Wujek czy przemytnik? Dzieci uciekające z Ukrainy są celem handlarzy ludźmi

Kijów już zapowiedział, że zaostrza zasady postępowania z zagrożonymi dziećmi. Zespół Aerial Recovery współpracuje z ukraińskimi władzami nad stworzeniem systemu, który ułatwiłby śledzenie dzieci bez rodziców w tym kraju. „Rząd ukraiński tak naprawdę nie jest w stanie samodzielnie poradzić sobie z tym problemem” – powiedział Jeremy Locke, dyrektor operacyjny zespołu.

Dzieci są łatwym łupem

Aerial Recovery jest również w kontakcie ze stowarzyszeniem Salam, które pomaga uchodźcom. Zdaniem jej przedstawicieli, dzieci, które w dobrej wierze i w celu niesienia pomocy są przewożone na granicę ukraińsko-polską, mogą stać się łatwym celem.

„Są bardzo łatwym łupem – szukają pomocy”, mówi Martin Kvernbekk z organizacji charytatywnej. „Więc jeśli jesteś dorosły i masz dla nich jedzenie lub schronienie, pójdą z tobą. Nie wiedzą lepiej”.

Jest aktorką, twierdziła Rosja. Ranna blogerka Mariupol urodziła córkę

Podobno słyszał z wielu różnych źródeł o zaginionych dzieciach i przemytnikach ludzi noszących kamizelki odblaskowe i udających organizacje pomocowe.

„Gangi są bardzo zaawansowane – to duże, dobrze finansowane sieci, które z tego żyją. Robią to dobrze nawet w czasach pokoju. Teraz jest wojna, chaos, którymi mogą jeszcze bardziej zniewolić te dzieci i te kobiety” – mówi Kvernbekk.

Wskazuje również, że większość mężczyzn w wieku od 18 do 60 lat nie może opuścić Ukrainy, ponieważ muszą walczyć, ale mężczyzna z trójką lub więcej dzieci może im towarzyszyć przez granice. Jednocześnie na samych granicach nie ma kontroli, aby wiedzieć, czy dzieci, którym towarzyszą, naprawdę należą do nich. „Nie ma sposobu, aby to zweryfikować” – mówi Kvernbekk.

Ewakuacja ludności ukraińskiej podczas tymczasowego zawieszenia broni.

Kijów pod ostrzałem. Rosjanie zastrzelili siedmiu ewakuowanych w pobliżu miasta, mówi obrona

Komisarz UE do spraw wewnętrznych Ylva Johansson również zgłosiła obawy dotyczące tej sprawy na początku tego tygodnia. „Mamy doniesienia o przestępcach zabierających sieroty z sierocińców na Ukrainie, przekraczających granice, podających się za ich krewnych, a następnie wykorzystujących je do handlu ludźmi” – powiedział Johansson.

Problem pogłębia również brak procedur kontroli osób, które dobrowolnie pomagają lub przyjmują uchodźców po przekroczeniu granicy. „Wszyscy wiedzą, że to się dzieje, ale z powodu panującego tu chaosu trudno powiedzieć, ile. Władze próbują śledzić, co stało się ze wszystkimi dziećmi, ale nie ma żadnego śladu na papierze” – mówi Kvernbekk.

Ukraina zaczęła radzić sobie z tym problemem

Ukraińskie władze, z pomocą organizacji pozarządowych, są w trakcie tworzenia systemu rejestrowania nazwisk wszystkich wysiedlonych dzieci oraz ustanawiania bezpiecznych stref na wschodzie kraju. W środę 9 marca ukraiński minister ochrony dzieci omawiał z Zespołem Odzyskiwania Powietrza plany wzmocnienia protokołów bezpieczeństwa i stworzenia stref bezpieczeństwa we Lwowie.

„W ten sposób nie musielibyśmy zabierać tych dzieci przez granicę, a Ukraina miałaby kontrolę nad tym, dokąd jeżdżą ich dzieci”, mówi Jeremy Locke.

Burmistrz Kijowa Witalij Kliczko

Rodziny zostały wywiezione, teraz mężczyźni wracają do Kijowa, by walczyć, donoszą bracia Kliczko

Wołodymyr Łys, regionalny szef służby ochrony dzieci w ministerstwie polityki społecznej we Lwowie, powiedział BBC, że pierwsze 10 dni wojny było trudne, ale sytuacja się poprawiła. „Było bardzo chaotycznie. Nikt nie wiedział, dokąd idą dzieci i nikt nie sądził, że trzeba stworzyć system. Teraz jest wiele organizacji pozarządowych i wolontariuszy, którzy wiedzą, jak to zrobić i wszyscy wiedzą, co robić” – Lys wyjaśnione.

Powiedział, że prawdopodobnie ponad milion dzieci pozostanie w strefach konfliktu w kraju. Większość ewakuuje się teraz na wschód, a nie za granicę. „Obecnie w obwodzie lwowskim jest pod opieką 550 sierot i dzieci i spodziewamy się, że liczba ta się podwoi. Nasz zespół spędził dziesięć dni pocieszając dzieci na dworcu kolejowym, zapewniając im jedzenie i schronienie. Ukraina jest absolutnie przerażona tym, co się dzieje”, mówi Lys.

Dzieci uciekające za granicę powinny być narażone na handel ludźmi lub zmuszanie do prostytucji. „Oczywiście może się to zdarzyć, zwłaszcza jeśli podróżują bez swojego przedstawiciela prawnego lub przybywają na granicę bez opieki”.

Wciąż brakuje pięciu tysięcy dzieci

Niestety, Locke powiedział także BBC, że według ukraińskich władz około 5 tysięcy dzieci wciąż nie ma w ich rejestrach i nikt nie wie, co się z nimi stało.

„Albo byli ofiarami wojny, albo przekroczyli granicę, albo zostali porwani przez przemytników lub ludzi, którzy robią to źle” – powiedział Locke BBC.

Centrum pomocy uchodźcom na terenach targowych w Brnie

Uważaj na szumowiny w ośrodkach dla uchodźców. Ukraińcy chcą wiz, a nie azylu

„W tej chwili naprawdę nie ma sposobu, aby wiedzieć na pewno, ilu zaginęło. Władze próbują teraz dowiedzieć się, co stało się ze wszystkimi dziećmi” – zauważa Martin Kvernbekk.

Rob Lawrie, pracownik pomocy i były żołnierz, pracuje również jako wolontariusz dla Aerial Recovery na Ukrainie. „Widzieliśmy, jak przemytnicy używają wojny, aby dotrzeć do najsłabszych. Mamy nadzieję, że teraz wiemy, jak wydostać te dzieci z niebezpiecznych obszarów i zapewnić, że nie wpadną w ręce handlarzy”.

Milton Harris

„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *