Rosja została już zalana w Afganistanie. Jak Stingers pomogą Ukrainie?

„Po wejściu do gry mogą zmienić jej zasady”, powiedział o przenośnym przeciwlotniczym systemie rakietowym Stinger Amerykański weteran i lider think tanku Instytut Studiów Wojennych Jim Dubik dla Army Times. Według niego broń ta nie może pozbawić Rosji przewagi w powietrzu jako takiej, ale uniemożliwi swobodne poruszanie się rosyjskich samolotów i helikopterów po niebie, co „zmniejszy zdolność Rosji do prowadzenia szeregu operacji, a tym samym wzmocni zdolność Ukrainy do bronić się”. „

Krótko mówiąc, jest to główny powód, dla którego opracowany przez USA Stinger, obok zestawów przeciwpancernych pocisków rakietowych Javelin, jest uważany za najważniejszą broń, jaką Zachód kiedykolwiek dostarczył Ukrainie przeciwko rosyjskiej inwazji.

Co więcej, liczba ta podwoiła się od wtorku, ponieważ definitywnie potwierdzono, że niedawna obietnica szefa demokracji europejskiej Josepa Borrella dotycząca dostaw myśliwców do krajów UE nie wchodzi w rachubę i że Ukraina najprawdopodobniej nie otrzyma ani jednego myśliwca. Są to więc głównie przenośne zestawy przeciwlotnicze ziemia-powietrze, które sprawią, że rosyjscy piloci poczują się niekomfortowo lub ich zabiją.

Co to jest Stinger?

Stingery to jeden z wielu rodzajów zestawów rakietowych zwanych MANPADS (Man-portable Air Defense Systems). W końcu to dokładnie opisuje, w czym wyróżnia się ten rodzaj broni – możesz nosić ją w dłoni i niszczyć cel powietrzny ogniem z ramienia. Oprócz tego, że jest łatwa do przenoszenia w porównaniu z większymi systemami rakietowymi, ta broń jest również znacznie bardziej ukryta, tańsza i łatwiejsza do kontrolowania. To sprawiło, że tak zwane manpady przez dziesięciolecia stały się przerażającą bronią, używaną przez profesjonalne armie i jednostki partyzanckie na całym świecie.

A Stingery to jeden z najlepszych produktów w tej kategorii. Stany Zjednoczone zaczęły je opracowywać już w latach 70. XX wieku i istnieje kilka gatunków różniących się różnymi parametrami, np. zasięgiem pocisku. Nowsze wersje mają też bardziej wyrafinowane systemy celowania. Ale podstawa jest mniej więcej taka sama dla wszystkich.

Celowanie w niebo działa na zasadzie pasywnego naprowadzania w podczerwieni. Oznacza to, że wystrzelony pocisk podąża za źródłem promieniowania podczerwonego (a więc ciepła, dlatego takie bronie w języku angielskim nazywane są heat-seekerami).

Rakieta w zestawie najpierw leci na odległość kilku metrów nieaktywna, potem odpala w bezpiecznej odległości od strzelca, potem leci z prędkością ponad dwukrotnie większą od dźwięku.

Może zestrzeliwać różne cele na niebie, w tym helikoptery, samoloty i drony (skuteczność przeciwko współczesnym myśliwcom jest wątpliwa). Ma to jednak zastosowanie tylko wtedy, gdy cele są stosunkowo niskie. Różne wersje mają różny zasięg maksymalny, ale pocisk musi osiągać wysokość poniżej około czterech kilometrów, a zasięg całkowity (odległość, jaką może przebyć pocisk) jest jeszcze większy.

Jak jest używany i jakie są jego słabości?

Nawet pojedynczy żołnierz może strzelać z tablicy, ale najlepiej, żeby miał pod ręką innego pomocnika. Obraz tego, jak to wygląda w praktyce, można uzyskać oglądając jeden z wielu filmów o ćwiczeniach wojskowych dostępnych bezpłatnie w Internecie.

W poniższym linku możesz również posłuchać stosunkowo szczegółowej instrukcji obsługi bezpośrednio od amerykańskiego żołnierza. To pokazuje na filmie, że najpierw należy włożyć kapsułkę, która zasila urządzenie energią i jednocześnie zapewnia chłodzenie. Następnie następuje ręczne celowanie i uruchomienie systemu naprowadzania. Strzelec dowiaduje się, że cel jest namierzony za pomocą sygnału dźwiękowego, któremu towarzyszy wibracja uchwytu przyczepionego do jego twarzy na wypadek, gdyby nic nie usłyszał z powodu głośnego hałasu.

Wystrzelony pocisk można wtedy stosunkowo łatwo pomylić z działającymi już systemami obronnymi, takimi jak flary. zademonstrowane Rosyjskie śmigłowce podczas ataku na lotnisko Hostomel pod Kijowem na samym początku inwazji. Jednak, jak pokazuje inny film poniżej, Ukraińcom udało się interweniować za pomocą przenośnych zestawów przeciwlotniczych z rosyjskiej maszyny.

Według przedmiot W australijskich mediach 9news, które analizują możliwy wpływ uzbrojenia ukraińskich Stingerów i przypominają o ich roli w wojnie radziecko-afgańskiej, skuteczność tej broni zmniejsza ciemność.

Nie jest możliwe dokładne określenie skuteczności Stingerów pod względem procentu pocisków trafiających w cel. O szansie trafienia decyduje wiele czynników, od tego, do czego strzelają, przez wyszkolenie strzelca, aż po wspomnianą widoczność. Pomysł, że na każdy pocisk, który Ukraina otrzyma i użyje do celów obronnych, przypadnie zniszczony rosyjski samolot lub helikopter, jest naiwny.

Pamiątka z Afganistanu

Ogłoszenie dostaw broni, w tym rakiet Stinger, na Ukrainę przywołuje wspomnienia o sowieckiej wojnie w Afganistanie.

Tam amerykańscy Stingerzy znacząco przyczynili się do wypędzenia Sowietów przez afgańskich rebeliantów, a według 9news, według niektórych analityków, byli nawet głównym powodem, dla którego Sowieci opuścili Afganistan po dziesięciu latach pod koniec lat 80-tych.

Zestawy rakiet przeciwlotniczych zostały następnie potajemnie dostarczone mudżahedinom przez CIA około trzy lata przed końcem wojny. Ich rola i skuteczność są nadal przedmiotem dyskusji, 9news pisze, że około trzy miesiące po dostarczeniu rebeliantom, jedna sowiecka maszyna dziennie była zestrzeliwana, podczas gdy inne szacunki mówią, że Stingery spowodowały ponad połowę strat sowieckich samolotów. arsenał: podczas całego konfliktu stracono około 450 samolotów i śmigłowców.

Według australijskiego eksperta ds. zagrożeń bezpieczeństwa związanych z terroryzmem i zamieszkami powstańczymi Allana Orra nie jest jasne, czy Stingery mogłyby odgrywać podobną rolę na Ukrainie.

„Wszyscy myślą, że odzyskaliśmy Afganistan i dajemy im Stingery i nic im nie będzie. Ale prawda jest taka, że ​​nie wiemy, na ile będą skuteczne” – powiedział Orr. że zachodnia pomoc może się skończyć jest za mało i za późno.

Orr ostrzegł też, że nawet jeśli Ukrainie uda się w pełni wykorzystać potencjał broni, tak jak zrobiła to w Afganistanie, może się nie udać. Według niego Moskwa wciąż ma duże możliwości zaostrzenia konfliktu. Według Orra, jeśli wszystko inne zawiedzie, prezydent Władimir Putin może przejść do naprawdę masowego bombardowania i ostrzału rakietowego, co według najnowszych doniesień prawdopodobnie zaczyna się pojawiać.

Broń jeszcze nie dotarła

Eksperci ds. bezpieczeństwa zwracają również uwagę, że dostawy broni obiecane przez wiele państw w ostatnich dniach stanowią duże wyzwanie logistyczne, które z godziny na godzinę może się znacznie pogarszać.

Jest to bardziej szczegółowe w przedmiot omawia na przykład Deutsche Welle, której ekspert ds. bezpieczeństwa Gustav Gressel powiedział, że jeśli Rosja zna trasy obierane przez dostawy, mogą stać się łatwym celem dla bojowników.

Transport lotniczy na Ukrainę bezpośrednio z krajów-darczyńców jest oczywiście nie do pomyślenia, dlatego według niemieckiej sieci publicznej cała wysyłana broń gromadzi się na polskiej granicy, skąd musi być transportowana przez kraj. Jednocześnie są najbardziej potrzebne na obszarach wschodnich, oddalonych od siebie o setki kilometrów i coraz mniej stabilnych w czasie. Na przykład odległość od granicy Polski do Kijowa przekracza (przy założeniu, że wszystkie drogi są przejezdne) 600 kilometrów, czyli niewiele mniej niż np. z Pragi na zachodnią Ukrainę.

Nie wiadomo, ile przesyłek dotarło do celu, a ile jeszcze nie. Pewne jest, że z czasem wzrasta ryzyko odcięcia pewnych obszarów przez wojska rosyjskie.

Kto wysyła Stingery?

Nie da się dokładnie określić, ile rakiet Stinger wysyłają na Ukrainę państwa zachodnie.

Jako pierwsi obiecali wysłać Łotwę i Litwę w styczniu po aprobacie amerykańskiej. Ponadto premier Litwy Ingrid Simonytea w połowie lutego ona dodałaże w jego kraju wzrosła też liczba instruktorów litewskich, którzy mieli uczyć Ukraińców posługiwania się bronią.

Po rozpoczęciu inwazji 200 Stingerów i Holandia ogłosiło wysyłkę, z czego 500 podarowały Niemcy i, z nieznanej liczby, Stany Zjednoczone. W środę wieczorem amerykańskie media podały, że według nienazwanych źródeł pierwsza partia 200 sztuk dotarła na Ukrainę w poniedziałek.

Niektóre inne państwa, które dołączyły do ​​dostaw broni, nawet nie sprecyzowały, co dokładnie wysyłają.

Oprócz Stingerów Ukraina powinna mieć do dyspozycji nieznaną liczbę najnowszych polskich zestawów MANPAD Piorun, które Warszawa obiecała wyślij na początku lutego. Wcześniej Ukraińcy musieli mieć w swoim arsenale stare rosyjskie rakiety Igła.

W drugiej połowie tygodnia Niemcy ponownie zadeklarowały, że chcą wysłać na Ukrainę do 2700 rosyjskich manpadów Strela, uzbrojonych przez armię NRD. Starsze pociski przeciwlotnicze zostały wysłane przez serwer Obecnie i Czechy.

W ograniczonym zakresie pocisk przeciwpancerny Javelin i oczywiście szereg innych rodzajów broni może być również używany do zestrzeliwania celów powietrznych.

Milton Harris

„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *