25 czerwca 2023 o 21:34 I Zaktualizowano 26 czerwca 2023 o 7:32
Turysta powiedział, że słyszał wołanie o pomoc.
WYSOKIE TATRY. Górskie Pogotowie Ratunkowe (HZS) miało pracowitą niedzielę i kilka interwencji w Tatrach Wysokich.
W tym taki, który wydawał się niepotrzebny, ale przypadkowo taki nie był.
Wszystko zaczęło się od karetki działanie w Domu Śląskim.
„W południe słowacka turystka poprosiła o pomoc HZS, która podczas upadku doznała urazu barku i z powodu bólu nie była w stanie samodzielnie kontynuować zejścia po wędrówce” – opisują ratownicy.
Z pomocą pospieszyło mu dwóch członków HZS z regionalnego centrum Wysokich Tatr.
Zbadali kobietę, unieruchomili chorą kończynę, znieczulili ją, przewieźli samochodem terenowym do Tatrzańskiej Polanki i przekazali innym lekarzom.
Lot kontrolny w rejonie Wielkiej Svisťovki
Inny słowacki turysta zadzwonił w niedzielę na numer alarmowy 18 300 i przekazał, że podczas wędrówki do Wielkiej Svišťovki usłyszał ze ściany wołanie o pomoc.
„Rozmówcy udało się nawiązać kontakt głosowy z alpinistami i odkrył, że była to grupa trzech polskich wspinaczy, którzy najprawdopodobniej utknęli w ścianie Wielkiej Svišťovki, ale nie mogli dowiedzieć się więcej”.
Ponieważ w tej akcji ratunkowej ważną rolę odegrał odsłonięty teren i pogoda, poprosili o współpracę załogę helikoptera dywizjonu MSW, która zabrała na pokład ratowników HZS w Starym Smokowcu.
„Po przeszukaniu całego regionu Wielkiej Svišťovki, oznakowanych szlaków turystycznych, wodospadów i rejonu Chata pri Zeleny pleso ratownicy wykluczyli obecność osieroconych alpinistów” – poinformowały w końcu służby ratownicze.
Upadek na pole śnieżne z siodła Sedielko
W niedzielne popołudnie ratownicy przyjęli także prośbę o pomoc w sprawie 31-letniego polskiego turysty, który poślizgnął się na zaśnieżonym polu i spadł z siodła Sedielko.
„Podczas upadku turysta również upadł na skały, powodując otwartą ranę kończyny dolnej. Dzięki trwającemu już lotowi kontrolnemu w Wielkiej Svisťovce i wystarczającej liczbie ratowników na pokładzie śmigłowca, dwóch ratowników HZS zostało przetransportowanych do rannego polskiego turysty za pomocą pokładowej wyciągarki.
Po podrzuceniu mężczyzny ratownicy opatrzyli i naprawili uszkodzoną kończynę.
Helikopter eskadry ministerialnej kontynuował podróż w kierunku Wielkiej Svisťovki, dlatego poprosili o współpracę załogę śmigłowcowego pogotowia ratunkowego (VZZS) z Popradu, która po przybyciu pod siodło Sedielki ewakuowała rannych polskich turystów i ratowników górskich.
„Pacjent został przekazany na heliport Stary Smokowiec pod opieką lekarza i załogi VZZS, z którymi został przewieziony do szpitala” – przekazał HZS.
Dzwoniła też do nich zrozpaczona żona turysty
W niedzielny wieczór do ratowników górskich wezwała żona słowackiego turysty, która nie wróciła z wędrówki po Slavkovskim Szczycie i zaginęła.
„Po skontaktowaniu się z turystą ustalono, że prawdopodobnie przebywał on na niebieskim szlaku turystycznym. kierunek do Starego Smokowca, ale jest wyczerpany i nie może dalej iść sam. Sytuację komplikuje także fakt, że turysta leczy się na nadciśnienie i skurcze nóg, które znacznie ograniczają jego ruchy” – poinformowali ratownicy górscy.
Ratownicy HZS ze Starego Smokowca udzielili mu pomocy, zlokalizowali mężczyznę na ziemi i towarzyszyli mu do Hrebienoka, skąd samochodem terenowym HZS przewieziono go do ośrodka regionalnego w Starym Smokowcu, gdzie sam kontynuował podróż do domu. własne żądanie.
Przeczytaj najważniejsze wiadomości ze wschodniej Słowacji na Korzar.sme.sk. Wszystkie aktualności z całego Spisza znajdziesz na Korzári Spiš
„Irytująco skromny fan Twittera. Skłonny do napadów apatii. Gracz. Certyfikowany geek muzyczny. Twórca. Zapalony odkrywca. Student-amator”.