Zaktualizowano 19:53, 27.08.2022
Po uziemieniu myśliwców MiG-29, Czechy i Polska przejmą ochronę przestrzeni powietrznej Republiki Słowackiej. Porozumienie o tzw. Policji Lotniczej podpisali w sobotę w bazie lotniczej Malacky-Kuchyňa słowacki minister obrony Jaroslav Nai, szef czeskiego departamentu Jana Černochová i polski minister Mariusz Błaszczak.
„To wspaniały moment, w którym zademonstrowaliśmy siłę nie tylko naszego sojuszu w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego i Unii Europejskiej, ale również zademonstrowaliśmy siłę przyjaźni, a nawet braterstwa między naszymi krajami, ponieważ taka ważne, bo ochrona naszej przestrzeni powietrznej waszym obu krajom, waszym siłom powietrznym, waszym pilotom zapewni bezpieczeństwo” – powiedział Naï i podziękował partnerom z Polski i Republiki Czeskiej oraz z niecierpliwością czeka na inne projekty z partnerami.
Černochová i Naï zapowiedziały również podpisanie kolejnej umowy o współpracy. – To namacalne dowody na to, że politycy nie tylko mówią werbalnie, że będą współpracować, ale że coś faktycznie dzieje się w ramach współpracy – dodała. Wskazała, że trzy sygnatariusze łączy również chęć uniezależnienia się od rosyjskiej technologii, choć Polska jest w tej dziedzinie bardziej zaawansowana. Korzyści ze współpracy widzi nie tylko we wzmocnieniu wschodniego skrzydła NATO, ale także w tym, że czescy piloci będą latać regularnie, a ich maszyny będą sprawne. Zwróciła także uwagę na obecną sytuację na Ukrainie. „Wszyscy mamy doświadczenie bycia pod nazizmem, potem pojawił się komunizm. Bardzo doceniamy to, czym jest dla nas wolność, którą osiągnęliśmy po 1989 roku i chcemy, aby inne kraje mogły iść w kierunku tej wolności” – dodała.
Polski minister Błaszczak również postrzega podpisanie umowy jako poważny dowód bliskiej współpracy. Zaznaczył, że tak samo postrzegamy zagrożenia bezpieczeństwa w naszej części Europy. Powiedział, że po przybyciu słowackich F-16 nasza przestrzeń powietrzna zostanie dodatkowo wzmocniona, co jest również istotne dla bezpieczeństwa społeczności i wschodniego skrzydła NATO. „Chcemy spokoju, pokoju. Chcemy odstraszyć agresora i solidaryzujemy się z naszymi partnerami” – powiedział Błaszczak, dodając, że dzięki bezpieczeństwu możemy dalej się rozwijać.
Na pytanie, czy jest to nowa współpraca z Wyszehradu, Nai odpowiedział, że wkrótce odbędzie się spotkanie ministrów ze wszystkich krajów V4 na Słowacji. Zaznaczył, że w niektórych obszarach mamy większą harmonię priorytetów z Polską i Czechami, ale nie zmienia to interesu dobrze funkcjonującego V4 i bliższej współpracy tych czterech krajów. Jeśli chodzi o przyszłość naszych myśliwców Mig-29 po ich uziemieniu, Naï nie chce informować przed ostatecznym porozumieniem.
Czechy i Polska mają chronić słowackie niebo do czasu dostarczenia nowych myśliwców F-16. Pierwsze egzemplarze powinny przybyć w 2024 roku. Myśliwce MiG-29 wylądują. Naï wielokrotnie podkreślał problemy, jakie napotyka Republika Słowacka w jej funkcjonowaniu z punktu widzenia technicznego, międzynarodowego, politycznego i bezpieczeństwa, ale także z punktu widzenia dostępności pilotów. Nie wykluczył dostarczenia ich na Ukrainę, trwają negocjacje dotyczące rekompensat finansowych lub materialnych.
Pożegnanie słowackiego MiGa – 29
„Zagorzały miłośnik zombie. Praktyk mediów społecznościowych. Niezależny przedsiębiorca. Subtelnie czarujący organizator”.