W ubiegłym roku Ministerstwo Finansów zapłaciło 1,93 mln koron za usługi fotografa i operatora, który opiekował się treścią w mediach społecznościowych ówczesnej minister Aleny Schillerovej (ANO). Według niektórych polityków były minister powinien zwrócić pieniądze.
Na przykład jej poprzednik Miroslav Kalousek (TOP 09) wezwał ją do przeprosin i zwrotu kosztów. „Przepłacanie dwóm fotografom za ich osobistą promocję to arogancka kpina z podatników” – powiedział. Dodał, że przed nadejściem ruchu TAK minister finansów nie miał ani fotografów, ani ochrony.
„Tak”, odpowiedziała na pytanie, czy były minister powinien zapłacić od niej fotografowi i kamerzyście, koleżance z partii Kalouska, Helenie Langšádlová. „Jest całkowicie niedopuszczalne nadużywanie środków publicznych w ten sposób” – napisał List w raportach.
„Taka ilość publicznych pieniędzy nie wydaje mi się adekwatna, mówiąc grzecznie. Nie chcę tego komentować” – napisał Petr Gazdík, Minister Edukacji (STAN), „List of Reports”.
Inni politycy na różne sposoby komentowali listę News Friday. Na przykład minister pracy i spraw społecznych Marian Jurečka (KDU-ČSL) przeprosił swoich fanów za samodzielne zarządzanie kontem, a jakość zdjęć jest tak współmierna do jego telefonu i nieumiejętności korzystania z filtra. „I tak pozostanie” – nie zapomniał dodać.
Ale jeśli nie otrzymamy jeszcze faktur od fryzjera byłego ministra, to dobrą wiadomością jest to, że zaoszczędzimy dwa miliony z budżetu.
„Minister Schiller powiedziała, że sama zarządza mediami społecznościowymi. Nie wiem, czy zwykły człowiek jest w stanie wydać dwa miliony na zdjęcia z pawiem”. Wiceprzewodniczący Izby Poselskiej.
Zareagował też ruch STAN, udostępniając swoje partyjne konto na Facebooku, a także swojego prezydenta i ministra spraw wewnętrznych Víta Rakušana. „Jeśli chcesz śledzić konta na Instagramie, które nie kosztują 2 milionów, mamy dla Ciebie dwie wskazówki”.
Lista W czwartek i piątek obecna przewodnicząca frakcji ANO wystosowała prośbę o opinię, a także osobiście starała się o jej opinię w Izbie Poselskiej. Obiecała prasie oświadczenie po zakończeniu spotkania, ale w końcu do nich nie dotarła.
W końcu złożyła oświadczenie do wszystkich mediów z wyjątkiem listy wiadomości. „To nie są fotografowie, którzy robili mi zdjęcia tylko na Instagramie, jak interpretują to niektórzy dziennikarze. Rozumiem, że może to ciekawy akronim, ale tak nie jest. Chodziło o fotografa i kamerzystę z Ministerstwa Finansów, fachowców która pracowała w służbie prasowej i wraz z innymi kolegami tworzyła medialny wizerunek całego ministerstwa. Oczywiście nigdy nie zawracali sobie głowy moimi sieciami społecznościowymi, to kolejna głupota – powiedziała Primie.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.