Polak Piotr Dobrowolski z Otwocka jest właścicielem lokalnej wypożyczalni samochodów i m.in. ekonomistą. Jego największą miłością są samochody wyścigowe i luksusowe, a niedawno spełnił swoje marzenie z dzieciństwa, kupując supersportowy samochód McLaren 720S, którego cena na rynku europejskim wynosi około 7 milionów koron.
Dobrowolski jest między innymi entuzjastą rallycrossu, podobnie jak jego 18-letni syn Oliwier, dzięki któremu oboje mają wspólną pasję do szybkiej jazdy. Niestety, okazało się to prawie śmiertelne dla młodego kierowcy, kiedy pożyczył wspomnianego McLarena od ojca i rozbił go na latarniach ulicznych Otwocka, zaledwie kilkaset metrów od domu, w którym obaj mieszkają.
Miejscowa straż pożarna i policja natychmiast zajęły się wypadkiem na miejscu. Młody człowiek został ostatecznie wyleczony przez lekarzy, ale nie odniósł poważnych obrażeń, prawdopodobnie dlatego, że uderzył w lampę stroną, po której zwykle siedzi pasażer. Miał dużo szczęścia. Auto może przejechać do 341 kilometrów na godzinę, a jego ośmiocylindrowy silnik o pojemności 4,0 litra przyspiesza od 0 do 100 km/h w niecałe 3 sekundy.
Policja stwierdziła, że przyczyną wypadku było kierowanie pojazdem, że kierowca nie przystosował się do warunków pogodowych i stanu drogi, która w chwili wypadku była mokra. To normalne dla osiemnastoletniego chłopca w tak potężnym pojeździe. Jednak Oliwier jest kierowcą wyścigowym na swoim koncie, który według filmów na instagramie ojca wielokrotnie jeździł tym samochodem, nawet na mokrym torze wyścigowym.
Przyczyną wypadku mogło być na przykład to, że wydarzyło się to kilka metrów od domu, z którego wychodził młody człowiek. W chłodne dni i na mokrej nawierzchni młody człowiek najwyraźniej nie rozgrzał wystarczająco opon i dużych karbonowo-ceramicznych hamulców, co mogło prowadzić do złego prowadzenia.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.