Przeznaczenie tego terenu migrantom i przygotowanie do ich przybycia zostały nakazane przez właściwe władze prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki. Przejściowo może tam zostać zakwaterowanych ponad 2000 osób, którym również zostaną zapewnione ciepłe posiłki i napoje, ponieważ zainstalowali tam również kuchnie polowe – podała agencja Interfax.
W tym kontekście portal Onet.pl zacytował blog białoruskiego dziennikarza opozycyjnego Tadeusza Giczana, według którego „rozwiązany przynajmniej aspekt humanitarny (kryzys migracyjny)”.
„Białoruś raczej nie będzie w stanie odesłać większości z nich do domu, więc Polska powinna spodziewać się powrotu do dawnej taktyki – małych grup wzdłuż granicy,„Hičan napisał.
Odnosząc się do irackiej ambasady w Rosji, telewizja Biełsat poinformowała, że około 200 Irakijczyków zwróciło się już o pomoc w powrocie do ojczyzny.
„Chcą wrócić, bo wiedzą, że Polska ich na swoje terytorium nie wpuści,— Zameldował Biełsat. Lot powrotny tej grupy Irakijczyków z Białorusi zaplanowano na 18 listopada.
Sytuacja na wspólnej granicy białorusko-polskiej pogorszyła się we wtorek, gdy polskie siły bezpieczeństwa użyły gazu łzawiącego i armatek wodnych przeciwko migrantom na granicy białoruskiej, którzy rzucali w nich kamieniami, próbowali przekroczyć bariery i wjechać do Polski.
Polska policja poinformowała we wtorek wieczorem na portalu społecznościowym Twitter, że siedmiu jej członków zostało rannych w starciach w pobliżu granicy z Białorusią. Dwóch z nich – mężczyzna i kobieta – doznało urazów głowy i musiało zostać przewiezione do szpitala. Pozostałych pięciu policjantów doznało obrażeń rąk i nóg – podał serwis Onet.pl.
Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej pogorszyła się 8 listopada. W tym czasie kilka tysięcy osób przybyło do polskiej granicy od strony białoruskiej, odmawiając opuszczenia obszaru przygranicznego. Część z nich próbowała dostać się do Polski zwijając lub przecinając płot z drutu kolczastego.
Państwa członkowskie UE oskarżają Mińsk o celowe zaostrzanie kryzysu i wzywają do sankcji. Łukaszenka twierdzi, że winę za tę sytuację ponoszą same kraje zachodnie, ponieważ w wyniku ich działań ludzie uciekają z przedwojennej ojczyzny.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.