Rzecznik Generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zarekomendował oddalenie skargi Polski i Węgier przeciwko praworządności i unii pieniężnej. Zdaniem prawnika mechanizm wycofywania dotacji unijnych dla krajów, które ograniczają np. niezawisłość sądownictwa, jest zgodny z prawem unijnym. Warszawa i Budapeszt, będące w długotrwałym sporze z instytucjami unijnymi, argumentowały inaczej.
Opinia prawnika nie jest wiążąca dla sędziego, ale generalnie bierze ją pod uwagę. Ostateczny wyrok sądu ma nastąpić za kilka miesięcy.
Instytucje UE od kilku lat prowadzą postępowania z obydwoma krajami, obawiając się, że kraje te naruszają europejskie wartości, takie jak niezawisłość wymiaru sprawiedliwości, pluralizm mediów i wolność nauki. Jednak szczególnie wiele krajów Europy Zachodniej nie było zadowolonych z tego nieudanego procesu. Tym samym, mimo sprzeciwu ze strony Warszawy i Budapesztu rok temu, Unia zaakceptowała uzależnienie opłaty od wspólnej waluty od przestrzegania przepisów.
Wiosną rządy obu krajów odwołały się do unijnego sądu, argumentując, że kwestie praworządności zostały wystarczająco rozwiązane na mocy siódmego artykułu traktatu podstawowego. i. Według nich Unia przekroczyła swoje uprawnienia, wprowadzając nową zasadę.
Jednak prawnik Manuel Sánchez-Bordona oddalił ich zastrzeżenia, stwierdzając, że warunkowość może działać równolegle z tym artykułem zgodnie z prawem UE. Jego stosowanie „wymaga wystarczająco bezpośredniego związku między naruszeniem praworządności a wykonaniem budżetu, aby nie dotyczyło wszystkich naruszeń praworządności, a jedynie tych, które są bezpośrednio związane z zarządzaniem Unią. budżet” – powiedział prawnik.
Ostateczna i nieodwołalna decyzja sądu ma nastąpić w ciągu kilku miesięcy. Jeśli do tego czasu Polska a Węgry nie zmienia swojego podejścia do praworządności, Komisja Europejska może zawiesić niektóre dotacje.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.