Polska pierwotnie miała grać w półfinale z Rosją. Jednak po inwazji wojskowej na Ukrainę FIFA i UEFA wyeliminowały Rosję z międzynarodowych rozgrywek. Teraz zapadła decyzja, że grająca grupa, która zakwalifikuje się do mistrzostw świata pozostanie trzech członków.
– Z FIFA to oczekiwana decyzja w regulaminie mundialu, który był zdecydowanie najbardziej prawdopodobny ze wszystkich wariantów. Teraz możemy nadal w pełni skoncentrować się na meczu otwarcia w Szwecji. Bierzemy fakt, że Polska zakwalifikuje się bezpośrednio dla finału jako fakt – jeśli chcemy grać w mundialu, musimy zmierzyć się z dwoma rywalami, więc sytuacja się dla nas nie zmieniła – powiedział prezes FACR Petr Fousek.
„Przygotowania do meczu w Szwecji już dawno rozpoczęły się – mamy wybrany hotel, zaplanowaną podróż, szkolenie i inne szczegóły. Nie musimy więc nic zmieniać w tym kierunku. Tak samo mamy wszystko, czego potrzebujemy mecz w Polsce – dodał Libor Sionko, kierownik reprezentacji.
Reprezentacja Czech po szesnastu latach stara się zakwalifikować do mistrzostw świata. W 2006 roku miała swój jedyny udział w mistrzostwach świata w historii niezależnej. Od tego czasu do tego roku nigdy nie przeszła do koszar.
Tymczasem FIFA poinformowała na swojej stronie internetowej, że przełożyła mecz Szkocji z Ukrainą na czerwiec, ale nie wyznaczyła konkretnej daty. W tzw. gałęzi A tylko półfinały Walia – Austria odbędą się w marcu.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.