzrosły, a po utworzeniu Centralnego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy został mianowany szefem biura przesiedleńczego Gestapo.
Odegrał ważną rolę w wypędzeniu Żydów i Polaków z ziem polskich okupowanych przez Cesarstwo Niemieckie oraz przygotował system masowych deportacji Żydów. W październiku 1940 r. osobiście kierował deportacją 6500 Żydów z Badenii, Palatynatu i Saary do Francji w Vichy.
Zgodzili się w Wansee
W styczniu 1942 r. w Wansee, na przedmieściach Berlina, odbyła się tajna konferencja, na której 15 prominentnych nazistów, w tym Eichmann i Himmler, zgodziło się zorganizować „Ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej” – Holokaust.
W Schutzstaffel (SS) również udało mu się dorosnąć, awansując w szeregach do Obersturmbannführera – podpułkownika.
Eichmann stał się głównym organizatorem i wykonawcą logistycznym Holokaustu. Opracował plan zorganizowania i zidentyfikowania ludności żydowskiej w całej okupowanej Europie i jak najszybszego przetransportowania jej do obozów koncentracyjnych, zwłaszcza Auschwitz-Birkenau w Polsce, jak podaje serwer britannica.com.
Sprawiedliwość go dogoniła
Po wojnie, po upadku Niemiec, alianci zaczęli ścigać nazistowskich przywódców. Jednak Eichmann przez wiele lat unikał sprawiedliwości.
Pod koniec wojny, na początku maja 1945, udało mu się dotrzeć do ostatniego bastionu SS w tyrolskich górach w Austrii. W wiosce Altaussee udaje żołnierza. Stamtąd, jako wolny strzelec, Adolf Barth udał się do Niemiec, ale został zatrzymany przez amerykański patrol wojskowy w pobliżu miasta Ulm. Umieścili go w obozie internowania.
Uciekł z obozu internowania w lutym 1946 r. i ukrył się około 80 kilometrów od Hamburga na wrzosowisku zwanym Wrzosowisko Lüneburskie, gdzie brat jednego z jego współwięźniów zatrudnił go jako drwala. Żył tak przez około cztery lata.
Na początku 1950 roku Eichmann nawiązał kontakt z tajną organizacją weteranów SS Odessy, aw maju tego samego roku został przemycony przez Austrię do Włoch. W Genui 1 czerwca 1950 r. otrzymał paszport uchodźcy na nazwisko Ricardo Klement. W ciągu 16 dni wszedł na pokład parowca Giovanni i skierował się do Buenos Aires.
Zmienił kilka miejsc pracy w Argentynie – był przedstawicielem handlowym, pracował w pralni i na fermie królików, czy jako mechanik lub brygadzista w fabryce Mercedes-Benz na przedmieściach Buenos Aires.
Przez jedenaście lat żył spokojnie w Argentynie. Ale przybył 11 maja 1960 roku. W tym czasie został porwany przez agentów Mossadu – izraelskiej tajnej służby. Przywódca został następnie przewieziony do Izraela, gdzie czekał na niego pilnie strzeżony proces.
Rząd izraelski od jakiegoś czasu zaprzeczał ustaleniu uprowadzenia Eichmanna, ponieważ agenci Mosadu prowadzili swoją operację na terytorium obcego państwa i bez zgody lub wiedzy jego urzędników. W końcu przyznała się do operacji.
Został skazany na śmierć
W grudniu 1961 roku sędziowie odczytali 211-stronicowy werdykt Eichmanna. Zbrodniarz wojenny został uznany za winnego w większości zarzutów. Został skazany na śmierć przez powieszenie 15 grudnia 1961 r.
Eichmann się bronił „Tylko urzędnikowi, który zastosował się do instrukcji”. Jednak dowody przeciwko niemu przemawiały w inny sposób, więc nie został stracony. Wykonali go w więzieniu Ayalon w izraelskim mieście Ramia w nocy z 31 maja na 1 czerwca 1962.
„Zagorzały miłośnik zombie. Praktyk mediów społecznościowych. Niezależny przedsiębiorca. Subtelnie czarujący organizator”.