Sojusz Północnoatlantycki nie widział wycofania sił rosyjskich z Ukrainy i spodziewa się dalszych działań ofensywnych, powiedział w czwartek sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
„Według naszego wywiadu wojska rosyjskie nie przemieszczają się, ale przenoszą. Rosja próbuje przegrupować się, uzupełnić zaopatrzenie i wzmocnić swoją ofensywę w regionie Donbasu” – powiedział Stoltenberg na konferencji prasowej.
„Jednocześnie Rosja nadal wywiera presję na Kijów i inne miasta, więc możemy spodziewać się bardziej ofensywnych działań, które przyniosą jeszcze więcej cierpienia” – dodał sekretarz generalny Sojuszu.
Moskwa wielokrotnie kłamała
Według AFP obecna ocena sytuacji przez NATO jest sprzeczna z zaangażowaniem rosyjskich negocjatorów, którzy po rozmowach pokojowych w Stambule argumentowali, że Moskwa „radykalnie” ograniczy aktywność wojskową na północy Ukrainy, w tym w stołecznym Kijowie.
Czytaj więcej Kolejny towarzysz Ukrainy? Putin podpisał pobór 134 500 osób
„Niedawne słyszeliśmy oświadczenia, że Rosja ograniczy operacje wojskowe wokół Kijowa i północnej Ukrainy. Jednak Rosja wielokrotnie kłamała na temat swoich intencji. Dlatego możemy oceniać Rosję tylko czynem, a nie słowami” – powiedział Stoltenberg Moskwie na uboczu.
„Oczywiste jest, że nie widzieliśmy ze strony rosyjskiej woli znalezienia rozwiązania politycznego” – dodał sekretarz generalny NATO. Według niego jesteśmy świadkami ciągłego bombardowania ukraińskich miast przez armię rosyjską.
Zjednoczeni w niespokojnych czasach
Stoltenberg przedstawił również raport oceniający NATO za rok 2021. Wskazuje on, że Sojusz Północnoatlantycki, w dzisiejszym mniej bezpiecznym i mniej konkurencyjnym świecie, nadal robi wszystko, co konieczne, aby zapewnić bezpieczeństwo „naszym krajom i naszym wartościom”.
Czytaj więcej ONLINE: Pieskow: Putin wie, co dzieje się na polu bitwy
„Wkroczyliśmy w nową erę globalnego bezpieczeństwa, w której autorytarne potęgi, takie jak Rosja i Chiny, otwarcie kwestionują podstawowe zasady naszego bezpieczeństwa i starają się napisać na nowo cały porządek międzynarodowy, od którego zależy nasz pokój. i nasz dobrobyt. Moskwa używa siły, aby osiągnąć swoje cele” — czytamy w raporcie z oceny.
Sojusz mówi, że Putin dał jasno do zrozumienia, że jego cele nie ograniczają się do Ukrainy.
„(Putin) wezwał do zawarcia prawnie wiążących porozumień w celu zakończenia rozszerzenia NATO i wycofania wojsk i infrastruktury z terytorium sojuszników NATO, którzy weszli (Sojusz) po 1997 r. – prawie połowy Sojuszu” – czytamy w tekście. Według NATO Ameryka Północna i Europa muszą nadal być zjednoczone i ściśle ze sobą współpracować. Obecna sytuacja pokazała jednak, że w niespokojnych czasach NATO nie ma sobie równych.
Żonglowanie inwestycjami
Przedstawiając raport organizacji z 2021 r., Jens Stoltenberg powiedział, że rosyjska inwazja na Ukrainę stworzyła „nowe poczucie pilności” wśród państw członkowskich NATO w celu zwiększenia wydatków na obronę. Z dokumentu wynika, że tylko osiem z 30 państw członkowskich NATO osiągnęło cel wydawania 2% PKB na obronę. W tym kontekście Stoltenberg z zadowoleniem przyjął deklarację Niemiec, że zainwestują w swoją armię 100 mld euro i przekroczą cel 2% wydatków na obronność. Wskazał również, że podobne zobowiązania do zwiększenia wydatków na obronność podjęły Dania, Polska i Rumunia.
Czytaj więcej Kadyrow: Nie oczekuj żadnych ustępstw. Putin na tym nie poprzestanie
Sekretarz generalny Sojuszu przyznał, że rządy państw członkowskich muszą „żonglować” wydatkami na obronę, zdrowie, edukację i infrastrukturę, powiedział AFP.
„Kiedy jednak widzimy nową rzeczywistość w zakresie bezpieczeństwa, kiedy widzimy agresywne działania Rosji przeciwko Ukrainie, wszyscy jesteśmy świadomi potrzeby inwestowania w nasze bezpieczeństwo” – powiedział Stoltenberg, szczególnie wspominając o potrzebie większych inwestycji w obronę powietrzną.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.