Oprócz Słowacji także Polska i Węgry rozważają złożenie skargi do Światowej Organizacji Handlu, która również jednostronnie zdecydowała się na wprowadzenie zakazu importu produktów rolnych z Ukrainy. „Cały świat powinien zobaczyć, jak państwa członkowskie UE traktują swoich partnerów handlowych i własną Unię” – mówi ukraiński przedstawiciel handlowy.
Ukraina planuje złożyć skargę przeciwko Słowacji, Węgrom i Polsce do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Powodem jest jednostronna decyzja o przedłużeniu zakazu importu ukraińskich produktów rolnych. Informuje w tej sprawie brukselski portal Politico, któremu zapowiedział taki zamiar ukraiński przedstawiciel handlowy Taras Kačka.
Rządy trzech sąsiadujących z Ukrainą krajów uczyniły to pomimo decyzji Komisji Europejskiej z piątku 15 września o nieprzedłużaniu embarga na cztery produkty rolne: kukurydzę, pszenicę, rzepak i słonecznik.
Słowacki rząd podjął decyzję o przedłużeniu zakazu w najbliższy weekend. „Musimy unikać nadmiernej presji na słowackim rynku, aby zachować uczciwość także wobec krajowych rolników” – wyjaśnił premier Ľudovít Ódor.
„Ważne jest, aby udowodnić, że te działania nie są zgodne z prawem. Dlatego jutro rozpoczniemy postępowanie sądowe” – Kačka powiedział Politico.
W wywiadzie wspomina także o tym, jak jednostronna decyzja podważa stanowisko Komisji Europejskiej. Według Kački Słowacja, Polska i Węgry wyraziły brak zaufania do europejskiej władzy wykonawczej. Komisja Europejska jest odpowiedzialna za politykę handlową i umowy handlowe ze stronami trzecimi.
„Cały świat powinien zobaczyć, jak państwa członkowskie UE traktują swoich partnerów handlowych i własną Unię, bo może to mieć wpływ także na inne państwa” – cytuje Kačkę wypowiedź Politico.
W weekend Komisja Europejska wezwała także wszystkie trzy kraje do konstruktywnego podejścia do całej sytuacji.
„Jesteśmy świadomi oświadczeń niektórych państw członkowskich dotyczących środków jednostronnych. Obecnie ważne jest, aby wszystkie kraje działały w duchu kompromisu i w sposób konstruktywny” – przekazała Komisja za pośrednictwem rzeczniczki.
Komisja zakazała importu niektórych produktów po tym, jak kraje sąsiadujące z Ukrainą skarżyły się na wpływ rozluźnionego reżimu handlowego na ich rolników. W związku z tym Unia Europejska przeznaczyła pieniądze z rezerwy finansowej wspólnej polityki rolnej na rekompensaty dla poszkodowanych rolników. Słowacja straciła tym samym pięć milionów euro, które rząd uzupełnił dodatkowymi 10 milionami. Ze wsparcia skorzystają jednak tylko producenci pszenicy.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.