Rosja wykorzystuje swoje siły zbrojne do destabilizacji Ukrainy, ale dziś jest mniej prawdopodobne, że użyje ich do rozpoczęcia wojny, choć nadal nie można tego wykluczyć – powiedział w środę szef PiS Jarosław Kaczyński . Cytowała to polska agencja informacyjna PAP.
Szef PiS Programu 1 Polskiego Radia powiedział, że sytuacja rosyjsko-ukraińska wygląda dziś lepiej niż wczoraj czy przedwczoraj.
„Rosja wykorzystuje swoje siły zbrojne do destabilizacji Ukrainy w celu utrudnienia jej sytuacji, w sposób nie do przyjęcia z punktu widzenia prawa międzynarodowego i moralności. Ale to nie znaczy, że doprowadzi to do zbrojnej agresji– powiedział Kaczyński.
Otwórz galerię
Według Kaczyńskiego jest teraz więcej niż 48 godzin temu powodów, by wierzyć, że rosyjska agresja się nie wydarzy.
Dodany: „Nie jestem przekonany, że Rosja, Putin i jego współpracownicy zamierzali podjąć agresję. Może to zrobili, może był wariant oparty na reakcji Zachodu… Ale porzucili go, przynajmniej teraz.„
„Nie jestem zbytnim optymistą, chociaż wojna, najgorsza opcja, kiedy ludzie giną, a miasta są niszczone, wydaje się dziś stosunkowo mniej prawdopodobna, ale nadal nie jest wykluczona.– powiedział Kaczyński.
Rosja zgromadziła około 130 000 żołnierzy na granicach Ukrainy, co od tygodni budzi obawy związane z inwazją, ale wydaje się, że Rosja już ściąga część żołnierzy z powrotem do swoich baz. Zachód twierdzi jednak, że te wypowiedzi z Moskwy nie potwierdzają żadnych dowodów, ale opowiada się za dyplomatycznym rozwiązaniem kryzysu.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.