W Polsce spłonęło centrum handlowe, szkoła lub las.
909 pożarów w jeden weekend. Serią incydentów w Polsce, oprócz śledczych, zajmuje się także Biuro Bezpieczeństwa Państwa. Działają także z wersją mówiącą, że był to atak hybrydowy z zagranicy.
Tylko w Warszawie spłonęło centrum handlowe, wysypisko śmieci, szkoła średnia, część lasu czy dom mieszkalny, w którym spłonęły dwie osoby. „Jako strażacy nie do nas należy łączenie tych zdarzeń. Zadaniem śledczych jest ustalenie, czy pożar miał wiele źródeł i czy powstał umyślnie, czy nie” – komentuje Karol Kierzkowski, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej. .
Podejrzany pożar w Polsce Raporty RTVS z autografem wydawcy Matúša Oparty’ego:
„Faktem jest, że w krótkim czasie wybuchło kilka dużych pożarów. Biorąc pod uwagę, że jesteśmy już prawie na froncie wschodnim, pojawiło się wiele spekulacji, czy nie był to sabotaż. Oczywiście nie możemy tego wykluczyć, ale nadal nie mamy dowodów, które by to potwierdziły” – dodał.
W zachodniej Polsce wciąż płoną dwa składowiska odpadów niebezpiecznych. Na południu w tym samym czasie zapaliło się dziesięć autobusów. Szef BBN skomentował sytuację prywatnej telewizji TVN24.
„Prosty fakt, że nie wiemy, czy są to zdarzenia naturalne, czy działania tajnych służb, jest elementem wojny hybrydowej. To oczywiście budzi podejrzenia, bo służby bezpieczeństwa odnotowują pożary w strategicznych lokalizacjach innych krajów UE” – stwierdził szef szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera.
Warszawa wszczęła ogólnokrajowe śledztwo w sprawie tych incydentów. Wydarzenia te mają miejsce tydzień po tym, jak służby bezpieczeństwa niektórych państw Unii ostrzegli o wzroście szkodliwej działalności na ich terytorium. Oficjalnie nikt nie wyjaśnił ich pochodzenia.
„Zagorzały miłośnik zombie. Praktyk mediów społecznościowych. Niezależny przedsiębiorca. Subtelnie czarujący organizator”.