Słowacja musi w zasadzie odrzucić propozycję Polski dotyczącą wysłania wojsk NATO na Ukrainę, ponieważ stałoby się to oficjalną częścią wojny na Ukrainie ze wszystkimi jej konsekwencjami. Opozycyjny lider partii Smer-SD Robert Fico powiedział to w odpowiedzi na polską propozycję wysłania misji pokojowej NATO na Ukrainę. TASR został o tym poinformowany przez rzecznika partii Jána Mažgúta.
„Smer-SD co do zasady nie zgadza się z żołnierzami Republiki Słowackiej jako państwa członkowskiego NATO na udział w akcji wojskowej na Ukrainie. NATO nie ma biznesu na Ukrainie” Fico powiedział, dodając, że Słowacja nie ma nic wspólnego z wojną na Ukrainie. Podkreślił, że nikt w Republice Słowackiej nie grozi ani nie chce przejąć ich terytorium jak w 1938 roku. Według niego prezydent Słowacji Zuzana Čaputová i premier Eduard Heger (OĽANO) powinni dziś zdecydowanie odrzucić polską propozycję. Smer-SD nadal odmawia wysłania broni na Ukrainę.
Polska zaproponuje utworzenie misji humanitarnej i pokojowej NATO na Ukrainie na przyszłotygodniowym szczycie NATO. Propozycja jego utworzenia pochodziła pierwotnie od polskiego wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, który w tym tygodniu odwiedził Kijów z premierami Czech, Polski i Słowenii.
Według niego misja pokojowa i humanitarna powinna być ustanowiona przez Sojusz Północnoatlantycki lub inną organizację i „chroniona przez siły zbrojne”. Minister obrony Republiki Słowackiej Jaroslav Nai (OĽANO) chce zająć stanowisko w tej sprawie dopiero po zapoznaniu się z konkretną propozycją. Powiedział, że nie wyobraża sobie jeszcze, jak powinna wyglądać misja pokojowa NATO.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.