Czeski premier Fiala powiedział, że nie rozumie decyzji Polski i Węgier, ponieważ konkluzje Rady Europejskiej w żaden sposób nie wpływają na reformę migracyjną. Ľudovít Ódor był rozczarowany i mówił o frustracji przywódców.
Państwa członkowskie uzgodniły kształt reformy migracyjnej w Radzie UE, gdzie spotykają się na szczeblu ministerialnym. Na tym forum Polska i Węgry głosowały przeciw, nawet jeśli państwa zgodziły się na elastyczną solidarność, a nie na obowiązkowe kwoty.
Kwestia ta została obecnie podjęta przez Radę Europejską, za pomocą której Polska i Węgry ponownie próbowały ingerować w kształtowanie unijnej polityki migracyjnej. Wstępny projekt konkluzji wzywał głównie do wzmocnienia ochrony granic zewnętrznych i realizacji części procedur azylowych poza granicami UE. Ostatecznie nie uzyskała ona jednak zgody wszystkich państw członkowskich i dlatego pojawiła się dopiero w oświadczeniu przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela. Ponownie Węgry i Polska były przeciw.
Czeski premier Petr Fiala powiedział, że ich argumentacja jest zasadniczo błędna, ponieważ posiedzenie Rady Europejskiej nie miało wpływu na wyniki poprzednich negocjacji. „To nie ma z tym nic wspólnego, decyzja została podjęta w Radzie UE zgodnie z unijnymi przepisami, po prostu wyraziliśmy naszą zgodę polityczną. Nawet z tego powodu nie rozumiem ich decyzji” – powiedział premier. minister po piątkowym szczycie.
Swoje rozczarowanie wyraził także słowacki premier Ľudovír Ódor. „Ostatecznie rozczarowujące jest to, że nawet kraje, które zablokowały konkluzje, nie mają nic przeciwko zewnętrznemu wymiarowi migracji. W zasadzie nie zgodziliśmy się na coś, co wszyscy popierają, z powodu pewnych wydarzeń, które miały miejsce wcześniej. Doprowadziło to do większej frustracji dla kilku przywódców – powiedział Ódor.
Melon gwiazda
Gwiazda brukselskich korytarzy została w piątek premier Włoch Giorgia Meloni, która wielokrotnie próbowała przekonać swoich konserwatywnych partnerów do przyłączenia się do współpracy. Jednak jej próba osobnych negocjacji, kiedy zabrała Morawieckiego i Orbána do swojego stałego przedstawicielstwa przy UE, też nie pomogła. „Nigdy nie zawiodę się na tych, którzy bronią swoich interesów narodowych” – żartował Meloni opuszczając Brukselę.
Fiala nie rozumie działań Polski. „Nie chcę być ich rzecznikiem, ale nie widzę innego wyjścia, jak zrobić to z powodów wewnątrzpolitycznych” – oceniła Fiala podczas spotkania Viktora Orbána z Mateuszem Morawieckim.
Mimo to premier Fiala uważa negocjacje za udane. „Udało nam się zatwierdzić moją propozycję, zgodnie z którą państwa, które mają na swoim terytorium dużą liczbę ukraińskich uchodźców, otrzymają rekompensatę finansową” – wyjaśnił. „Dokładna kwota nie została uzgodniona, ale zasada” – dodał.
Konstruktywna dyskusja o Chinach
Wszystkie pozostałe punkty konkluzji Rady Europejskiej, których było sześć, zostały zatwierdzone przez przywódców bez zmian. W piątek odbyła się również ważna dyskusja przywódców UE na temat Chin.
Głównym punktem było tzw. decoupling, czyli odcięcie się od chińskiego rynku. Według Petra Fiały prezydenci i premierzy ostatecznie zgodzili się na racjonalne, ale ostrożne podejście.
„Europa intensywnie myśli teraz o tym, gdzie i w jakich strategicznych obszarach mamy taką zależność. Jak na przykład w przypadku cennych surowców, które są ważne dla cyfrowej i zielonej transformacji” – wyjaśnił Ódor, odnosząc się do potrzeby dywersyfikacji źródła i dostawcy.
W końcowym tekście konkluzji pojawiają się m.in. wyrazy zaniepokojenia pracą przymusową, sytuacją w Tybecie i Sinciangu, a także relacjami z Hongkongiem. Przywódcy zatwierdzili również dziwaczny plan, który był przedmiotem debaty, wzywający Chiny do wywarcia presji na Rosję, by zakończyła agresję na Ukrainę.
„Nie ma to jak odchodzić od stołu w rozmowach z Chinami. Chcemy szukać porozumień korzystnych dla obu stron, będziemy też dążyć do wzajemności, co oznacza, że europejskie firmy w Chinach również powinny mieć możliwości, które chińskie firmy w Europie” – powiedział Ódor.
Podczas piątkowego spotkania przywódcy rozmawiali także o braku leków, rynku wewnętrznym UE, ekspansji na inne kraje europejskie oraz sytuacji w północnym Kosowie i na granicy z Serbią. Już z czwartkowych rozmów wynikało, że przywódcy zajmą negatywny stosunek do kosowskiego premiera Albína Kurtiego, ponieważ uważają, że podżega on do konfliktu ze stroną serbską. „Rozmawialiśmy o deeskalacji sytuacji” – powiedział Fiala.
Już w czwartek przywódcy UE zintensyfikowali pomoc wojskową i powojenną dla Ukrainy. „Daliśmy wyraźny sygnał naszym ukraińskim przyjaciołom, że jesteśmy z nimi solidarni. Wszyscy bez problemu zgodziliśmy się na treść pomocy” – podsumował premier Fiala.
„Irytująco skromny fan Twittera. Skłonny do napadów apatii. Gracz. Certyfikowany geek muzyczny. Twórca. Zapalony odkrywca. Student-amator”.