W czwartek po godzinie siódmej grupa aktywistów wyświetliła na budynku MSW zdjęcia granicy polsko-białoruskiej oraz logo Obywatelskiej Partii Demokratycznej. Odpowiedzieli na oświadczenie, gdy grupa parlamentarna ODS zażądała od czeskiego policjanta pomocy polskiemu rządowi.
niedziela 14 listopada 2021, 08:09
Wczoraj posłowie ODS wezwali rząd do wysłania czeskiej policji na granicę polsko-białoruską. Partia wzywa również czeski rząd do wspierania wszelkich działań podejmowanych przez instytucje europejskie lub społeczność międzynarodową przeciwko reżimowi białoruskiemu, …
„Polskie organy ścigania od kilku tygodni blokują mediom dostęp do mediów i organizacji humanitarnych oraz łamią europejskie prawo wysyłając uchodźców za granicę i uniemożliwiając im ubieganie się o azyl. poważny kryzys na granicy polsko-białoruskiej i zamiast wspierać łamanie praw człowieka, wezwali Polskę do natychmiastowego dostępu do organizacji humanitarnych i dziennikarzy oraz do położenia kresu rażącym naruszeniom prawa europejskiego”. aktywiści piszą w manifeście wysłanym do redakcji w piątek z anonimowego e-maila.
Dramatyczna sytuacja na granicy
Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest w ostatnich tygodniach krytyczna. Tysiące uciekinierów, w tym małe dzieci, przez wiele tygodni zostało uwięzionych w lasach między białoruskimi a polskimi siłami bezpieczeństwa. Polska nie pozwala im na wjazd do kraju, a Białoruś na powrót.
„Zwracamy uwagę na oświadczenie grupy parlamentarnej ODS, która 13 listopada powiedziała, że powinniśmy wysłać czeskich policjantów na granicę z Polską i wyraziła poparcie dla polskiego rządu i straży granicznej w ich nielegalnym i całkowicie brutalnym wobec uciekających rodzin”. piszą aktywiści.
W swoim oświadczeniu odpowiadają na słowa grupy parlamentarnej, która dosłownie stwierdziła w oświadczeniu: „Dlatego wzywamy czeski rząd do podobnego rozmieszczenia członków czeskiej policji jako formy istotnego wsparcia dla polskiego rządu i polskich władz granicznych w radzeniu sobie z tym kryzysem. To także nasza granica!”
Jednocześnie manifest wzywa inne partie i instytucje polityczne do poważnego potraktowania kryzysu humanitarnego na granicy polsko-białoruskiej. „Jednocześnie zdecydowanie potępiamy reżim Łukaszenki, który w celach politycznych wykorzystuje wrażliwą grupę, jaką są uciekinierzy, i popieramy sankcje wobec reżimu białoruskiego. Ale konsekwencje tego działania musi ponieść ten sam reżim, a nie przez ludzi rozpaczliwie potrzebujących pomocy, którzy umierają dziś na granicach. Europa musi działać solidarnie i szanować prawa człowieka. podsumowują działacze.
Ewakuacja obozu
Tymczasem członkowie białoruskich sił bezpieczeństwa zlikwidowali prowizoryczne obozy, w których migranci próbujący dostać się do Unii Europejskiej od kilku tygodni mieszkali na polskim pograniczu. Niemiecki minister spraw wewnętrznych Horst Seehofer nazwał dezinformację twierdzeniem białoruskiej partii, że kanclerz Angela Merkel obiecała pośredniczyć w realizacji planu przyjęcia przez Niemcy 2000 uchodźców. Pierwszy samolot przyleciał do Iraku z kilkuset jego mieszkańcami, którzy zdecydowali się na powrót do ojczyzny.
Członkowie białoruskich sił bezpieczeństwa przenieśli migrantów do centrum logistycznego w pobliżu przejścia granicznego Bruzhi-Kuźnica. „Nie wiemy, co zamierzają z nimi zrobić. Nie wiemy, czy ci ludzie wrócą do kraju pochodzenia, czy pojawią się ponownie na granicy.” Rzecznik polskiej straży granicznej cytował portal onet.pl Anna Michalska. Hala, do której we wtorek zaczęli przychodzić ludzie, jest zatłoczona, a migranci narzekają na brak jedzenia i miejsc do spania.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.