Setki milionów na szkolny sprzęt komputerowy? Mogą zostać w szafie, ostrzega SK.Digital i prosi o stoper

Według organizacji pozarządowej państwo skupiło się wyłącznie na zakupie materiałów, nie brało jednak pod uwagę innych świadczeń ani indywidualnych potrzeb szkół.

W liście otwartym stowarzyszenie obywatelskie Slovensko.Digital zwraca się do nowego ministra edukacji, Daniela Bútora, o zatrzymanie i poprawienie błędów w dwóch projektach informatycznych, których koszt szacuje się na 452 mln euro – Digital Equipment for Schools i Digital Infrastructure for Schools. Na początek ma zostać zainwestowane 201,7 mln euro, a następnie 250,7 mln euro w ciągu 10 lat.

W ocenie przeprowadzonej metodą czerwonej flagi otrzymały łącznie pięć czerwonych flag od organizacji pozarządowej i tym samym znalazły się wśród najniżej ocenianych planowanych inwestycji w państwie.

„Materiał może zostać w szafie”

Slovensko.Digital informuje, że projekty realizują słuszny cel, a mianowicie poprawę opłakanego stanu wyposażenia szkół w technologie i infrastrukturę informatyczną, ale są one przeznaczone wyłącznie do „powszechnego i jednolitego wyposażenia szkół w sprzęt techniczny zgodnie z wcześniej wybranymi wymagania”. .

Niezależnym ekspertom brakuje opisu rzeczywistych celów w dziedzinie edukacji i powiązań z innymi projektami w planach Ministerstwa Edukacji.

„Szkoła, która otrzyma materiał, zostanie sprawdzona, czy jest wyposażona. Wiemy, że to tak nie działa. Jak tylko nic innego nie zostanie rozwiązane, tylko materiał, nie będzie już używany w wielu szkołach, będzie być gdzieś w szafie i to koniec” – obawia się Illek.

Eksperci dodają też, że nie uwzględniają indywidualnych potrzeb szkół, zarówno pod względem ilości, jak i parametrów udostępnianego sprzętu, co ma być sprzeczne z zaleceniami Programu Informatyzacji Oświaty.

„Alternatywy nie zostały nawet realistycznie rozważone – a wybrana dla infrastruktury forma scentralizowanego systemu zakupów jest słabo uzasadniona w porównaniu z wykorzystaniem bonów, z których szkoły mogą korzystać w zależności od własnych potrzeb”, ocenia Ľubor Illek ze Slovensko.Digital.

O co chodzi w projekcie?

Poprzez projekt „Cyfrowa infrastruktura szkół” o wartości szacowanej na 117,4 mln euro ministerstwo chce w szczególności zbudować infrastrukturę sieciową – co oznacza w praktyce zakup switchy, routerów, kabli czy standardów – dla wszystkich szkół podstawowych i ponadgimnazjalnych .

Organizacja pozarządowa obawia się, że nabyta infrastruktura zostanie źle wykorzystana, bo w planie nie ma:

  • konkretne wymierne wskaźniki tego, jak szkoły będą korzystać z tych obiektów,
  • określić podstawowy cel tego, jak państwo chce, aby wyglądała edukacja z wykorzystaniem zasobów informatycznych,
  • informacje, na podstawie których określono wymagania dla zakupionego sprzętu,
  • opracować alternatywy,
  • opis, w jaki sposób będą finansowane koszty operacyjne i ile szkoły mają zapłacić ze swojego budżetu.

„W niektórych przypadkach wymagania wydają się niepotrzebnie wyolbrzymione w stosunku do rzeczywistych potrzeb szkół, jednak w trakcie konsultacji społecznych zignorowano uwagi, które wskazywały na niedostateczną obsadę kadrową niektórych placówek” – mówią eksperci.

Bez motywacji do korzystania z wysokiej klasy sprzętu

Projekt cyfrowego wyposażenia szkół ma kosztować 335 mln euro w ciągu 10 lat, z czego na początek przeznaczone zostanie 123 mln euro. To scentralizowany zakup sprzętu i akcesoriów IT – tabletów, laptopów, głośników, drukarek czy zestawów słuchawkowych.

Slovensko.Digital nie wierzy, że Ministerstwo Edukacji nie sklasyfikowało szkół zgodnie z ich rzeczywistymi wymaganiami dotyczącymi jakości, wydajności i parametrów dostarczanego sprzętu. Zdaniem stowarzyszenia, w niektórych przypadkach żądania wydawały się niepotrzebnie wyższe niż rzeczywiste.

„Fakt, że wymagana jest tylko najwyższa jakość prowadzi do wzrostu kosztów projektu i jednocześnie zmniejszenia ilości kupowanych części. Są to np. konfiguracja laptopów, słuchawek i tym podobne” , ocenią eksperci. Ponadto kadra nauczycielska nie będzie zmotywowana do korzystania z najlepszego sprzętu.

Illek zwrócił też uwagę, że z góry jest ustalone, ile urządzeń powinna otrzymać każda szkoła. Znalazł też przykład konkretnej szkoły z 390 uczniami i 44 pracownikami, która powinna otrzymać:

  • 48 tabliczek, bo dzisiaj nie ma,
  • tylko 11 laptopów, bo ma już 33,
  • 38 głośników, ale bez drukarki, bo wykorzystuje już osiem, ale według standardu tylko dwa powinny wystarczyć.

Tak samo jest z mikrokomputerami – skoro szkoła ich faktycznie używa i ma ich 32, to wydział nic nie da, ale państwo chce wyposażyć szkołę bez mikrokomputerów w pięć.

„Oceniłbym to tak, żeby ta szkoła nie potrzebowała tabletów do nauczania” – uważa ekspert, dodając, że to przykład tego, gdzie centralne podejście się nie sprawdza. „Szkoły nie mają możliwości samodzielnego wyboru tego, czego potrzebują” – powiedział.

Według stowarzyszenia obywatelskiego nie wiadomo też, z jakich źródeł zostanie wypłaconych 212 mln euro niezbędnych do trwałości rezultatów projektu.

W projekcie nie powinno zabraknąć kompleksowego podejścia do celów, poszukiwania sposobu ich osiągnięcia, monitorowania stanu faktycznego i wybranego podejścia.

„Dostarczanie materiałów bez żadnego przeszkolenia, bez instrukcji, jak efektywnie je wykorzystać w procesie nauczania, to zmarnowane pieniądze” – podsumowuje szef Slovensko.Digital Peter Steinhübl, stwierdzając, że po zakończeniu okresu użytkowania sprzętu szkoły nie odnowi ich lub będą używane tylko do bardzo podstawowych operacji.

Przeczytaj cały list otwarty do Ministra Edukacji w sprawie projektów informatycznych Slovensko.Digital:

Miles Hersey

„Całkowity ekspert w dziedzinie muzyki. Badacz Twittera. Miłośnik popkultury. Fanatyk telewizji przez całe życie”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *