Rosnące ryzyko globalnego konfliktu i jego odzwierciedlenie

Autor jest prawnikiem i politologiem

W ciągu ostatnich trzech lat świat zmienił się w sposób, który w 2013 r. wydawał się nie do wyobrażenia. Doświadczyliśmy nie tylko globalnej pandemii, którą już wcześniej uważaliśmy za niemożliwą, ale także systemu międzynarodowego, który postrzegaliśmy jako gwarancję pewnego rodzaju pokojowego porozumienie, na którym, jak sądziliśmy, możemy sobie pozwolić, by zapewnić sobie pokojową przyszłość, w dużej mierze upadło, umożliwiając narodowi Europy poddanie się demilitaryzacji na dużą skalę i redukcji własnych sił zbrojnych (co nas niepokoi). teraz drapiemy się po głowach) .

Postrzegaliśmy te procesy jako niemal definitywne zwycięstwo pacyfizmu i marginalizację znaczenia potęgi militarnej. Był to świat, który twierdził, że kieruje nim Organizacja Narodów Zjednoczonych na mocy Karty Narodów Zjednoczonych, a jego stabilność gwarantowała militarna i gospodarcza dominacja Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników. Za niedopuszczalne uznano agresywną wojnę i aneksje, a ewentualne działania militarne miały ograniczyć się do „akcji policyjnych” oświeconego demokratycznego Zachodu w krajach peryferii świata w celu zapobieżenia lokalnym wojnom domowym i zaprowadzenia demokracji.

Jednak ten okres już się skończył.

Bieżące zmiany

Militarna i gospodarcza dominacja Zachodu, na czele której stały Stany Zjednoczone, w latach 1991-2015 najwyraźniej została już dawno zakłócona. W ostatnich dziesięcioleciach poza światem zachodnim rozwinęło się kilka potęg militarnych i gospodarczych: oczywiście Chiny i Indie, ale także potęgi pośrednie, takie jak Brazylia, Turcja, Iran, Pakistan, Indonezja, Tajlandia itd. Chiny mogą nie być w stanie dogonić Stanów Zjednoczonych pod względem potęgi militarnej i gospodarczej w ciągu najbliższych dwóch pokoleń – w końcu era dwucyfrowego rocznego wzrostu gospodarczego opartego na niskiej bazie już chyba należy do przeszłości. ale jest już co najmniej porównywalny ze Stanami Zjednoczonymi w kluczowych parametrach. Reprezentuje zatem jedną z głównych sił możliwej przyszłej globalnej dwubiegunowości.

Od około 2020 r. główny gospodarczy środek ciężkości na świecie znajduje się w regionie Indo-Pacyfiku. Tam też przesunął się główny punkt ciężkości międzynarodowej rywalizacji wojskowej, mimo rosyjskiej agresji na Ukrainę. Wynika to z rzeczywistych możliwości, jakie w przeciwieństwie do Rosji ma główny pretendent regionalny, Chiny. W regionie spotyka się i ściera kilka potęg militarnych, gospodarczych i nuklearnych: USA, Rosja, ChRL, Japonia, Indie, Pakistan, KRLD… oraz Francja i Wielka Brytania są tu zawsze obecne. Jednak region nie ma nawet doświadczenia regionalnej kontroli zbrojeń i mechanizmów pokojowego rozwiązywania konfliktów, jakie miała Europa w latach 1975-2022.

Choć niestety jego rozpad nastąpił także w Europie iw zasadzie na poziomie światowym. Trzeba wspomnieć o zakończeniu obowiązywania Układu o kontroli konwencjonalnych sił zbrojnych, Protokołu wiedeńskiego, Traktatu o otwartych przestworzach, Układu o likwidacji rakiet średniego i krótkiego zasięgu, New START itp.

Zanika również pojęcie dawnej trwałej (pokojowej) neutralności na obszarze europejskim. Finlandia przystąpiła do NATO, Szwecja jest w trakcie przystępowania, aw Irlandii rząd zaczął zastanawiać się nad znaczeniem neutralności kraju (a dokładniej bezaliansowości). Oznacza to dalszy zwrot w kierunku budowania jednolitej europejskiej architektury politycznej w oparciu o UE i NATO, ale jednocześnie wyraźne rozgraniczenie z Rosją.

Widzimy też, że Chiny, Rosja i inne reżimy autorytarne zaczęły masowo się uzbrajać, co opóźnia reakcję państw demokratycznych, nie tylko w Europie i Ameryce Północnej, ale także w krajach takich jak Japonia i Australia. Reżimy autorytarne generalnie mają mniej zahamowań niż demokracje, jeśli chodzi o użycie środków militarnych. W każdym razie oznacza to próbę odwrócenia układu sił i rozpoczęcia nowego wyścigu zbrojeń.

Obecnie tworzą się w ten sposób konkurujące ze sobą bloki wojskowo-polityczne, ale także gospodarcze i handlowe. W obliczu Rosji i Chin, wspierane przez regionalnych sympatyków (Iran, KRLD), UE i NATO konsolidują się w Europie i na Północnym Atlantyku, podczas gdy sojusz na rzecz obrony lokalnych demokracji (Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Australia , Nowa Zelandia, Korea Południowa, Japonia) powstaje w rejonie Pacyfiku (Tajwan). Jej podstawą są dwustronne relacje AUKUS i USA z lokalnymi sojusznikami. Poza blokami pozostaje duża część byłego Trzeciego Świata, który opowiada się za postawą bezpartyjności (Indie, Brazylia). W ramach bloków nasili się również tendencja do wzajemnej izolacji i samowystarczalności w zaopatrzeniu w surowce, technologie i gospodarkę.

Ogólnie rzecz biorąc, trzeba powiedzieć, że stary, ugruntowany trend rozbrojenia i rezygnacji z użycia siły w stosunkach międzynarodowych uległ odwróceniu, co musi znaleźć odzwierciedlenie w polityce zagranicznej, obronnej i wewnętrznej. Aspekty bezpieczeństwa militarnego w polityce odzyskują znaczenie. Wojna może ponownie stać się powszechnym narzędziem polityki zagranicznej, a ryzyko wojny światowej – a nawet wojny nuklearnej – dramatycznie wzrosło.

Konsekwencje rosyjskiej agresji na Ukrainę

Ten artykuł jest przeznaczony wyłącznie dla subskrybentów Denník N.

Czy jesteś abonentem?

Morton Nicholls

„Zagorzały miłośnik zombie. Praktyk mediów społecznościowych. Niezależny przedsiębiorca. Subtelnie czarujący organizator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *