Aktualizacje: 03.02.2022 20:50
Opublikowany: 03.02.2022, 13:29
Praga – Premierzy Czech i Polski podpisali międzyrządowe porozumienie w sprawie rozwiązania wpływu działalności wydobywczej w polskiej kopalni węgla brunatnego w Turowie przy granicy z Czechami. Poinformował o tym premier Czech Petr Fiala (ODS) na konferencji prasowej po rozmowach z premierem Polski Mateuszem Morawieckim. Obaj premierzy zgodzili się, że rozwiązanie sporu doprowadzi do przywrócenia bardzo dobrych stosunków czesko-polskich.
Według Fiali, kraje zgodziły się zrekompensować 45 mln euro (około 1,08 mld koron) za szkody spowodowane górnictwem w kopalni. Jest to kompromis, ponieważ Czechy początkowo poprosiły o nawet 50 mln euro, a Polska zaoferowała 40 mln euro. Kwota 35 milionów euro trafi do regionu libereckiego, dziesięć milionów będzie należeć do państwa czeskiego, powiedział Fiala. Transfer międzyrządowy wyniesie 35 mln euro. Dodatkowe dziesięć milionów wniesie do regionu libereckiego założenie spółki górniczej PGE, która prowadzi kopalnię.
Kolejny kompromis przyszedł w czasie kontroli sądowej, kraje zgodziły się na pięć lat. Praga pierwotnie chciała dziesięciu lat opieki, Warszawa dwa lata. Według Morawieckiego nie będzie to stały monitoring, ale ewentualna interwencja niezależnego podmiotu w przypadku wątpliwości co do zgodności z umową. Jednocześnie Czechy wycofają pozew z Trybunału Sprawiedliwości UE po otrzymaniu uzgodnionych pieniędzy z Polski. Powinno to nastąpić najpóźniej za kilka godzin, Fiala odpowiedziała na pytanie ČTK.
Według Fiali Polska zobowiązała się w porozumieniu m.in. do ukończenia podziemnego muru zapobiegającego spływowi wód gruntowych z terytorium Czech, budowy muru ochronnego i innych działań, takich jak poprawa powietrza na tym terenie. Do czasu zakończenia prac górniczych umowa będzie monitorować obciążenie hałasem kopalni, jakość powietrza, ruchy gruntu i poziom wód gruntowych. Będzie również mały fundusz projektowy, który będzie finansował lokalne i regionalne projekty środowiskowe, dodał Fiala.
Według rzecznika rządu Václava Smolki umowa powstała na szczeblu rządowym i dlatego wchodzi w życie po podpisaniu przez obie strony, a wkrótce zostanie opublikowana w kompendium umów międzynarodowych. Po otrzymaniu płatności przez stronę polską, Republika Czeska wycofa pozew, a obie strony wyznaczą swoich pełnomocników.
Organizacja ekspercka Frank Bold powiedziała dzisiaj, że obecna bariera podziemna nie działa, a woda płynie gdzie indziej. „Kontrakt gwarantuje, że podziemna ściana będzie funkcjonować. Jeśli nie, kontrakt pozwala na wstrzymanie wydobycia” – odpowiedział Fiala.
Zdaniem premiera dla Czech ważne jest również, aby umowa dawała im dostęp do wszystkich istotnych danych dotyczących działalności wydobywczej i umożliwiała wcześniejsze i lepsze reagowanie na ewentualne problemy. Czechy nie osiągnęłyby tego bez porozumienia – mówi Fiala.
W ubiegłym roku Polska pozwoliła na ekspansję wydobycia, mimo sprzeciwów ze strony czeskiej. Z tego powodu Czechy zwróciły się do Trybunału Sprawiedliwości UE, który w maju ubiegłego roku nakazał Polsce wstrzymanie prac środkami wstępnymi. Polacy odmówili. Rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości UE orzekł dziś na korzyść czeskiego procesu.
Według Morawieckiego zamknięcie elektrowni i kopalni nie było możliwe ze względu na sprawy socjalne i bezpieczeństwo energetyczne. – To część naszego systemu energetycznego, to ponad 20 tys. miejsc pracy w całym regionie. Elektrownia i kopalnia będą dalej działać i dostarczać energię elektryczną kilku milionom mieszkańców Dolnego Śląska i nie tylko – powiedział polski premier. .
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.