Według ČTK rano na polskich stacjach benzynowych nie tworzyły się kolejki, sprzedaż przebiegała sprawnie, a niektóre pompy były prawie bez klientów. Na trzykilometrowym odcinku granicy od centrum Kudowy-Zdroju znajduje się sześć stacji paliw.
Stacja paliw Shell w centrum polskiego uzdrowiska sprzedała dziś rano 95-oktanową benzynę za 6,5 zł, czyli około 35 koron. Litr oleju napędowego kosztował 6,95 zł, czyli około 37,50 koron. Na najbliższej stacji benzynowej w Náchodzie litr Natural 95 został sprzedany za 43,90 koron, a olej napędowy za 46,50 koron.
Dziś znaczną część kupujących stacje benzynowe w Polsce stanowili czescy kierowcy. „Około 95 procent Czechów będzie nas teraz tankować” – powiedział operator stacji paliw na stacji Shell. Na przykład jeden z czeskich nabywców kupił dziś w swoim samochodzie zbiornik oleju napędowego i kupił go w kilku kanistrach. „Przyjeżdżamy tu regularnie kupować benzynę. Warto” – powiedziała młoda kobieta z Nachodu.
Główną przyczyną różnicy w cenie pomiędzy pompami polskimi i czeskimi jest to, że 1 lutego polski rząd obniżył VAT na paliwa z 23% do 8%. w ramach tarczy antyinflacyjnej przez sześć miesięcy. Ponadto od stycznia Polska również obniżyła akcyzę.
W lutym czeska administracja celna ostrzegła kierowców przed nieproporcjonalnym importem paliw z Polski. Zgodnie z czeskim prawem, oprócz paliwa, które kierowca ma już w baku, bez zaświadczenia podatkowego można wwieźć tylko 20 litrów paliwa. Przy sprowadzeniu paliwa bez niezbędnych dokumentów organy celne mogą zająć zakupione paliwo, a nawet samochody.
Ceny paliw gwałtownie wzrosły w ostatnich dniach po inwazji Rosji na Ukrainę. Cena ropy zbliża się do szczytu z 2008 r. ze względu na możliwy zakaz importu z Rosji do Europy i Stanów Zjednoczonych.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.