W ostatnim czasie, w kontekście niedawnej poprawy perspektyw ratingowych Słowacji oraz publikacji przez Komisję Europejską naszego długoterminowego oświadczenia o stabilności finansów publicznych, dyskusja na temat stanu finansów publicznych zaostrzyła się. Gdy dane te posłużyły do sprzecznej oceny polityki gospodarczej lat 2020-2023, nie były one dokładne.
Zacznijmy od prostszego pytania, jaki jest stan finansów publicznych.
Najbardziej złożonym wskaźnikiem stanu finansów publicznych jest ich długookresowa kondycja, tzw długotrwała trwałość. Wyliczana jest przez Komisję Europejską (KE) oraz Radę Odpowiedzialności Fiskalnej (RRZ) zgodnie z zapisami Ustawy Konstytucyjnej o Odpowiedzialności Fiskalnej. W przypadku EK jest to nieograniczona długotrwała trwałość.[1]Z drugiej strony słowackie prawo konstytucyjne ogranicza kalkulację do 50 lat[2]. Wraz z istnieniem II. filaru emerytalnego różnica ta jest znacząca, gdyż korzyści dla finansów publicznych II. filary znacznie wzrosną poza 50-letni horyzont. W związku z tym KE bezpośrednio wyklucza przejściowe negatywne oddziaływanie II. filar w obliczeniach długoterminowej stabilności. Z drugiej strony obecna wersja ustawy konstytucyjnej nie przewiduje takiej korekty. I tak ze zmianami w II. filarów słowacki wskaźnik zrównoważonego rozwoju może wykazywać większe odchylenia. W związku z tym RRZ wspomina również o wkładzie wpływu zmian w II. filarów, tak aby wskaźnik zrównoważonego rozwoju mógł zostać analitycznie oczyszczony z tej zmiany.
Niestety, najnowsze opublikowane wyliczenie wskaźnika Komisji Europejskiej nie uwzględnia przyjętej w ubiegłym roku reformy emerytalnej, ani lepszych od oczekiwanych wyników budżetu na lata 2021-2022 i przesunięcia budżetu w kierunku wyższych deficytów w 2023 r. Wskaźnik ten nie jest aktualizowany , więc liczba ta nadal wskazuje na stabilność wysokiego ryzyka i najgorszą pozycję Słowacji w UE. RRZ próbował zaktualizować go o te czynniki i wyszedł taki zaktualizowany wskaźnik tuż poniżej progu wysokiego ryzyka. Tym samym Słowacja zajęłaby – wciąż niepochlebne – 7. najgorsze miejsce w UE.
Obecny krajowy wskaźnik długoterminowej stabilności znajduje się w strefie wysokiego ryzyka i jest najwyższy w historii na poziomie 5,5% PKB (zob. wykres poniżej). Jednak, jak stwierdza Długoterminowy raport zrównoważonego rozwoju, bez wpływu zmian w II. filary – które RRZ wita w dłuższej perspektywie, choć formalnie pogarszają zrównoważenie mierzone w pierwszych 50 latach o 0,7% PKB – zrównoważenie byłoby tuż poniżej progu wysokiego ryzyka na poziomie 4,7% PKB. A więc nieco niższy niż np. w wyborach z lutego 2020 r., choć wciąż bardzo wysoki.
Agresja wojenna Rosji jest głównie przyczyną pogorszenia długoterminowej stabilności na obszarze wysokiego ryzyka
Pozostaje ciekawe pytanie, jaki był wkład polityki gospodarczej 2020-2023. Można to ocenić, porównując ten stan z dotychczasowym stanem długoterminowej stabilności i pomijając wpływ wstrząsów zewnętrznych niezwiązanych z polityką gospodarczą.[3].
Stosując metodologię KE, pierwszą cyfrą, która zawierała już destabilizujące finansowo środki w emeryturach przyjęte w 2019 i na początku 2020 r., był raport oparty na szacunki z jesieni 2020 r. Słowacja zajęła drugie miejsce w rankingu najgorszych krajów UE pod względem długoterminowej stabilności. KE nie kalkuluje wpływu konfliktu wojennego. Jeśli jednak bezpośrednio porównamy ranking Słowacji, nie musimy go oczyszczać o ten wpływ, zakładając, że konflikt wojenny miał podobne skutki także dla innych krajów UE.[4]. Istotna jest jednak aktualizacja wskaźnika dotyczącego wyniku budżetu na lata 2021-2022, szacowanego znacznego pogorszenia w 2023 r. oraz reformy emerytalnej. Porównanie ze zaktualizowanym obliczeniem wskazuje następnie poprawić pozycję Słowacji z drugiego najgorszego „odziedziczonego” miejsca na wciąż wysokim poziomie 7. najgorsza pozycja w UE[5].
Dopiero dane RRZ pozwolą nam na bardziej szczegółowe wyliczenie, w którym publikujemy również poszczególne czynniki, które składają się na kształtowanie się krajowego wskaźnika zrównoważonego rozwoju w długim okresie. „Legacy Indicator” z lutego 2020 r. mówi o strefie wysokiego ryzyka długoterminowej stabilności na poziomie 5,2% PKB[6]. Jeśli skorygować obecną wartość (historycznie najwyższą) o długookresowy wpływ konfliktu wojennego (0,9% PKB), a także o wpływ zmian II. filary (0,7% PKB), przeliczony wskaźnik długoterminowej stabilności osiągnąłby średnie ryzyko na poziomie 3,8% PKB, tj. poprawa o 1,3% PKB w porównaniu ze stanem wyjściowym[7]. Podobnie jak w przypadku wskaźnika CE, podejście to sugeruje również wcześniejsze korzystny wpływ polityki gospodarczej w latach 2020-2023 na długookresową stabilność.
Ewolucja wskaźnika długoterminowej stabilności (% PKB)
źródło: RRZ
Jednak wcale nie powinniśmy być zadowoleni z tego wniosku.. Wpływ pandemii, a także rosyjska agresja pozostawiają trwałe blizny na naszych finansach publicznych w postaci mniejszego potencjału gospodarki (a co za tym idzie dochodów publicznych) oraz większego zapotrzebowania na obronność i nakłady energetyczne. I nawet jeśli to pogorszenie nie było bezpośrednio związane z polityką budżetową rządu, ożywienie finansów publicznych trzeba zaplanować jak najszybciej w przyszłości, kiedy jesteśmy już świadkami stopniowego zanikania ostatniego kryzysu..
Tym bardziej konieczne jest poparcie apelu nowego Ministra Finansów, aby przyszli kreatorzy polityki budżetowej już teraz przekazywali publicznie wiarygodne propozycje naprawy finansów publicznych, abyśmy mogli przeprowadzenie wysokiej jakości debaty publicznej na temat tych strategii konsolidacji. Na przykład, zgodnie z programem stabilności, to ożywienie powinno następować w tempie 1,3 miliarda. euro rocznie przez następne trzy lata.
[1] Wspomniany wskaźnik S2.
[2] Bliżej wskaźnika EC S1 (40 lat).
[3] Inne wskaźniki mogą nie być wystarczająco miarodajne. Na przykład na proste porównanie stóp procentowych w innych walutach mogą mieć wpływ różne oczekiwania inflacyjne i wzrostowe poszczególnych krajów lub oczekiwane zmiany ich dwustronnych kursów walutowych. Porównanie tzw. premii za ryzyko w strefie euro jest dokładniejsze, ale w najnowszej historii wpływ na nią miała niekonwencjonalna polityka pieniężna, której celem było bezpośrednie jej obniżenie lub zwiększenie. Co więcej, zewnętrzny szok w postaci konfliktu wojennego tuż za granicami przemysłowej i historycznej Słowacji połączonej z infrastrukturą obiektywnie uczynił nasz kraj bardziej ryzykownym niż np. kraje południa strefy euro. Skutkowało to w naturalny sposób pogorszeniem perspektyw ratingowych Słowacji, a co za tym idzie również wzrostem premii za ryzyko, przy czym na wzrost ten nie miała bezpośredniego wpływu polityka budżetowa. Podobnie niedawna poprawa perspektyw była raczej reakcją na ustabilizowanie się tego wpływu konfliktu wojennego.
[4] To założenie jest tylko bardzo przybliżonym przybliżeniem, ponieważ wpływ kryzysu bezpieczeństwa i energii związanego z konfliktem wojennym miał najwyraźniej większy negatywny wpływ na zorientowane przemysłowo kraje położone blisko granic z Ukrainą niż na pozostałe kraje UE. Z tego powodu po wybuchu wojny agencja ratingowa S&P najpierw obniżyła perspektywę ratingu Słowacji, a ostatnio poprawiła ją po ustabilizowaniu się tego efektu.
[6] Wysokie ryzyko jest większe niż 5% PKB, średnie ryzyko dla stabilności wynosi od 1 do 5% PKB. Ta wartość uwzględnia już wpływ pandemii.
[7] Część poprawy wiąże się też z reformą emerytalną, której pozytywne efekty będą odczuwalne dopiero w średnim okresie (równolegle istnieje ryzyko odwrócenia reform, jak mgławica przyjęta przez ustawę konstytucyjną).
„Amatorski ewangelista popkultury. Gracz. Student przyjazny hipsterom. Adwokat kawy. Znawca Twittera. Odkrywca totalny”.