Uchodźcy nie mają w czym spać, szukają pokoju jednoosobowego w pokojach dawnego Hotelu Metuj

Otwieramy przeszklone drzwi wejściowe, na których rzuca się w oczy wklejony napis z cyrylicą zakazującą palenia. Wchodzę na korytarz dawnej restauracji, która stała się bazarem odzieżowym, gdzie kobiety wybierają, w co się ubrać i dla dzieci. Wyruszyli w zimną pogodę na zachód, dobrze ubrani, ale teraz na wiosnę temperatury przekroczyły 15 stopni. Szafa również powinna być do tego odpowiednia. Dzieci mają tu również swój kącik zabawek. Kolejny pokój pełen jest ubrań i koców z kolekcji. Tymczasem kobiety przebiegają obok i sortują zawartość toreb. „Obecnie posiadamy około 50 łóżek gotowych i wyposażonych. Jednak pełna pojemność hotelu to jedna, ale nie jest jeszcze w pełni wyposażony ”- mówi Věra Prokýšková, która tymczasowo zamieniła pracę w urzędzie miasta na przygotowanie dodatkowych pokoi.

Podczas pierwszej fali w przygotowanie zakwaterowania zaangażowało się wielu wolontariuszy. „Poszło to w parze i stopniowo w ciągu jednego dnia udało nam się wyposażyć pierwsze i drugie piętro. Pokryliśmy też kołdry, więc było gotowe do drogi” – uśmiecha się Věra Prokýšková. Hotel Metuj jest w trakcie wyposażania, gdzie manipulacja większymi meblami jest bardzo skomplikowana, prosi o oferty tylko na pojedyncze łóżka. „Obecnie prosimy o pojedyncze łóżka. Nie ma montażu – obciążenia i nie zwijalibyśmy się na schodach z większym łóżkiem – mówi, wszystkie wyposażone pokoje trzeba zabierać ręcznie w małych pokojach. „Oprócz łóżek potrzebujemy także „poduszek i kołder” – dodaje.

Zamek Adršpach oferuje muzeum wspinaczki i grę w ucieczkę w piwnicy

Pani Katija, która dzieli te kilka metrów kwadratowych ze swoją 13-letnią córką, wchodzi do maleńkiej sypialni z dwoma łóżkami, stołem i szafą wnękową. „Przyjechaliśmy z rejonu Odessy. Wystrzeliwali w nas rakiety z morza iz Krymu” – wyjaśnia, dlaczego wolała podróżować w nieznane. „Pociągiem jechaliśmy przez Polskę – najpierw do Krakowa, potem do Pragi. Stamtąd wysłali nas tutaj, do Nowego Miasta – opowiada podczas kilkudniowej podróży. „To był bardzo trudny kurs, szczególnie dla małych dzieci”. Pracowała w opiece społecznej w domu, w Nowym Mieście była już zarejestrowana z innymi w urzędzie pracy. Wierzy, że dostanie pracę. „To bardzo piękne miasto, cieszę się i jestem wdzięczny, że tak nas przyjęliście”.

Miejscowy Klub Miejski przygotował kulturę dla nowych sąsiadów. Bajki z dubbingiem na język ukraiński będą wyświetlane bezpłatnie dla ukraińskich widzów w lokalnym kinie. Bajka Devil’s została dziś pokazana, a 9 kwietnia będzie nią Encanto. Ponadto centrum informacyjne stworzyło plan miasta z etykietami w języku ukraińskim, zawierający podstawowe instytucje, zabytki, sklepy spożywcze itp.

Nové Město nad Metují wita Ukraińców w dwóch głównych miejscach – oprócz Hotelu Metuj znajduje się on również w Na Hradčanech. „Zgłosiliśmy również goszczenie Ukraińców w kilku miejscach w prywatnych domach. Są też inne miejsca gotowej pomocy, ale te miałyby miejsce dopiero w kryzysie – ostatnią opcją byłoby masowe zakwaterowanie na matach w salach gimnastycznych”, zdradza Věra Prokýšková, że miasto jest przygotowane na sytuacje awaryjne.

Do ugaszenia ogromnego pożaru lasu wysłano dziesięciu strażaków i helikopter.

Największy pożar w regionie, w pobliżu Náchod, spalił 30 boisk piłkarskich

Niektóre z przebywających tam kobiet stopniowo włączają się w proces pracy. „Wiem, że niektórzy Hradczany już pracują. Każdy, kto miał tu wcześniej kontakty, często miał pracę przed przyjazdem przez znajomych”, wyjaśnia Michaela Mináriková, według której mieszkańcy Nowego Miasta również oferują różne prace – zarówno domowe, jak i pomoc w niepełnym wymiarze godzin. „Pani, która mieszkała jako krawcowa na Ukrainie, przebywa na Hradczanach. Kupiła maszynę do szycia i już szyje. Do tej pory pomaga w przeróbkach i wygodzie na Hradczanach, ale ona zaoferowała pomoc każdemu, kto chce modyfikować ubrania lub tekstylia domowe”, mówi Michaela Mináriková. „Niestety mamy sporo matek z bardzo małymi dziećmi i niemowlętami. Panie oczywiście starają się przystosować, ale takie małe dzieci nie mogą wyjść i iść do pracy – dodaje.

Milton Harris

„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *