Wywiad z laureatem Pokojowej Nagrody Nobla Williamsem

25.11.2022 o 20:39 I

Wywiad z Jody Williamsem.


Kontynuacja artykułu pod reklamą wideo

Kontynuacja artykułu pod reklamą wideo

Zwykle przedstawiają wojnę z męskiej perspektywy jako coś heroicznego. Jednak w wojnie nie ma nic heroicznego, mówi w wywiadzie JODY WILLIAMS, działaczka antywojenna, która w 1997 roku otrzymała Pokojową Nagrodę Nobla za walkę z użyciem min przeciwpiechotnych.

Ona, wraz z innymi laureatkami Tawwakúl Karmanovą i Leymah Gboweeovą, pojechała w lipcu na Ukrainę w ramach Inicjatywy Kobiet Nobla, gdzie poznały miejscowe kobiety i uczestniczyły w kręceniu filmu dokumentalnego o nich, zatytułowanego Oh, Sister.

Co dzieje się z ludzkością, kiedy ludzie podczas wojny mówią członkom własnej rodziny, że woleliby ich zabić, kiedy się spotkają, pyta Williams po wizycie.

Tegoroczną Pokojową Nagrodę Nobla otrzymała również Oleksandra Matvyichuk z Ukraińskiego Centrum Wolności Obywatelskich, która jest też jedną z bohaterek Pana dokumentu. Jak to postrzegasz?

Jestem podekscytowany, jestem szczęśliwy. Myślę też, że nasz film jest niesamowicie mocny. Za każdym razem mną wstrząsa. Tylko komuś, kto nie ma ludzkich emocji, by się to nie podobało.

O czym jest film?

Mówi głównie o kobietach pracujących we wszystkich dziedzinach obronności oraz o Ukrainie i Ukraińcach.

Często powtarzam, że mężczyźni wywołali wiele wojen od początku ludzkości, a kobiety sprzątają po nich bałagan. Dwóch moich ulubionych przyjaciół, laureatów Nagrody Nobla, Dalajlama i arcybiskup Desmond Tutu, niezależnie powiedzieli, że mężczyźni od dawna sieją spustoszenie na ziemi i że powinni się wycofać i pozwolić kobietom po nich sprzątać. I to prawda.



Powiązany artykuł Najbogatszy były Rosjanin dla MŚP: jeśli Putin odniesie sukces, Słowacja również będzie strefą buforową Kontynuuj czytanie

Czy głównym celem Twojej podróży było podkreślenie odporności Ukrainek?

To była część naszej pracy, ale chcieliśmy też pokazać różne sposoby, w jakie kobiety reagują na wojnę.

Kobiety to wojowniczki. We wszystkich ogarniętych wojną krajach, w których byłem, zachowywali się tak samo jak na Ukrainie – starają się żyć normalnie, chronić swoje dzieci, robić wszystko, co w ich mocy, by chronić swoje społeczności przed okropnościami wojna.

Historiom kobiet nie poświęca się jednak wystarczająco dużo uwagi. Wciąż mówimy o wojnie jako o czymś heroicznym, ludzi nazywa się bohaterami i tak dalej. Na Ukrainie widzimy wojnę, zniszczenie i chore ataki Putina na ludność cywilną, nie ma w tym nic heroicznego.

helpdesk@sme.sk, abyśmy mogli Ci pomóc.” data-msg-btn-logout=”Zaloguj się jako inny użytkownik” data-msg-btn-close=”Pozostań zalogowany” >

Miles Hersey

„Całkowity ekspert w dziedzinie muzyki. Badacz Twittera. Miłośnik popkultury. Fanatyk telewizji przez całe życie”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *