Zajęcie budynku, aktualności wyłączone. Zmiana rządu dotknęła polską telewizję

Telewizja nadawała propagandę, teraz poprzedni rząd jej broni.

WARSZAWA, BRATYSŁAWA. Stworzyliśmy propagandę na poziomie gorszym niż w latach 70. – mówił w październiku o TVP Marcin Wolski, były dyrektor jej drugiego kanału. Nawiązał do ośmiu lat rządów Prawa i Sprawiedliwości oraz tegorocznej kampanii wyborczej.


Kontynuacja artykułu poniżej reklamy wideo

Kontynuacja artykułu poniżej reklamy wideo

Polska telewizja publiczna wraz z radiem i agencją prasową PAP stała się w ten sposób nowym polskim rządem. Donalda Tuska priorytet. Partnerzy koalicji mówili także o konieczności odpolitycznienia mediów przez rząd.

Radykalny sposób, w jaki nastąpiły zmiany w mediach publicznych, budzi jednak wątpliwości także wśród dziennikarzy i analityków. Skutek: zajęcie budynku telewizyjnego przez członków byłego rządu lub całkowite zamknięcie niektórych kanałów.

Zostają zwolnieni

Głównym narzędziem krytyki opozycji i pochwały rządu PiS były w ostatnich latach „Wiadomości”, siedmiogodzinny program TVP 1. Pod doniesieniami pojawiały się nagłówki takie jak: Czy demokracja utrudnia opozycji?, Lewicowy faszyzm atakuje polskie wartości czy Jarosław Kaczyński – twórca dobrych zmian.

Jednak w środę po raz pierwszy od lat Wiadomości nie zostały wyemitowane w TVP 1, a zamiast programu telewizyjnego widzowie zobaczyli jedynie logo TVP. Posłowie opozycyjnego PiS, w tym Kaczyński, po raz drugi zajęli gmach TVP, aby „bronić dziennikarzy i pluralizmu w mediach”.

Dzień wcześniej polski parlament przyjął uchwałę „w sprawie przywrócenia bezstronności mediów publicznych”. Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz zwolnił wówczas szefów TVP, Polskiego Radia i agencji PAP, a także powołał nowe rady nadzorcze, podając uchwałę parlamentu jako podstawę prawną całej zmiany.

Nowy rząd twierdzi, że jego poprzednicy nadużywali mediów państwowych do celów propagandowych i czynili to z naruszeniem prawa. W ciągu pierwszych dwóch miesięcy swojej kadencji na przełomie 2015 i 2016 roku PiS przyjął ustawę zezwalającą na bezpośrednie powoływanie dyrektorów telewizji i radia przez Ministra Finansów. Później utworzyli pięcioosobową Radę ds. Mediów, z której trzech przedstawicieli było posłami PiS i dwóch z opozycji.

Ponadto obecny rząd w ostatnim tygodniu swojej kadencji starał się cementować sytuację w mediach publicznych i uniemożliwiać odsunięcie się od władzy.



Powiązany artykuł Wiadomości wypełniła propaganda rządowa. Fico może czerpać inspirację z RTVS w Polsce Kontynuuj czytanie

Rząd posła nawiązuje teraz do faktu, że prezydent Andrzej Duda prawdopodobnie i tak zawetuje proponowane ustawy i że pilnie musi poruszyć tę sytuację w telewizji. Jak podaje portal Wirtualna Polska, kilku redaktorów programu „Wiadomości” zostało już zwolnionych. Dotyczy to głównie tych, którzy pisali raporty otwarcie prorządowe.

Nowy główny prezenter wiadomości Marek Czyż powiedział w środę w krótkim przemówieniu, że w nowym programie nie będzie propagandy. „Każdy obywatel Polski, który finansuje media publiczne, ma prawo żądać od nich informacji rzetelnych, profesjonalnych i prawdziwych” – powiedział.

Politycy koalicji rządowej krytykują także zajęcie budynku przez członków PiS. „Wiadomo, że politycy PiS nie bronią wolności mediów, lecz wolności dla własnej propagandy” – powiedział Polsatowi Miłosz Motyka z PSL.

Brutalne przejęcie TVP

Jednak sposób, w jaki rząd Donalda Tuska posadził nowe przywództwo w mediach publicznych, rodzi pytania także wśród innych dziennikarzy.

Patryk Słowik, redaktor naczelny portalu Wirtualna Polska, twierdzi, że nowy rząd nie może nawet polegać na tej decyzji. Trybunał Konstytucyjny z 2016 r., który jedynie skrytykował zmiany w nominacjach, ale nie osąd nie upadł. „Przede wszystkim te media muszą podlegać prawu publicznemu, nie mogą być «autoryzowane». Dokładnie takie były ostatnie lata. Nowy rząd ma pełne prawo zmienić media publiczne. Jednak sposób, w jaki zdecydował ich modyfikowanie jest w sposób oczywisty nielegalne i niezgodne z konstytucją” – napisał.



Powiązany artykuł Polski dziennikarz: Tusk powiedział też coś, co będzie szczególnie ważne dla Fico Kontynuuj czytanie

Proces przejmowania mediów krytykuje także polski scenarzysta Maciej Strzembosz. „TVP pod przewodnictwem Prawa i Sprawiedliwości to wstyd, ale brutalne przejęcie mediów publicznych nie wróży dobrze” – napisał w komentarzu dla „Rzeczpospolitej”.

Według niego Tusk przejmując media na wątpliwej podstawie prawnej, bierze na siebie wielką odpowiedzialność, aby naprawdę uzdrowić i zreformować TVP i Polskie Radio. „Nie jestem jednak optymistą, ponieważ większość dzisiejszych kluczowych graczy obiecywała takie działania w przeszłości, a następnie działała, aby pozyskać stanowiska dla swoich pracowników i zachować zyski” – dodaje.



Powiązany artykuł Nastąpi sprzedaż Polski Niemcom. Czego boją się Polacy przed wyborami Kontynuuj czytanie

Donald Tusk obiecuje zreformować media publiczne i tam, gdzie to możliwe, odpolitycznić komisję ds. mediów.

Reporterzy bez Granic wezwali także rząd do przyjęcia nowej ustawy o niezależności i finansowaniu mediów publicznych dopiero po profesjonalnej i obywatelskiej debacie. „Media publiczne nie należą do PiS ani żadnej innej partii. Z tego samego powodu media publiczne potrzebują ambitnej i szeroko konsultowanej reformy, która wykracza poza zmiany kadrowe” – powiedział Pavol Szalai z Reporterów bez Granic.

Polska

Miles Hersey

„Całkowity ekspert w dziedzinie muzyki. Badacz Twittera. Miłośnik popkultury. Fanatyk telewizji przez całe życie”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *