Wiertarka udarowa jest teraz nieszkodliwym narzędziem do wiercenia Jindřicha Trpišovskýna (45). Trener Slavia wyjedzie za granicę tuż przed rozpoczęciem zimowego treningu.
Zszywacze wyjadą jutro do obozu w Portugalii. Jednak Tpišovský może trafić do Polski lub Bosforu. Lubisz narodowego lub tureckiego giganta Besiktas?
Zacznijmy od północy. Byłby to wybór elitarnego kraju z bombowcem Lewandowskiego w składzie. „Lewa” został osierocony, gdy Portugalczyk Paulo Sousa (51 l.) zapłacił za kontrakt (miał go kosztować 10 mln koron) i poleciał na lepsze w Flamengo w Brazylii.
Michal Listkiewicz (68 l.) poleca Jindřicha, który startował na boisku w Horních Měcholupy. Tak, to człowiek, który kierował sędziami w Czechach, ale przede wszystkim wpływowy były prezydent Związku Polskich. „Szukam trenera na przykład w Czechach. Jindřich Tpišovský jest znakomity. Jest zdecydowanie najlepszym czeskim trenerem. brukuje drogę Tpisowskich do Warszawy Listkiewicz.
A teraz przejdźmy pod minaretami. Besiktas jest dopiero siódmy w tabeli Superliga, a szefowie „Czarnych Orłów” mają na miejscu pilota Öndera Karaveliego. Poszukuje się nowych, decyzja zostanie podjęta podczas jutrzejszego Superpucharu Antalya, a turecka strona internetowa poinformuje masy: – Trener Slavii Tpišovský jest najsilniejszym kandydatem, jedyną przeszkodą jest jego kontrakt w Pradze. Brzmi do 2023 r., ma dwuletnią opcję, ale umowy czasem dotyczą rozwiązania. W końcu Sousa pokazał to Polakom we wzorowy sposób…
Radość trenerów Slavii po awansie z konferencyjnej grupy ligowej z Union Berlin po losowaniu
Tematyka: piłka nożna, Slavia, zaangażowanie, piorun, Trpišovský, Czechy, Jindřich Trpišovský, Polska, Portugalia, Warszawa, Antalya, Bosfor, Michał Listkiewicz, Horní Měcholupy,
Piłka nożna na Heureka.cz
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.