Rzecznik polskiego MSZ Łukasz Jasina poinformował, że ambasador w Moskwie Krzysztof Krajewski wezwał policję i czekał na nią w ambasadzie.
Wcześniej w środę w mediach społecznościowych pojawił się materiał wideo, na którym niezidentyfikowane osoby malują czerwoną farbą budynek Ambasady RP. Zapytany, jakie kroki zamierza podjąć strona polska w tej sprawie, Jasina odpowiedział, że jego resort poinformuje opinię publiczną o rozwoju sytuacji.
Sprawa jest następstwem incydentu z poniedziałku 9 maja w Warszawie, gdzie ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andrejew został oblany przez proukraińskich aktywistów, aby złożyć wieniec pod pomnikiem sowieckiej wojny z okazji 77. rocznicy zwycięstwa armii sowieckiej nad nazistowskimi Niemcami w czasie II wojny światowej. .
Polski wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz powiedział, że Polska czeka na wyjaśnienie przez Rosję incydentu wokół ambasady Moskwy i odnalezienie sprawców.
Jednak w środę rosyjskie MSZ wezwało polskiego ambasadora Krajewskiego do poniedziałkowego „niesłychanego” ataku na Andrieja w Warszawie i wezwało do „oficjalnych przeprosin” od kierownictwa kraju, podała agencja AFP.
Obchody zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami odbywają się w tym roku na tle trwającej już trzeci miesiąc agresji Rosji na Ukrainę.
Autorski:
TASR, ml
„Irytująco skromny fan Twittera. Skłonny do napadów apatii. Gracz. Certyfikowany geek muzyczny. Twórca. Zapalony odkrywca. Student-amator”.