Złodziej zapomniał fałszywego dowodu tożsamości po zawale serca, nieumyślnie zgłosił to na policję

Sześćdziesięciotrzyletni obcokrajowiec po kradzieży posługiwał się czeskimi dokumentami imiennymi i podobnie jak Josef Žídek mieszkał i pracował w regionie Klatovy. Klatka spadła kilka dni temu, kiedy obudził się w szpitalu po zawale serca i zapomniał, że udaje kogoś innego.

Według ustaleń Právy, sprawdzając swoją tożsamość, natychmiast podał policji swoje prawdziwe nazwisko, które znajdowało się na liście poszukiwanych właśnie w związku z napadem na bank w Ostrawie.

Lekarze powiedzieli, że prawdopodobnie częściowo stracił pamięć z powodu ciężkiego zawału serca, gdy był podłączony do urządzeń w śpiączce na kilka dni.

Nie miał dokumentów

Kamiński trafił do szpitala w połowie lutego z powodu niewydolności serca. Ponieważ nie miał przy sobie dokumentu tożsamości, ratownicy poprosili policję o ustalenie, kto to był.

Kryminaliści dowiedzieli się imienia od kolegów z pracy Kamińskiego, którzy wezwali go karetką pogotowia. Ale po jego lustracji w ewidencji ludności dowiedzieli się, że taka osoba nie istnieje. Po dalszym śledztwie zaczęli podejrzewać, że to może być poszukiwany przez nich Polak.

„Kiedy lekarze dali nam pozwolenie na rozmowę z pacjentem, poszliśmy do szpitala. Gdy poprosiliśmy o nazwisko, podał prawidłowe. Przenieśliśmy go do naszych kolegów w Ostrawie, którzy ogłosili w 2011 r. napad na bank” — powiedział Prava znawca źródła.

Ostrawski prokurator Petr Vaněk potwierdził wczoraj w rozmowie z Právą, że policja rozpoczęła ściganie Kaminskiego za przestępstwo kradzieży, za które grozi mu do dziesięciu lat więzienia.

„Oskarżony został aresztowany, ponieważ obawiał się, że może uniknąć postępowania karnego” – powiedział Dalibor Zecha, rzecznik Sądu Okręgowego w Ostrawie.

Kamiński został poinformowany, że policja powinna obwiniać o napad na oddział Komerční banka Ostrava w Mariańskich Górach, miesiąc po napadzie, i poprosił społeczeństwo o współpracę w poszukiwaniach.

Udało im się zidentyfikować obcokrajowców na podstawie nagrań z kamer bezpieczeństwa w banku. Zwiedzili gry i bary w okolicy i dowiedzieli się, kim są w ciągu kilku godzin.

Groził granatem

Złodziej trafił wtedy do banku jako stały klient. Kasjer zagroził, że zdetonuje granat, jeśli odmówi jej pieniędzy.

„Więc kasjer wręczył mu gotówkę w wysokości 12 000 koron. Następnie mężczyzna natychmiast wyszedł z banku z pieniędzmi” – powiedziała rzeczniczka policji w Ostrawie Gabriela Holčáková.

Przed lotem Kamiński przez 20 lat zarabiał na życie jako robotnik budowlany w rejonie Ostrawy. „Policja zakłada, że ​​porusza się po różnych konstrukcjach, w których może pracować jako murarz lub kafelkarz. Możliwe, że dla kogoś pracuje lub nawet mieszka” – zaznaczała wówczas Holčáková, dodając, że mężczyzna biegle posługuje się językiem czeskim. .

Detektywi postarają się też szczegółowo opisać pobyt Kamińskiego w Czechach po napadzie.

Milton Harris

„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *