Zgwałcone Ukrainki walczą o pomoc w Polsce

Niektóre Ukrainki nie otrzymały żadnej pomocy.

Polskie prawo zabrania pomocy Ukrainkom zgwałconym przez rosyjskich żołnierzy podczas wojny. Tak twierdzą organizacje praw człowieka. Zwracają uwagę, że niemal całkowity zakaz aborcji w Polsce, a także brak leków i artykułów niezbędnych do utrzymania zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego, stały się przeszkodą w działaniach humanitarnych.

Udzielenie pomocy medycznej ofiarom gwałtu jest zatem bardzo skomplikowane. Redaktor naczelna RTVS, Jana Balková, poruszyła ten temat w Rádiožurnál w Rádio Slovensko.

Surowe ustawodawstwo

Eksperci twierdzą, że bezpieczny dostęp do antykoncepcji awaryjnej i aborcji jest niezbędny w czasie wojny. Zwłaszcza, że ​​kobiety, ale także dzieci, są bardzo podatne na wykorzystywanie seksualne.

Choć Polska jest krajem, który przyjął najwięcej ukraińskich uchodźców, surowe przepisy utrudniają pomoc kobietom będącym ofiarami gwałtu. Urząd m.st. Warszawy twierdzi na przykład, że nie każdy jest w stanie udowodnić ten czyn.

Urszula Bertinová z organizacji Teta Barbara w Niemczech pomaga Polakom w aborcji. Powiedziała lokalnemu nadawcy publicznemu RBB, że zna już kilka przypadków Ukrainek zgwałconych w czasie wojny i nieotrzymujących pomocy w Polsce.

„To skandal, że nawet w takim przypadku – w końcu to stan wyjątkowy, wojna, zbrodnia – władze nie złagodziły prawa” – dodał. » oświadczyła.

List otwarty

Daniela Mužíková ze Słowacji Amnesty International twierdzi, że ponad 60 organizacji wysłało list otwarty do rządów europejskich. Proszą o wydanie wytycznych jasno precyzujących, że opieka w zakresie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oraz dostęp do aborcji i antykoncepcji stanowią podstawową opiekę zdrowotną i muszą być świadczone bezpłatnie.

„Co więcej, Konwencja Genewska i wiele innych dokumentów międzynarodowych wymagają, aby wszystkie kobiety, które padły ofiarą gwałtu lub innych form przemocy seksualnej podczas konfliktu wojennego i które w rezultacie zaszły w ciążę, miały prawo do „aborcji”. Niezależnie od obecnej sytuacji w tym kraju, ’ Zbliżony.

Aborcje są w Polsce praktycznie zakazane. Można je zastosować jedynie w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia kobiety. Jednak zdaniem Mužíkovej w sprawie wojny na Ukrainie Warszawa również powinna zmienić swoje stanowisko. I zróbcie wyjątek dla uciekających Ukrainek.

„Problem może polegać na tym, że pracownicy służby zdrowia mogą odmówić wykonania aborcji pomimo takiego wyjątku ze względu na własne przekonania lub ze strachu, że to zwolnienie może zostać później wykorzystane przeciwko nim”. wyjaśniła.

Podkreśliła, że ​​polskie ustawodawstwo jest sprzeczne z prawem międzynarodowym i że presja na zmiany systemowe będzie się utrzymywać.

Joy Perry

„Amatorski ewangelista popkultury. Gracz. Student przyjazny hipsterom. Adwokat kawy. Znawca Twittera. Odkrywca totalny”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *